Forum Ogrodnicze Oaza

Sprawdziłam dojżewanie w sianku i zacienionym miejscu a druga partie zostawiłam na wodnym parapecie
Moje wnioski:1 i 2 w takim samym czasie zaczerwieniły sie z tym że te z ciemności są b.jedrne soczyste.ogółem i tak wszystkie smakuśne bo z mojej szklarni ) no i do tej pory mam swoje pomidorki!

Chciałabym serdecznie podziękować nie tylko Pomodoro, choć On wykonuje dla nas ogrom pracy, ale również wszystkim, którzy brali udział w rozmowach, wszystkim którzy poświęcali czas, aby pomóc takiemu laikowi jak ja
Wiem, że jeszcze dużo nauki przede mną, ale też i troszkę za mną . Jako ktoś kto pamiętał pierwiastki ze szkoły podstawowej i wie, że np Mg to magnez, a teraz miesza i co najważniejsze używa różnych środków to jest to nie lada co.
Choć początek sezonu tunelowego nie zapowiadał się dobrze, to na koniec muszę powiedzieć że był bardzo dobry dzięki Wam i Waszym radom, także jeszcze raz wielkie , a tych których wkurzyłam swoją niewiedzą wielki
Szczerze mówiąc, trzeba mieć bardzo dużo cierpliwości i...nie chcę już tutaj słodzić za bardzo, ale naprawdę żeby setny raz, z roku na rok mówić każdemu osobno, a i tak nie raz zdarza się że ktoś robi po swojemu...podziwiam Ciebie Pomodoro. Ja bym nie dała rady. Pomimo, że masz i swoje wady, ale nauczyłeś mnie nie tylko jak dbać o warzywa, ale również jak być lepszym człowiekiem.

Mam pytanie do doświadczonych forumowiczów czy taka kreda będzie dobra do ochrony pomidorów;
Węglan Wapnia
Zawartość Ca min. 37,6%
Kreda pastewna
drobnoziarnista
materiał paszowy

Przepraszam jeśli może już była o tym mowa. Będę wdzięczna za pomoc...

Czysty węglan wapnia ma zawartość Ca 40 %. Ten o który pytasz ma zawartość kredy 94 %. Nie wiadomo co to jest, te brakujące 6 %

To może ja też się podzielę doświadczeniami z używania eko-oprysków. W zeszłym sezonie pomidory pryskałem zarówno OW jak i HT tak balkonowe jak i gruntowe (z tym, że oczywiście gruntowe częściej). ZZ nie było wcale, z balkonowymi miałem troszkę problem ale do tej pory nie wiem, czy źle nawoziłem czy kiepskie nasiona, w gruncie pomidory łapały alternariozę ale na tyle minimalnie, ze delikatne obrywanie liści całkowicie wystarczało. Plony były nad wyraz obfite. W tym sezonie uznałem, że kupie pomidory odporne na ZZ, zbuduje jakiś tam daszek i nie będę wcale pryskał. No i w gruncie faktycznie, odmiana okazała się całkiem odporna (z tym, że znowu alternarioza) ale na balkonie tragedia... najpierw przędziorki, potem szara pleśń, która niszczyła kwiaty. W desperacji chwyciłem zeszłoroczny HT i uznając, że się pewnie już mocno utlenił popsikałem w stężeniu duuuużo większym niż zalecane.
Pomidory jakoś dały radę, ale fasolka usychała w oczach. Jak to mówią nauka nie idzie w las i w nowym sezonie będą regularne opryski.
Pozdrawiam.

Siejąc pomidory i uprawiając je jedynie w gruncie, bez folii, nie przypuszczałam, że będę je jadła jeszcze w listopadzie. Siałam wszystkie naraz. Teraz dopiero poczytałam o odmianach, które się dobrze przechowują. Czy odmiany na przechowywanie wysiewacie razem z innymi, czy później? Czy odmiany wczesne siać najpierw? Jakie macie w tym zakresie doświadczenia?
Pisałam w temacie "uprawa pomidorków" a post wyskoczył tutaj

Armasza! Wszystkie odmiany wysiewam w tym samym terminie. Wcześniej sieję tylko kilka krzaków przeznaczonych do tunelu, bo wysadzam je pod koniec kwietnia i wrazie przymrozków okrywam dodatkową włókniną i palę wkłady do zniczy by choć trochę podnieść temperaturę.