Forum Ogrodnicze Oaza

Pytanie do znawców tematu.Czy melon na takim etapie powinien być przycięty, jeśli tak, za którym liściem?A może przyciąć go po wysadzeniu?
Będę wdzięczny za sugestie, szczególnie że w necie jest sporo informacji nie zawsze spójnych.Jak prowadzicie tą roślinę, ile pędów zostawiacie,
za którym liściem ciąć pęd?

Nie jestem znawcą tematu tylko na razie terminatorem ale pozwolę sobie przepisać radę, którą dostałam od koleżanki i którą przez ostatnie lata stosowałam. Tylko wtedy miałam jakieś owoce. Pierwszego sezonu kiedy nie miałam pojęcia o cięciu z kilku egzemplarzy melona zebrałam 2 maleństwa.

Temat nieco podupadł a szkoda bo ja dalej w tym temacie jestem zielony jak moje Emiry.Ale kilku obiecujących włochaczy już się dochowałem.
Oto zwiastun przyszłych słodkich chwil.

Po powrocie ze szpitala zastałam na melonowym poletku taki widok







Aż się serce kraje, bo trzy tygodnie temu wyglądały zgoła inaczej. Podejrzewam jakiegoś szkodnika, może przędziorka i ostre niedobory. Wczoraj dostały troche saletry wapniowej dolistnie, bo została mi z oprysku papryk. Wszystkie te melony są szczepione na dyni.
Czym zadziałać rozsądnie aby teraz nie uśmiercić pacjenta nadmiarem jedzenia?
Upss, a czemu poodwracało mi zdjęcia? I nie umiem tego zmienić?

Cześć whitedame
Nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie w zeszłym tygodniu kilka nocy było naprawdę chłodnych, w okolicach 6-8 stopni. To chyba nie służy melonom, w każdym razie moje od tego czasu wyglądają tragicznie. Może niska temperatura też miała wpływ na Twoje, bo aż tak daleko od siebie nie mieszkamy To oczywiście może być tylko jeden z powodów niedomagania Twoich roślinek. Doświadczenie mam żadne, melony pierwszy raz w tym roku, ale myślę, że ta temperatura jakiś tam wpływ mieć mogła...

Podobno ( bo pewna być nie mogę ) M tunel zamykał na zimne noce i nigdy temperatura w tunelu nie spadła poniżej 10 stopni. Znam go na tyle by wiedzieć, że może tak mówić aby mnie uspokoić.
Z drugiej strony tunelu rosną ogórki też szczepione na dyni i tym nic nie jest, mało tego owocują jak wściekłe. Może faktycznie delikatne melony miały za zimno, nie dostały papu i jeszcze może coś je podjada, dlatego tak wyglądają. Teraz muszę je jakoś reanimować.

Tak wygląda dziś mój szczepiony melon na dyni.

Na wąsach kwitnie damskimi kwiatami, zostawiam po 2 melony i uszczykuje.

Witam serdecznie .A to moje maleństwa.

No i moje meloniki.Również mam je pierwszy raz.

Sezon powoli się kończy. Czas na podsumowanie. W tym roku uprawiałam cztery odmiany melonów. Po raz kolejny Junior i Emir w gruncie. Pierwszy raz Malaga i Model w tunelu. Melony w gruncie wypadły gorzej niż w ubiegłym roku. Nic dziwnego, pogoda im nie sprzyjała. Junior i Emir są mało słodkie w porównaniu z ubiegłym sezonem, gdy były jak cukierki. W tunelu rozczarowała Malaga. Owoce duże (ok póltora kilo), soczyste, ale smak wodnisty i w ogóle nie słodkie. Natomiast odryciem tego sezonu jest zdecydowanie Model. Owoce nieduże (pół kilo do 80 dag), miąższ zielony, gruby, bardzo soczysty. Smak - boski. Bardzo słodki. Dla mnie za słodki, ale reszta rodziny zachwycona. Oprócz słodyczy ma też taki pyszny miodowy posmak. Trudno go precyzyjnie opisać. Ale w żadnym innym melonie tego nie czułam. Tę odmianę mogę z czystym sumieniem polecić. U mnie zostaje na zawsze. Emira i Juniora też będę uprawiać, bo przy słonecznym lecie są bardzo smaczne. Rezygnuję z Malagi. Szkoda na nią miejsca w tunelu.

Melon odmiana nie znana siostra dostała nasionka w pracy i przyniosła żeby posiać, szkoda mi się zrobiło i posiałam. Mi melon nigdy się nie udał ale jak już są roślinki to się gdzieś ich zamelduje. Nasionka wcześniej podkiełkowane.

Pabblo_pl wrote:
Kwiaty żeńskie u dyniowatych mają pod spodem mały owoc. Po tym łatwo je odróżnić od męskich.

I jak tu posadzić melony jak na ogrodzie popiół

Może w tym roku uda mi się spróbować własnego melona - posadziłam 2 krzaczki w szklarni. W zeszłym miałam w gruncie i chyba nawet kwiatka nie doczekałam... Tym razem krzaczków nie ogławiałam, same ładnie się rozkrzewiły.

zastanawiam się czy zdążą wydać owoce które dojrzeją w tym sezonie , ale widać dają sobie radę

Kwitną, są zawiązki ale czy dojrzeją ...

Dojrzeją Chyba żeby lato było ekstremalnie zimne Na szczęście od piątku ocieplenie.

Bea a powiedz mi czy je przyciąć, bo wiesz nie przycinałam ich bo zaczęły się ładnie rozgałęziać ale może jednak trzeba?