Forum Ogrodnicze Oaza

a u mnie pietrucha budzi się do życia :

Anetko jak ja lubię takie widoki- wśród zeszłorocznych liści świeża zieleń Jadę w sobotę na działkę to zobaczę czy moja tez daje oznaki życia

Zwracam honor moim pietruszkom Zarówno naciowa od Mietka, jak i kędzierzawa ruszyły się spod ziemi i zaczynają kiełkować. Nie są to równomierne wschody - niektóre siewki wymagałyby już wystawienia na zewnątrz ( nocą przy minus 2 to niemożliwe ), a niektóre dopiero przebiły wierzchnią warstwę podłoża ... Wysiewałam w kuwecie. Jedynym wyjściem, aby zapobiec wybieganiu rozsady jest chyba przesadzenie nieco wyrośniętych siewek do osobnych kubeczków i wystawienie ich na zewnątrz przy dodatniej temperaturze, pod osłonką oczywiście.. Takie przymrozki nocą zapowiadane są do niedzieli

Aniu zostaw ich do niedzieli niech się wzmocnia. W niedziele wynieś na zewnątrz. Ja swoją albinosową sałatę otrzepałam rano ze śniegu, teraz wniosłam do ganku i widzę, że nawet kolorku nabrała. Jest +3 st. Jak nie będzie temperatura spadać to ją w nocy znowu wyniosę. Bo ,za nim rano wstanę i sobie przypomnę to słońce będzie wysoko.

Zastanawiam się, czy można zrobić rozsadę pietruszki korzeniowej- tak jak naciowej? Przeważnie kiepsko mi wychodzi ta siana wprost do gruntu.

Tak, można. Musi być jednak rzadszy siew niż naciowej, by korzenie nie były zbyt splątane

Emalko, już sama się gubię Część siewek pietruszki siedzących w kuwecie już teraz jest wydłużona, część dopiero wychodzi spod ziemi, ale aktualnie tempo kiełkowania jest bardzo szybkie. Oczywiście poczekam do niedzieli, a nawet dłużej, jeśli zajdzie taka potrzeba, ale postanowiłam, że te najbardziej wybiegnięte siewki przesadzę i powędrują na zewnątrz.

Sałaty Lollo w paletach codziennie są wyprowadzane na powietrze, tylko na noc, jeśli są przymrozki,( a są ) przenoszę je do mieszkania. Ładnie rozchyliły liścienie i na moje laickie oko wyglądają zdrowo.

Wczoraj zauważyłam pierwszego kiełkującego musztardowca

Pietruszka naciowa wygląda obecnie jak młodziutki, zielony lasek - w różnej fazie wzrostu; gorzej z kędzierzawą - wschody są bardzo skromne, nierównomierne, aczkolwiek mam nadzieję na choćby kilka sadzonek.
Dzisiaj przepikowałam ( nie wiem, czy słusznie ) musztardowce - wcześniej wyciągnęły się, a teraz siedzą "po szyję" w nowych pojemniczkach. Na zewnątrz.
Wysiałam też trochę koperku, a dla towarzystwa dostał kolorowe rzodkiewki

Musztardowiec skiełkował mi bardzo tłumnie, mimo, że jest na zewnątrz wybiega, bo jest za gęsty muszę go rozpikować, natomiast kolendra bardzo słabo skiełkowała i jutro te pare roślinek pójdzie do gruntu. Pytanie do tych co ją uprawiali. W jakich odstępach ją posadzić? co 10 cm będzie dobrze?

Emalko, gdzie trzymasz tę kolendrę ? Na zewnątrz czy w pomieszczeniu ?

Natomiast siewki musztardowca siedzą od tygodnia na zewnątrz w "szklarence"; nie rosną, ale też nie marnieją ... nic dziwnego, że nie mężnieją - zimno i pochmurno
Koperek natomiast zaczął kiełkować ( też siedzi na zewnątrz ), ale idzie to opornie ( poprzednia noc to -3 stopnie ).

Ja kolendrę zaraz jak mi pomodro napisał, że nie boi się zimna wyeksmitowałam na zewnątrz. Ona bardzo ładnie tam rośnie. ma już drugie listki. Ja ją jeszcze w styczniu posiałam. Musztrdowiec też jest na zewnątrz, ale jest za gęsty i sam się zacienia..

Rozumiem; kolendrę wysiewałam późną wiosną ( kwiecień, druga połowa lub początek maja ) wprost do ziemi - zimna faktycznie się nie boi, ale być może potrzebuje dłuższego dnia, więcej światła.... nie jest wymagająca, z pewnością Cię zaskoczy. Stosowałam przerywkę, mniej więcej co 7-10 cm.

Tak tłumnie skiełkowała mi endywia ( co prawda wysiana w małej ilości, na próbę ), ale chwilowo przerwała wzrost. Ziiimno!

Kiedy można wsadzić do gruntu rozsadę pietruszki?
Moja pietruszka dość ładnie wzeszła- ta od Pomodoro (dzięki ) i korzeniowa i siedzą sobie na balkonie .

Jak sKończy Ci się miejsce. Ja już wysadziłam pietruszkę, sałatę, szpinak. Radzą sobie bardzo dobrze w gruncie. Trochę za wcześnie, ale miejsce na parapecie zewnętrznym musiałam zwolnić na lawendę, kłosowiec, pak choi, i i rożne liściaste od Poll. Np calaloo kiełkowało jedną dobę, musztarcowiec ma już listki właściwe i jest mocno wybiegnięty mimo, ze wyrzuciłam go na zewnątrz na drugi dzień po skiełkowaniu. Mamy dużo nowości w tym roku, nie bardzo wiemy jak postępować, trzeba próbować a relację zdawać tutaj by w przyszłym roku już tak nie błądzić. Tak, że Marto, jeżeli nie będzie dozo zimniej to pietruszka w gruncie już sobie poradzi, ale jeżeli przez 3,4 dni będzie -5 to moze zmarznąć.

Dzięki, jak dam radę to posadzę w tym tygodniu, ale że jest okres przedświąteczny , więc najprawdopodobniej po świętach.

Emilko rolnicy sieją zboża w Wielkim Tygodniu,
no jeżeli ziemia nie jest zmarznięta.

Siałam wczoraj rano musztardowca. Do małej doniczki nasypałam dobrej ziemi, na wierzch nasypałam cienką warstwę torfu odkwaszonego zmieszanego z piaskiem, wysypałam troszkę nasion. Doniczkę wstawiłam do pojemnika z wodą, przykryłam podziurkowaną folią i postawiłam na kominku. Dziś zaglądam a tam jasno od kiełków i to takich sporych. Przysypałam kiełki cienką warstwą torfu z piaskiem. Dziś pięknie świeci słońce więc musztardowiec stoi na razie w szklarni. Wieczorem zabiorę na razie do domu.

Mietkowe pietruszki naciowe

Pierwsze musztardowce, które wysiałam w tym roku, wykształcają pierwsze listki właściwe. Dzisiaj natomiast do wysiewu trafiły dwie kolejne odmiany, ale nie mają takiego luksusu, jak u Danusi Od razu powędrowały na zewnątrz, osłonięte jedynie plastikową kuwetką. Podobnie postąpiłam z mieszanką ziół ( Mesclun i Spicy ) od Poll

Koperek, wysiany razem z rzodkiewkami, nieśmiało wyściubia listki.
Nastawiłam też na kiełki nasionka rzodkiewek i soczewicy oraz mieszankę chińską ( fasola adzuki, mung, ciecierzyca, soja ). Udało mi się dostać moją ukochaną kozieradkę, także na kiełki Wysiałam wreszcie rzeżuchę na Wielkanoc.