Forum Ogrodnicze Oaza

Tego to już niestety się nie dowiem, ale na pewno była jadalna Pamiętam też, że zawsze rosła w tym samym miejscu, więc musiała się sama rozsiewać, bo raczej nie przezimowała.

Miechunka Rozdęta tez ma jadalne owoce ale mało smaczne w naszym kraju jest jednoroczne. Kiedy lampion zasycha wysypuje owoce które za rok dadzą nam nowe rośliny. Bardzo popularne w ogrodach kiedyś były te niech unii, ładnie sie prezentowały ,rosły do 0.5m i czasem większe widziałem.

Miechunka rozdęta u mnie rośnie jak szalona, tylko nie rozsiewa się a rozłazi po całym ogródku podziemnymi kłączami.
Jest trudna do usunięcia, ciągle wyłażą nowe rośliny.
Co do smaku, to się nie wypowiem, bo nigdy ich nie próbowałam.

Zaglądam sobie do tego wątku niekiedy, w zeszłym roku po raz pierwszy miałem miechunkę pomidorową vel Tomatillo (nasionka dotarły do mnie z Meksyku).

Nigdy nie siałem niczego co potrafi tak wybiegać jak ten wynalazek

Czytam tutaj o różnicach w pokroju miechunek, rok temu znalazłem coś takiego o Tomatillo i podesłałem:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...nki?start=342#766070
innych miechunek też to pewnie może dotyczyć.

W sumie pojawiają się w wątku:
Miechunka peruwiańska vel rodzynek brazylijski (Physalis peruviana)
Miechunka pomidorowa vel Tomatillo (Physalis philadelphica)
Miechunka rozdęta vel pęchęrznica (Physalis alkekengi)

Raczej nie ma przeciwwskazań aby się krzyżowały pomiędzy sobą.
Jak ktoś ma więcej niż jedną z listy powyżej i dalej własne nasiona - to w sumie nie do końca można być pewnym że 'wiem co jem'

Pomidor tak łatwo sie nie krzyżuje jak dyniowate, prawdopodobnie u miechunek jest podobnie. Inna roślina z psiankowatych jak Psianka czarna i słodkogorz nie zauważyłem by sie krzyżowały a rosną obok siebie. Czas kwitnienia ma duże znaczenie czy sie terminy pokrywają. Miechunki w tym roku u mnie pierwszy raz będą (pomidorowa i peruwiańska) dla pewności zachowam modny dystans

U miechunek (Physalis) akurat jest zupełnie inaczej niż u pomidora (Solanum).
Miechunki są fatalnymi samozapylaczami (self-incompatibility, samoniezgodność) więc należy wysiać przynajmniej ze 2 roślinki.

Dystans zawsze zmniejsza prawdopodobieństwo zakażenia zapylenia krzyżowego.
Tyle że go nie eliminuje.
Trudno dogadać się z tym co fruwa i zapyla jak daleko ma latać i jak szczodrze kapać w pyłku na konkretnych roślinkach

Ryzyko że owad akurat podleci zawsze jest bez kontrolowanej uprawy. Nie jadłem tych uprawnych miechunek więc nie wiem czy smak jest warty ryzyka krzyżówki ze względu na smak ich w nowym pokoleniu. Termin siewu mnie dziwi u ludzi jedni w lutym sieją, inni w marcu a jeszcze inni w kwietniu i bądź tu mądry

Mój rodzynek wysiany miesiąc temu

Aunt Molly wysiany bez podkiełkowania 12 marca

Moje rodzynki dostały nowe domki bo poprzednie zrobiły się za ciasne

Jak długo powinien kiełkować rodzynek Aunt Molly?
Już 8 dzień leży na wacikach w 24 stopniach i nawet nie drgnie.
Nie wiem czy dalej cierpliwie czekać, czy może coś jest nie tak.
Nasionka straganikowe z 2020.

miron, wrzuć nasiona do ziemi. Rodzynka nie podkiełkowuję, na wschody czekam 7-12 dni. Nasiona również z 2020 roku.

Na zdj
Psianka stuliszowa
Miechunka peruwiańska
Miechunka pomidorowa
Witania ospała
A największe to Miłowój

Też wysiałam w tym roku rodzynka, ciekawa jestem efektów. Na razie czekam na kiełkowanie, w ziemi wylądował 25, w piątek

Ja pierwszy raz uprawiam i chyba za wcześnie je wysiałam bo już kwitną . Na początku rosły tak wolno a teraz wystartowały jak z procy . Zastanawiam się czy jest szansa na zapylenie ich na parapecie bez owadów .

Mam prośbę. Czy możecie mnie poratować nasionkami Aunt Molly. Mogą być też siewki, jeżeli komuś wykiełkowały w nadmiarze. Wysyłałam komuś kilka lat temu sadzonki i doszły w dobrej kondycji. Zawsze sadziłam z samosiejek, które kiełkowały ze spadłych w lecie owoców, ale w zeszłym roku wyrzuciłam wszystkie krzaczki . Miałam je w szklarni i oponowane zostały przez przędziorki, a przede wszystkim mączliki. Posiałam stare nasiona 25 marca, ale chociaż one długo wschodzą to nie widać żeby miały taki zamiar.

Kaja, chętnie prześlę Ci siewki



Mogę wysłać w poniedziałek do paczkomatu InPost. Podaj proszę dane do wysyłki na pw. (e-mail, nr tel., nr paczkomatu). Jeśli taka opcja by Ci odpowiadała.

W ubiegłych latach wysiewałam rodzynka brazylijskiego, miechunkę pomidorową z kupnych nasion i bywało, że nie wykiełkowało żadne. Całe szczęście, zazwyczaj pojawiały się w warzywniku roślinki z samosiewu.
W tym roku wysiałam straganikowego Aunt Molly ( niestety, nie zapisałam daty). Na 5 nasionek wykiełkowały wszystkie