Forum Ogrodnicze Oaza

Adasiowa wrote: Miałam Cerise w zeszłym roku i obrywałam wilki, a także zakańczałam pędy z wilczyskami i obrywałam liście - nie dało się inaczej Krzaki tej odmiany rosły jak szalone, wypuszczały wilk za wilkiem, dwa dni i nie wiedziałam w co ręce włożyć. Tyczki na zdjęciu wystają z ziemi ponad 2m. Dodam, że zdjęcie jest z 10 sierpnia, potem szczyt pomidora zdążył się jeszcze położyć, a następnie rósł w dół. Mimo tego szalonego wzrostu miał mnóstwo owoców i bardzo smaczne (ulubiona zeszłoroczna odmiana mojego męża). Ten na pierwszym planie to wyjątkowy mutant ale miałam cały rządek tych pomidorów i chyba wszystkie dotarły do szczytów tyczek. Nie wiem, czy Twoje też będą takie szalone, ale wydaje mi się, że nie powinnaś traktować tego nieobrywania wilków u koktajlówek jako 100% pewnika

Ja prowadzę koktajlówki na trzy pędy, dopóki mi się nie znudzi.

Mieciu, jeżeli używam PW razem z KSM to mogę dodać również mocznik?

Sorry, ale muszę wrócić do swojej wcześniejszej wypowiedzi, bo widzę, że znów zbyt ogólnikowo napisałam.
Niezawiązywanie a opadanie kwiatów podczas upałów to dwie różne rzeczy. Może nie dojść do zapylenia i taki kwiat będzie długo na pomidorze (powyżej 30 stopni pyłek nie kiełkuje). Jeśli jednak odpada cały kwiat może być to spowodowane zbyt wysoką temperaturą (pomidory zatrzymują się wtedy często ze wzrostem), kiedy są przenawożone lub niedożywione, gdy mają zbyt dużo lub zbyt mało wody, przy braku światła, lub przez choroby.

Masz nafutrowane pomidory i chcesz jeszcze im pakować mocznik ?!. Po co ?.

To nie dla pomidorów tylko dla cukinii, u której najprawdopodobniej występuje niedobór wapnia. Pisałeś o dodatku mocznika dla lepszego wchłaniania.

Zapomniałam o najważniejszym - kiedy są upały trzeba pomidorom pomóc w zapylaniu potrząsaniem, pstrykaniem w kwiat palcami (tak jak kolegę w latach szkolnych w ucho )rano i wieczorem, kiedy temperatura nie przekracza tych 30 stopni

mk1a wrote: A ja dodaję do tego klej z mąki rozrobionej z wodą (musi trochę odstać, aby spęczniała) i wtedy wapno dłużej się utrzymuje na folii.
Musi solidnie popadać, żeby zmyło.

Na pomidorze Zabava odmiany rosyjskiej od około 2 tyg. utrzymuje się jaśniejszy stożek wzrostu. Czego mu brakuje? :

Rozalia, być może to kwestia niedoboru azotu, trudno wyrokować bez zdjęcia.Jeśli tak, ważne jest co ten niedobór powoduje a nie pryskanie od razu mocznikiem czy innym saletrzakiem.Zrób mu portret a od porad się nie opędzisz.

W PKS-ie błogostan i słodkie rozleniwienie nie mają końca.Wprawdzie Prezes drżał wskutek ostatnich pogodowych przekrętów ale sytuacja zdaje się klarować, dziś cały dzień słońce i ani kropli deszczu.Ostatni tydzień to potoki z nieba i miliony wrażych patogenów w powietrzu, serduszko Prezesa biło przyspieszonym rytmem ale widać regularna ochrona zrobiła swoje.Rośliny są zdrowe dzięki prawidłowemu przygotowaniu podłoża i dzięki systematycznej ochronie i dolistnemu nawożeniu.Nie jestem bezkrytycznym pochlebcą, ale to dzięki Mietkowi właśnie Prezes będzie się wkrótce pławił w przecierze, a jak maseczka na noc, to tylko z pomidorów.


W PKS-ie intymna atmosfera to norma, więc przyrost naturalny nikogo nie dziwi.Zamiast nastrojowej muzyczki jest co prawda borasol z gliceryną, ale liczy się efekt.
Brandywine wiąże bez oporów:


Obiecujący Polish Giant:


Ispoliny ledwo mieszczą się w delikatnej dłoni Prezesa:


Czudo Zemli już podwieszane:


Cornabele nadrabiają opóżnienie:


Czujne oko Prezesa wychwyciło szpiega w dzielnicy francuskiej.Widocznie coś się zapałętało do paczki z nasionami Cornabela.Wielokrotnie przesłuchany nie podał tożsamości, będzie więc obok czarnych braci, kolejnym nn.




Tyle na dziś z krainy powszechnej szczęśliwości gdzie dobrobyt to norma, a świetlana postać Prezesa jaśnieje niczym słońce w zenicie.

Zabava

Malachitowa szkatułka









A te 2 ostatnie to severnye- jemu liscie się poskręcały, brak stożka wzrostu. Wszystkie jednakowo traktowane, inne odmiany nie mają tych objawów.

Nie wiem czemu nie wszedł wpis z prośbą o ocenę co im brakuje

To jest niedobór azotu.Miałaś robioną analizę, bo nie mogę znaleźć w swoim kompie ?. To ważne, bo od tego zależy oprysk.

Rozalia,jeśli stożek wzrostu zanika to świadczy o niedoborze boru, z kolei rozjaśnienie wierzchołków wzrostu to niedobór azotu, ale przyczyn może być wiele.Albo nieodpowiednie pH, albo faktyczny brak tego azotu w glebie, albo zasolone podłoże,może być też słaby system korzeniowy.Być może po prostu przenawoziłaś podłoże a te odmiany są akurat na to wrażliwsze niż pozostałe.

Pomodoro, nie miałam robionej analizy ,na pewno jesienią po zbiorach to uczynię. Nigdy jej nie robiłam.Teraz to wiem,ze to ważne.

Podłoże to obornik dany wczesną wiosną, głęboko przekopany, poza tym tylko nawożenie dolistne -siarczan magnezu, saletra potasowa z florovitem 1x

No, tak.

Opryskaj szybko te rozjaśnione pomidory 1 % mocznikiem. Koło soboty przyszłej pokaż jak wyglądają po tym oprysku. Jeśli ściemnieją to następny oprysk saletrą potasową. Jeśli słabo ściemnieją to powtórka z mocznika.Trzeba będzie też dać pod stopy azot, ale to po reakcji pomidorów na mocznik.

Ten seviernyj to pomidor-samobójca. Sam się zakończył. Ja też miałem takie przygody z Hammerem