Forum Ogrodnicze Oaza

Ja też czekam na słoneczko

U mnie świeci tak:




bez namaczania, ale zaprawiane. Są już wschody.

No tak , Twoje rośliny maja ekstra warunki. Ja nie mam w domu miejsca na growboxa z prawdziwego zdarzenia.Mam taki malutki i stoi na desce do prasowania. Trzęsę sie by ktoś mi go nie strącił. Przez dom przewija się mnóstwo ludzi . Moimi roślinami to interesują się tylko na talerzu. A jak coś się przydarzy roślinom z ich winy to "sorry, jest mi bardzo przykro" .

Wracam do pytania Armaszy. Nigdy nie fertyguję młodych siewek.
Nasionka mają w sobie zapas substancji odżywczych potrzebny na skiełkowanie i pierwsze dni życia. Potem sadzimy je do ziemi do wysiewu, ta ziemia zawiera już niewielką ilość nawozu, wystarczającą młodym siewkom. Do pikowania ziemia też zawiera nawozy ale nadal mniej niż do roślin dorosłych. Fertyguję dopiero wtedy, kiedy rośliny w docelowych donicach przejedzą cały zapas pożywienia i pojawiają się pierwsze oznaki niedoborów.

Wysiałam 12.01 Biquinho yellow i Lemon drop.
Biquinho stymulowane ciepłym grzejnikiem z 3 wzeszły już 2.
Eksperymentalnie wczoraj położyłam kilka papryczek na waciki.Zobaczę co wyjdzie.

lucysia, czy Biquinho Yellow długo kiełkuje, czy to już pora na wysianie jej? Dopiero wczoraj ją zamówiłam.

Nie biquelino0 bardzo dobrze kiełkuje i szybko rośnie. Zachowuje się nie jak Chnesa. W ubiegłym roku bardzo późno ja posiałam, a już w sierpniu była obsypana owocami, które prawie natychmiast dojrzewały.

Też byłam zdziwiona że taki ekspres jest z niej.
Teraz to jakieś doświetlanie trzeba organizować.

Jeśli nie jest się w stanie ograniczyć temperatury, to trzeba doświetlać. Moje pomidorki na północnym parapecie rosną zupełnie przyzwoicie bez doświetlania. Żyłem tylko podminowany, bo oczekuję na sanatorium. Obawiałem się , że dostanę na przełomie marca i kwietnia, ale na szczęście dostałem już decyzję, że jadę od 15 lutego do 8 marca, czyli zmartwienie z głowy. Wrócę więc prawie na wysiew sałaty, pietruszki i papryki.

Miałam od Emalii Biquinho Yellow a Red od kogoś innego. Wysiałam 14 stycznia, wszystkie nasionka skiełkowały i od wczoraj są już w ziemi. Kiełkowanie 100%

Jeszcze z miesiąc i będę wysiewał pierwsze pomidorki odmian holenderskich do donic. Będą ogławiane i puszczone na 2 pędy

Uff ale pomerdałam.Pierwsze wzeszły Lemon Drop a nie Biquinho
Wstawię do pokoiku gdzie nie grzejemy.Zawsze to chłodniej.

Dzisiaj w Działkowcu przeczytałam o "głaskaniu pomidorów". Jest to metoda zapobiegająca wybieganiu rozsady.Nigdy o niej nie słyszałam.
Poszukałam w internecie i piszą o niej tutaj:
www.warzywaiowoce.pl/articles/gatunki-wa...co-glaskac-pomidory/

Trudno mi sobie wyobrazić , by od głaskania coś się kurczyło

Hmhm raczej się powiększa

Hodowanie rozsady lepiej powierzyć mężowi. Męska ręka na pewno nie będzie stymulowała wzrostu

Z linku który wstawiła Kaja powaliło mnie to zdanie "Rośliny należy "głaskać" ręką bądź użyć do tego celu np. kija." Kto chętny żeby pogłaskać go kijem? , ale metoda ciekawa, można spróbować, jednak kij sobie odpuszczę

Chyba przetestuję w tym sezonie. Połowę rozsady będę głaskać, a drugą nie. Zdam relację co z tego wyjdzie.