Forum Ogrodnicze Oaza

Jolka, mi właśnie o to chodzi, że te składniki mogą być w ziemi, ale chwilowo niedostępne (zbytnie rozwodnienie). Podczas upałów pomidory musisz podlewać, więc odpada zwiększanie stężenia przez redukcję podlewania. Dopiero, jak pomidory zaczęły lepiej wyglądać ograniczyłam wodę, by korzenie się lepiej rozrastały.

Czytałam ,że w takich sytuacjach skręcają się liście wierzchołków w tz. baranie rogi. A takie liście zwinięte w tubkę mogą być próbą obrony przed nadmierną transpiracją z powodu upału lub zbyt dużego stężenia składników pokarmowych. I teraz możemy zgadywać. Dlatego myślę, by je tydzień obserwować. Przez tydzień, ani niedobór, ani nadmiar ich nie zabije.

Edytko.A jak wierzchołki?

Sztywność tych liści wynika stąd, że zawierają znaczne ilości wapnia. Dlatego wtedy podajemy nawóz z dużą ilością azotu.
Jeśli faktycznie temperatury spadną to i podlewać będie się mniej, ale rośliny będą dłużej dochodzić do siebie.
Przy baranich rogach - wzroście wegetatywnym działamy podobnie, tylko tam jeszcze obrywany liście.

Edytko.My tak sobie polemizujemy. A Ty możesz jutro tak z miłością podotykać te liście.

Jolka, czy nie o to tu właśnie chodzi? Każdy powie co czytał, widział, co mu się wydaje. Edyta pójdzie, obejrzy pomidory, sama dojdzie do tego jak z nimi postąpić. W innym miejscu przeczytałaby, że to jej wina, iż tak się zwinęły, bo nie dała pod korzenie skórki od banana, spleśniałego chleba i garści świeżych pokrzyw
Edytko, miłego macanka

Pomimo, że nie zostawiłam otwartej strony, to nie dostałam powiadomienia na maila o nowych wiadomościach

Dziękuję wszystkim za zaangażowanie i próbę rozwiązania mojego problemu.








Odmiana to Baron F1. Liście w dotyku są jakby suche, przy delikatnym zgnieceniu słychać, jak to napisać, szelest i trzask kruchych łamiących się liści. Korzeń zakopany jest głęboko, a na zdjęciu widać jak się rozrasta. Tak jest u większości pomidorów. Na tym krzaku mam 3 liście w miarę zdrowe, słychać cichutki szelest, czyli niedługo również chyba będą się zwijać, i 4 chore które zapewne trzeba oberwać. Wierzchołki są normalne, nie zwijają się.
W innych odmianach pomidorów starsze liście w dotyku również trzaskają, pomimo że wyglądają zdrowo. Liście młode są żywe, jędrne.

Moja analiza gleby dla pomidora, który potrzebuje 90-120 N, 60-80 P, 200-250 K, 60-90 MG, 1200-1500 Ca to
N azotanowy 29, N amonowy 12, P 50, K 164, Ca 950, Mg 238

Nie dodało się jedno zdjęcie

Witam wszystkich.Chciałbym pokazać jak rosną moje pomidorki.

Z tego to pomidora chyba nie będzie


Wygląd liści zerwanych z dołu krzaka z różnych odmian.

Grzesiek59

Super pomidory

Do tych Twoich pomidorów dołączę jeszcze Twoją analizę specjalnie dla Edyty

Pomyślałam, że problem może występować w łodydze. Zrobiłam gdzieś błąd podczas rozsady i składniki mogą być pobierane nie tak, ale pomimo, że na dole łodyga jest dwa razy bardziej chuda od dwóch na górze, to liście są żywe, przy tej samej odmianie oczywiscie.

Edyta D wrote:
Klasyczny " catface "

translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=e...-tomato/&prev=search

Edyta D wrote:
To jest właśnie dowód na to, że Twoja gleba w tunelu jest bardziej zasobna niż podłoże w którym rosła rozsada.

Moja ziemia do analizy była brana z tunelu.

Aha, no tak.

Edyto, ja podtrzymuję to, co napisałam wcześniej. Przeazotowany pomidor ma wierzchnie liście skręcone, u Ciebie takie nie są. Zdecyduj sama.
Tych zielonych liści bez oznak niedoborów mogłaś nie obrywać. Zdrowe liście usuwamy jeśli nam zbytnio zagęszczają roślinę, lub gdy walczymy ze wzrostem wegetatywnym. Ten owoc do oberwania

Ja również podtrzymuję.

Wierzchnie liście skręcone są przy niedoborze miedzi.

Pomidora z kocią mordką można zostawić, ale nie można z niego zbierać nasion.

Marysia, oberwałam te zdrowe liście bo jest za gęsto. Chcę, aby rośliny miały przepływ powietrza.

Pomodoro , z całym szacunkiem do innych osób, przyszłam na to forum za Tobą, więc posłucham się tego co mi doradzisz.

I decyzja należy tylko do ciebie. Ale taka wymiana doświadczeń i poglądów bezcenna.