Forum Ogrodnicze Oaza

Mam 5-6l.na czarną godzinę.Zostawiłem ,aby wymoczyć w PW czosnek po wykopkach.Po OW b.dobrze się przechowywał,więc myślę,że PW powinien jeszcze lepiej zadziałać.Ale i u mnie właśnie zaczyna się chmurzyć.Wiaderka pod rynną stoją od 2 tygodni.

Jak to, po wykopaniu czosnku od razu moczysz czosnek i jak długo?

Zrobiłam właśnie koncentrat PW. W butelce dopełniłam wody do poj. 1 litra (wg receptury) czyli mniej niż 1 l wody. Zastanawiam się czy dobrze , bo po rozmieszaniu mam tego mniej niż 1 litr a na pierwszej stronie pisze, że starczy na 500l oprysków?
Mam uzupełnić wodę, aby koncentratu było dokładnie 1 litr?

pomodoro wrote: Mam Florovit, ale mam także ten nawóz do fertygacji, Ania Adasiowa mi podała skład i traktowałam nim pomidory w pojemnikach. Może dalej nim podlewać? Sporo tego zostało.

Marzenko

Następnym razem , jak będzie robić koncentrat, najpierw wlej do butelki 1/2 l wody, do tego wsyp propionian wapnia, rozmieszaj dobrze z wodą i dopiero dopełnij do objętości 1 l.

Teraz też musisz uzupełnić wodą do 1 litra. Dzieje się tak, że po rozpuszczeniu zmniejsza się objętość, ponieważ propionian to napowietrzony proszek.Po zalaniu wodą powietrze ucieka i objętość się zmniejsza.

Tak, po wykopaniu i lekkim oczyszczeniu główki wstawiałem do wiaderka z OW,całkowicie zanurzone na ok.15 minut.W tym roku myślę przetrzymać je w PW ok.30 minut.Następnie wiążę w pęczki po 10 szt.i wieszam na balkonie przy suficie.Schną do jesieni,z tym iż co jakiś czas dociskam sznurek przy wysychaniu łodyg.

Józiu, to bardzo dobry pomysł z tym konserwowaniem czosnku octanem lub propionianem wapnia. To ważny zabieg nie tylko pod kątem przechowywania go , ale również jesiennego sadzenia.

Grzyb Pythium ultimum obecny w glebie, którym czosnek może być zakażony, jest wyjątkowo wrażliwy na PW co widać wyraźnie na tym teście mikrobiologicznym





translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=e..._ultimum&prev=search

Jeśli o oprysku rozmawiamy, to zdecydowanie Florovit.

otojolka wrote:
Myślę, że efekt oprysku byłby szybszy, gdybyś pryskała Borasolem w wersji z mocznikiem.

Dziękuję Józiu za odpowiedż. Zapamiętane.

W PKS-ie okres wielkiej czystki.Na dole oczywiście, Prezes jest nie do ruszenia.Trzy wiadra liści poszły na kompost, masowo atakujący koper dostał nakaz eksmisji a cała reszta towarzystwa została postawiona do pionu przy pomocy pociętych rajstop (nie były własnością Prezesa).
Społeczność francuska stawiała oczywiście opór.Kto próbował Cornabela prowadzić prosto ten wie, że to tak jak kopać się z koniem.
Generalnie atmosfera jest miła, choć krzaki nieco zwolniły i zaczyna się przyrost masy owoców.Jak na mój gust to wszystko dzieje się za wolno,ale taka już natura Prezesa.


Jankeska kawaleria galopuje, choć Brandywine Pink podobnie jak Polish Giant to raczej odmiany póżniejsze sądząc po wielkości owoców.




Krzak Sibirskiy Velikan ogólnie wzbudza współczucie (typowo generatywna mimoza), ale owoce przenoszą w krainę marzeń.Ja już go widzę na talerzu, a on nie wie, że Prezesowi się nie odmawia.


Trofiejny Czarny NN, a raczej wielka nadzieja czarnych, również olewa białasa i nie myśli dojrzewać.



Podsumowując, przyrost naturalny w normie, zielony ludek zdrowy, słowem sielanka.Nie licząc marszu selerów w obronie demokrakcji.Dostały potasu na odczepnego, sytuacja opanowana.Oby do następnych wyborów...

Chciałam właśnie prosić Mietka o słowo wsparcia, ale po lekturze PKS-u dostałam kolki ze śmiechu, z oczu płyną łzy i z pisania nici .... Sławek, jak zwykle mistrzowskie podsumowanie tygodnia - zamiast rajstop pani Prezesowej, proponuję kalesony Prezesa - naturalne i białe

Mieciu, nie będę dodatkowo przeszkadzać - w końcu mamy mecz

Moje pomidorki zawiązują pierwsze owoce.

To Król Syberii.




A to reszta pomidorków.

Może kogoś to zainteresuje - dwukrotny codzienny oprysk HT na tymolu (częściowo skrystalizowanym jeszcze ) pokonał plagę skoczka różanego. Dla porównania- na tych samych krzakach były też zielone mszyce i z nimi poradził sobie trochę gorzej, część przeżyło.

ps. Krochmal do PW też gotujecie na deszczówce?

Świetna stronka dotycząca dosyć częstych niedomagań pomidorów objawiających się na owocach. Trzeba jednak trochę wyobraźni , bo jest tłumaczona na automacie.

translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=e...du/hs200&prev=search

Ja tak, na deszczówce do PW.

Pomodoro pytanie do Ciebie.Czy mam już zasilać pomidory opryskiem saletry potasowej +florowit uniwersalny jak było w Twoich zaleceniach?
Moj plan jest następujący:
1. PW 2ml +0.5% rozstwór saletry potasowej.
2.HT 2ml + 2.5ml/l florowitu uniwersalnego.

to i ja się pochwale tym co mam