Forum Ogrodnicze Oaza

vegetellaja też latami zamiast czerwonych kulek miałam zieloną nać. Dopiero jak się gdzieś doczytałam to mam wreszcie rzodkiewkę jak się należy. Otóż siałam :
1. za gęsto
2. za głęboko - teraz robię ledwie widoczny rowek, wsiewam nasiona i posypuję je ziemią - takie porządne ,,solenie '' a następnie trochę
uklepuję lub robię prysznic wodą. Po nakryciu włókniną nasiona szybciutko kiełkują i są zabezpieczone przed pchełkami.

Z rzodkiewką nie mam problemów, ale sałata mi nie chce wschodzić. W tym roku zrobię najpierw rozsadę, bo już nie widzę innej rady. Jak macie jakieś swoje sposoby na oporną sałatę, to chętnie poczytam

Kwiatuszku, odkąd zawitałam na Oazę, zawsze robię rozsadę z sałaty zwracając uwagę na termin wysiewu i wegetacji. Wcześniej wysiewałam nasionka wprost do gruntu, ale wschody i jakość główek nie były satysfakcjonujące. Z rozsadą jest trochę pracy, ponieważ po wschodach siewki musimy pikować, hartować, ale późniejsze efekty są tego warte. Podobnie postępuję z pietruszką naciową. W poniższych wątkach znajdziesz więcej informacji i porad

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...ncie-i-w-pojemnikach

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...-ich-charakterystyka

Witaj vegetella,
Jaką masz glebę? Czy była badana w Stacji Chemiczno-Rolniczej? Jak, kiedy i czym ją nawozisz? Jakie odmiany i kiedy wysiewasz? Jak podlewasz, jak często i jak dużymi dawkami? W jakim miejscu rośnie, na słońcu, w cieniu, półcieniu?

Witaj Szafirko,
Mi też bardzo często nie wschodzi sałata kiedy wysiewam ją z kupionych w sklepie ogrodniczym torebek.
Od lat zostawiam jedną czy dwie sałaty na zagonie aby zakwitły i wydały nasiona. Jak zaczynają się wysypywać pierwsze z nich zbieram je, oczyszczam bardzo dokładnie i daję do papierowych torebek przechowywanych w domu. Torebki opisuję nazwą odmiany i rokiem pozyskania nasion. Zaostawiam sobie tylko pełne nasiona.
Moje nasiona wschodzą w "stu procentach" w następnym roku. W kolejnych latach ten procent maleje.
Najwcześniej na wiosnę wschodzą te, który wysypały się na ziemię pod tą pozostawioną sałątą. Niekiedy wschodzą już na jesieni.

Szafirek wrote: Sałaty praktycznie nigdy nie sieję, jedynie nowe odmiany. Zawsze zostawiam kilka główek na nasiona i późną jesienią wyrywam suchą roślinę i z takim badylem chodzę po całym warzywniku uderzając o ziemię. Wczesną wiosną mam zatrzęsienie młodych siewek, wtedy je rozsadzam w odpowiednie miejsca, lub tylko przerzedzę-takie rosną najbujniej. Najlepiej rozsiewają się sałaty masłowe, a szczególnie sobie upodobała moja działkę sałata dębolistna, której nasiona nabyłam wiele lat temu w Lidlu, lub Biedronce. Jeszcze teraz mam sporo tej sałaty na grządkach. Część przeniosłam do inspektu, jak mróz nie będzie zbyt wielki to na Boże Narodzenie będę miała trochę zielonych liści. U mnie jeszcze nie było mrozu, choć na najbliższą noc zapowiadają -4 stopnie. Musztardowce też się bardzo ładnie same rozsiewają. Na grządce z wysadzonym czosnkiem zauważyłam gąszcz siewek musztardowca Ruby Streak.

Nie mam pojęcia jak jest u Was, ale ja nigdy nie pikuję sałaty. Warunek jest tylko taki, muszą być swoje nasiona. Sieję końcem kwietnia, potem 2-3 razy ścinam, a na koniec zostawiam. Jak już mam do zbioru to ścinam i suszę. Wydmuchuję i mam swoje.
Ostatnio siałam 5 letnie, bo nie mogłam zebrać nasion. Było zbyt wilgotno. W tym roku zostawiłam parę baldachów w folii i nasiona dojrzały.
A nasiona mam wiekowe. Nie mam pojęcia jaka to odmiana.
Ale tak to chyba ja tak robię.

Dziękuję za rady o uprawie rzodkiewki - wszystkie uważnie przeczytałam i biorę je sobie do serca.

Aby nie mieszać tematów, napiszę o swoim sposobie uprawy sałaty.

Na pierwszy zbiór, kiedy w zależności od pogody, sadzę nowalijki w marcu, pod tunelik foliowy - sadzonki kupuję u producenta rozsad. Koszt jednej, w zależności od odmiany, to 10-15 gr, czyli żadne pieniądze. Mam możliwość zakupu - korzystam - gorzej gdy trzeba liczyć na siebie.
Produkcja wczesną wiosną własnych rozsad nie jest dla mnie łatwa. Sałata jest delikatna, z mocną wyciągniętą nóżką - pikując takie cherlaki zawsze połowę zniszczyłam, a płacz i zgrzytanie zębami wielkie były. Odpuściłam tej laboratoryjnej robocie.

W tuneliku wysiewam też nasiona na zbiór drugi. Tak zostawione nasiona same sobie radzą i pod koniec kwietnia mogę z nich pikować (jakość takiej rozsady do produkowanej w domu - niebo a ziemia). Sałaty na drugi zbiór dochodzą gdy sałaty z rozsady kupowanej zostaną zjedzone, mam zachowaną ciągłość i długi okres zbioru.

Podobnie jak Iwona, jesienią rozrzucam nasiona sałaty. Do tego sposobu doszłam przypadkiem, kiedy to w wyniku nieuwagi rozsypała mi się na grządkę cała paczka nasion. Nie miałam cierpliwości zbierać kruszynek i zagrzebałam nasiona w celu zniszczenia dowodów niezdarności Wiosną same ładnie odbiły. Jednakże, ta metoda nie zawsze jest u mnie skuteczna. Z jakiegoś względu trafia się rok w którym nasiona nie zdołały przetrwać zimy. Dlatego traktuję ten sposób alternatywnie - urośnie to bardzo dobrze, nie urośnie - to mam rozsadę.

No to teraz ja ale w sprawie technicznej. W tym roku dorobiłam się szklarni, po zbiorach przekopałam obornik koński, mocno podlałam i teraz moje pytanie, zostawiacie na zimę szklarnię otwartą czy zamykacie. Moja jest cała zaparowana w środku bo zamknięta. A jeszcze czy ziemię trzeba czasami podlać?

Karinko ja foliak mam zamknięty zimą a ziemię staram się podlewać od czasu do czasu jak złapię deszczówkę. Podlewam ponieważ przesuszoną ziemię bardzo trudno jest nawodnić wiosną. U Ciebie zaparowało bo przekopany obornik koński grzeje a na dworze zimno czyli jest spora różnica temperatur.

Dobrze jest nawet wrzucić do środka trochę śniegu.

Mam taką propozycję - nie wiem czy autor wątku i moderatorzy się zgodzą - może zmienić tytuł wątku na "Namiot/foliak/tunel od podstaw" i odrobinę głębiej podrążyć tutaj ten temat?

Sama jestem w tym temacie zielona, a ciężko znaleźć informacje stricte dla początkujących
Przydałby się kalendarz upraw możliwych do prowadzenia w tunelu, sposób dbania o glebę w tunelu, no i oczywiście Wasze sprawdzone tricki, bo wielu tu starych wyjadaczy tunelowych

Ja na przykład tunel kupiłam 2 dni temu i jedyne co wiem, to jak go wkopać i przymocować żeby nie odleciał

Dzień dobry Karolino,
zapraszam tutaj : forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...rni-tunelu-foliowego

Może w tym wątku znajdziesz odpowiedź na pierwsze wątpliwości ? Jeśli nie, proszę śmiało pytaj ...

Natomiast o terminach wysiewów poszczególnych warzyw z myślą o uprawie zarówno w gruncie, jak i pod osłonami przeczytasz tutaj: forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...tu-i-pod-oslony-cz-3

Dziękuję Aniu , ten pierwszy link szczególnie przydatny dla mnie, a nie potrafiłam go sobie wyszukać
Terminarz już naszykowany, ale sprawdzę czy wszystko się zgadza.