Forum Ogrodnicze Oaza

Pytanie do ludzi uprawiających w tunelach foliowych. Czy Wasze tunele też przeciekają na łączeniach? Jak sobie z tym poradziliście?

Hmm ja mam foliaki i nie wiem czy o to Ci chodzi - tylko stary Chińczyk przecieka, ale to już folia zniszczona i nic z tym nie robię - tam mam inne warzywa. Na pomidory i papryki mam z Lemaru i nic nie przecieka. Dostałam mniejszy foliak z źle wszystym zamkiem na jednych drzwiach, po rozłożeniu (pół roku po zakupie) wysłałam zdjęcie i dostałam od razu nową sztukę. Teraz to widzę jak można uprawiać normalnei w folii...

jagodka27 wrote: Jagódko
Ale ze mnie nie powiem kto
Ja po prostu jak się zagapię to się zagapię i nie odpowiem .
Wybaczysz prawda ?
A wiesz nie kupię .
Ot tak
Nie mam ochoty a chciałabym mieć pomidorki ,
likwiduję warzywnik ,będą po nim rosły róże przy domu .
Moja miłość .
Zostają 4 skrzynie i w nich 3 z pomidorkami ,
jedna to będą różności ,biorąc pod uwagę
fakt ,że duże nie są to mini różności się zmieszczą .

Koniec marzeń ,koniec szaleństw ja się starzeję chyba
Łóżko do opalania nie wyniesione nawet z domku
bo pańcia ciągle w rabatach .
Brrr
A ileż można Jagódko
Edit literówka

Brawo Bogusiu
Działka powinna sprawiać radość a nie chwaściory plewić. Mnie też powoli to przerasta i już zapowiedziałam niby że polikwiduję cokolwiek. Ale ja mam tak że chwilę mi się podoba jedno a za chwilę drugie.
Ze 30 lat temu nawet na kwiatki nie popatrzyłam a potem mnie dopadły wiosenne cebulowe, lilie, później hippeastra. Ostatnio hortensje ale za bardzo nie mam gdzie ich sadzić. Chodzą za mną też jeżówki bo praktycznie trwałe i bezobsługowe.
Teraz od kilku lat postawiłam na pomidory a używaną dwa sezony folię przejęłam od córki w tym roku żeby ją wyeksploatować do końca i nowa też kupiona.
Foliak taki dwuletni przecieka mi w jednym miejscu na szyciu a więcej przecieków jest pomiędzy nitkami wtopionej w niego siatki. Niby można zakleić jak jest sucho ale w sumie tego nie zrobiłam.

Tak Jagódko ,życie nas weryfikuje
Znów mam plan likwidacji kolejnego kawałka
z drobnicą.A po co było błąd popełniać wcześniej
i nie słuchać rad ,że za parę lat nie będziesz szaleć
w tych kwiatach ?
A teraz 40 zł miesięcznie przez cały rok trzeba przeznaczać
na pomoc 3 razy w sezonie od wiosny do października .
Chciałaś babo masz .

W tym roku kupiłam nieduży foliak i jestem z niego zadowolona, niektóre odmiany pomidorów podatne na pękanie miałam wsadzone i pod chmurką i pod folią(przypadek), w gruncie jak przyszły deszcze to porażka zupełna, pod folią można ilość wody kontrolować, podobnie z nawożeniem i opryskami, pod folią mnie nie interesuje, że będzie padać idę i pryskam, w gruncie prognozę pogody ogladamy bardzo często i pod prognozę planujemy, minusem foliaka jest to, że przy wiekszych wiatrach zastanawiam sie czy wytrzyma
Anka

Przejrzałem cały wątek ale nie znalazłem zagadnień odkażania powierzchni wewnętrznej foliaków i poliwęglaniaków.

Swoimi spostrzeżeniami chcę się podzielić z Wami po kilku latach użytkowania typowych tuneli średnie wielkości 3x6 3x8 m.
Powierzchnie wewnętrzne są w okresie całego roku wilgotne a co za tym idzie grzyby i glony szybko zawłaszczają naszą powierzchnię tuneli co powoduję środowisko chorobowe dla naszych śliczności.
Od kilku lat stosuję odkażanie całych powierzchni wewnętrznych tuneli co roku lub dwa lata w zależności od potrzeb i ilości patogenów, siarczanem miedzi łyżka stołowa na 8-10 l wody lub jodyną (roztwór w spirytusie) łyżeczkę na 10 l wody. Jest to u.... ale konieczne dla dobrej kondycji roślinek. Osobiście po ostatnich przymrozkach do następnych na jesieni nie zamykam drzwi.
Przed odkażaniem należy gąbką z dodatkiem mydła szarego ( biały jeleń)miejsce przy miejscu cierpliwie umyć powierzchnie i również konstrukcję namiotów.Po myciu spryskiwaczem do oprysków ogrodowych lub z węża spłukać namydlone powierzchnie.
Ostatnim etapem będzie odkażanie (spryskanie) ww. roztworami powierzchni naszych namiotów.
UWAGA bardzo ważne chrońcie Wasze oskrzela maseczkami ochronnymi najlepiej PP2 lub lepiej PP3 a nie chirurgicznymi.
Pozdrawiam niech zbiory Was zaskoczą obfitością.

PS.
folię wymieniam co 6,7 lat stosuję tą droższą 5 letnią.
1, tunel na kierunku zachód wschód
2. folia naciągnięta bez możliwości łopotu
3. wszystkie rurki obwinięte bandażem wigoniowym.

Moje dwa tunele foliowe niestety w tym roku nie przetrwały zimy . Czy możecie mi polecić (lub odradzić) modele/ firmy tuneli poliwęglanowych?

A folię na zimę zdejmowałaś?
Dlaczego zima Cię pokonała?

Podstawą trwałości foliaków jest precyzyjne naciągnięcie foli i jej prawidłowe zakotwienie tzn. przysypanie końcówek płacht odpowiednią ilością ziemi. Ja stosuje ok. 0,5 m w głąb ziemi i wykopanym urobkiem przysypuję końcówki foli.Robi się to warstwowo i po każdej warstwie koryguję naciągnięcie płacht. Jak do tej pory ok 10 lat nie miałem zerwania pokrycia ale stosuje powłoką 5 letnią i wytrzymuje ok 9 lat. Następną ważnym elementem montażu jest obwinięcie konstrukcji folii bandażem wigoniowym . sklep.tkaniny.info.pl/bandaz-wigoniowy-30-cm-100-mb.html. stosuję szerokości 10-15 cm. Następnym podstawowym el.prawidłowego montażu jest kotwienie konstrukcji foliaka za pomocą kotew z obciążeniem cementowym ( pręt ze st. zbrojeniowej z dwóch stron haki i jeden za rurki a drugi do dołka i zalać rzadkim cementem). Ostatnim a niejako pierwszym podstawowym kanonem montażu jest róża wiatrów. W kraju zwykle wieją wiatry zachodnie i w tym przypadku jeżeli postawisz namiot na osi płd - płn w obszarze nie osłonionym to z pewnością podczas silnych wiatrów on Ci poleci. Ostatnie dwa pkt odnoszą się również do poliwęglanowych pokryć.

W tym roku nie zdjęłam folii, bo chciałam jak najszybciej wysiać sałatę pod folią.

Zima mnie pokonała, bo padał śnieg i pod jego naporem oba tunele się zawaliły (gdybym ten śnieg zrzucała z folii regularnie to tunele by stały nadal). Niestety nie mam działki pod blokiem, muszę na nią dojeżdżać (czyli korki i te sprawy), a przy 2 małych dzieciach nie zawsze jest to wykonalne.
jagodka27 wrote:

U mnie było to pewnie niewystarczającego naciągnięcie, bo wszystko zawaliło się pod naporem topniejącego śniegu.
Pysiu wrote:

Ja mam poliwęglan chyba najtańszy na rynku, profimet. Troszkę śruby rdzewieją, trzeba uważać, bo dość łatwo się rysuje, ale przetrwał wichury, nawałnice i śnieg. Mam go od marca 2022 r.

Pysiu wrote: Może dałbyś radę zrobić jakieś zdjęcie poglądowe.

Moja folia naciągnięta w ubiegłym roku już pod koniec sezonu letniego była do niczego. Potrzaskała. Odpadały kwadraciki folii pomiędzy wzmocnioną siatką.
Zwykle zabierałam folie na zimę. Tym razem dziurawa folia stała całą zimę i trochę tam chroniła zakopcowane truskawki.
W tym roku kupiłam nową - tym razem biała. Miałam dosyć zielonej folii - było mi w niej ciągle ciemno.

Chyba kiedyś te gotowe folie tunelowe były mocniejsze.
Moją że starego tunelu z 2013 lub 2014 r( mam jeszcze "nowy" z 2015r ) muszę teraz wymienić.
Mój eM zbyt energicznie zrzucał miotłą śnieg i podarł.

Wcześniej przez 2 zimy była zdejmowana, potem nigdy.
Wytrzymała sporo lat.

Wybrałam już poliwęglan (evex), ale okazało się, że najbliższy termin mają na czerwiec, więc dla mnie za późno .
Trudno, kupię znów foliak, przy montażu postaram się zastosować do wskazówek Pysia, szczególnie z bandażowaniem rurek - może tym razem wytrzyma zimę.

Folię na zimę sobie zdejmij szkoda kasy żeby padła po jednym sezonie. A sałata posiana w jesieni przetrwa zimę pod otuliną. U mnie sprawdzony sposób już przez dwie zimy. Teraz popikowałam do foliaka i rośnie.
Oczywiście wiosną należy też posiać sałatę bo ta sprzed zimy może szybciej wybijać w pęd ale liście jak nie gorzkie to można jeść.