Forum Ogrodnicze Oaza

Witajcie, jak już wcześniej pisałam również chcę testować IF i PW na moich pomidorach. Siewki na razie wytworzyły tylko liścienie, więc jeszcze trochę poczekam. Ale ze względu na problem z pozyskaniem deszczówki chciałam użyć wody destylowanej ze stacji benzynowej? Czy są jakieś przeciwwskazania? A czy do przygotowania krochmalu może być woda z kranu? Wybaczcie te pytania początkującego. Pozdrawiam wszystkich, szczególnie Pomodoro, na którego odpowiedź liczę. Ola

Woda demineralizowana lub destylowana jak najbardziej.

Co do krochmalu . Według karty charakterystyki dla propionianu wapnia 10 % roztwór w wodzie może mieć pH między 7 a 9. Jeśli do tego dojdzie jeszcze jakaś ilość twardej wody, może się okazać, że ta ilość kwasu octowego, którą zakwaszono koncentrat może być za mała by sprowadzić odczyn poniżej pH7 . Jestem za tym, by od początku do końca wykonywać wszystko na deszczówce.

Dziś dostałem PW Będę go używał w połączeniu z KSM głównie do oprysku drzew i krzewów owocowych z wyjątkiem gruszy, którą będę pryskał IF.
Pomodoro 8ml/L PW stosujemy do oprysku drzew owocowych a warzywa, kwiaty itp. 2ml/L ?

to ja też zadam niemądre zapewne pytanie jak długo może stać deszczówka i czy wiek deszczówki ma jakiekolwiek znaczenie
przetrzymywana w plastikowym pojemniku na świeżym powietrzu

pytam ponieważ mam dach pokryty blachą ocynkowana i jak mniemam woda z takiego dachu raczej się nie nadaje i muszę zbierać deszczówkę z foliaka

A dlaczego to z ocynku woda jest niedobra ?. Nawet jeśli pod wpływem kwaśnego deszczu coś się w tej wodzie rozpuści powłoki cynkowej to przecież, cynk jest pożądanym mikroelementem. To już prędzej z dachu pokrytego eternitem.
W deszczówce raczej brak jest czegoś co mogłoby być pożywką dla bakterii czy grzybów, tak że nie ma znaczenia czy była ona złapana wczoraj, czy miesiąc temu.

czy jest dobra to nie wiem ale wiem że przy wylocie rynny z tego dachu nawet trawa czy zielsko nie chce rosnąć może to efekt wypłukiwania [silny prąd wody]
ważne że taka woda deszczowa może długo stać
a może stać na słońcu?
mam taki pojemniczek 1000l

Ze słońcem byłbym ostrożny. W upalne dni taka woda może się nieźle zagrzać.

Wczoraj przesadzonych do litrowych wiadereczek 10 sztuk czekistów dostało dziś oprysk nowym preparatem PW. Będzie to test na fitotoksyczność i zarazem zasilenie w wapień. Ciekaw jestem czy też będzie stymulował wzrost.

Witam serdecznie.Bardzo podoba mi się ten środek na ochronę roślin.Zrobiłam już pierwszy roztwór .Czy dobrze rozumiem ,że pryskam nim bez rozcieńczania.?

Dozer wrote:
Z wodą z kranów również doradzam ostrożność. Przez kilka lat miałem styczność z laboratorium w którym oznaczano m.in. miano coli wody, zwanej pitną. Wcale nie do rzadkości należały przypadki, że woda posiadała miano coli 0,001 - jeśli to coś komuś mówi.

Już widzę te bakterie namnażające się w środowisku cząsteczkowego jodu .

To teraz już wiem dlaczego ludzie uciekają przed deszczem. W obawie przed zakażeniem

janinka-n Dobrze rozumiesz.
Wczoraj przeglądałam swoje truskawki niestety na dwuletnich wertycylioza truskawki szaleje.Te już są stracone. Natomiast sadzone jesienią są jeszcze zdrowe. Jak myślisz Mietku który środek zabezpieczy na dłużej te młode rośliny jakbym podlała WP czy iF.

Podlać zawsze możesz jednym bądź drugim preparatem w ten sposób, by po jakimś czasie wiedzieć czym dane krzaki były podlane.

Walka jednak z chorobami odglebowymi jest utrudniona w każdym przypadku. Proszę zważyć zasadniczą różnicę w zachowaniu środka na liściach a w glebie. Na liściach woda z preparatu odparowuje, więc stężenie środka rośnie aż do 100 %, czyli krystalizacji. W przypadku zastosowania doglebowego jest dokładnie odwrotnie. Preparat ulega rozcieńczaniu w miarę oddalania się od miejsca aplikacji. Wypadałoby więc stosować dużo większe stężenia, a to niestety, wymagałoby testów na fitotoksyczność.

Lucynko

Jeżeli rozmnażasz truskawki z własnej rozsady to namawiam do moczenia rozsady przed wysadzeniem w preparacie PW w stężeniu nieco wyższym tj. 3 ml/l

Ja nie mam nic do stracenia.Od lat z tą chorobą u truskawki się zmagam. Najrozsądniej byłoby dać sobie spokój z ta rośliną na mojej glebie, ale ja nie znoszę marketowych truskawek. Myślałam o podlaniu IF w stężeniu jak dla roślin sadowniczych młodych roślin, bo jak czytałam o zakażeniach wertycyliozą, to choroba atakuje młode rośliny, ale objawia się u starszych kiedy korzeń jest już mocno skorkowaciały. Podobny problem miałam z goździkami tam miałam korkowacenie nasady szyjki korzeniowej ( nie pamiętam jaka to choroba) i tu sprawę załatwiło moczenie rozsady w nadmanganianie. Ale goździki są jednoroczne i tu okres zakażenia jest stosunkowo krótki. Truskawkę musiałbym podlać ze dwa razy i to dużą ilością. Potem jak korzeń będzie dobrze rozwinięty i silmy to wertycylioza nie będzie już niebezpieczna.
A tak dla Twojej wiadomości powiem, ze reanimacja letnia moich zatrwianów powiodła się. Krzaczki są teraz wręcz książkowe.

Emalia112 wrote:
A czym konkretnie ?

No wiesz, nie pamiętasz? OW, odradzałeś mi , że to nic nie pomoże 24 krzaczki było chore.Uratowałam wszystkie. Trzy były chore w innym rzędzie i nie pamiętałam o nich i dzis wyglądają tak



A te leczone tak

Ty coś pryskałaś już tego roku przy użyciu IF. Co to było ?

Lawenda. To na plamistość. Też się objawia po kwitnieniu, a zakaża z wiosny.