Forum Ogrodnicze Oaza

Powiedzcie mi proszę czy dyniowate mogą się krzyżować?

Tak . W granicach gatunku. Np Melon z patisonem nie skrzyżuje sie, ale dynia np Hokaido z Marina Di chioga jak najbardziej, ale już z dynią Buttetnut nie. Patison z dynią Miranda skrzyżuje się, ale już z dynia Hokaido nie. Tak mogłabym Ci wymieniać i wymieniać . Podaj konkretny przykład.

Oj, ciężko będzie podać przykład, wsadziłam ok. 30 odmian w odstępach 80 na ok 160. W 2 rzędach dynie i w ostatnim oddalonym ok 1m od dyń, cukinie i patisony.Sądziłam bez ładu i składu jaka mi odmiana wpadła w łapki. W każdym razie nasion na wymianę to pewnie z tego nie będzie
Jak rozróżnić co sìę skrzyżuje a co nie, jak tego uniknąć (na przyszłość oczywiście)? Przecież ta cholera rozrasta się na parę metrów.

Tylko się nie śmiej Mamma - zapylanie kontrolowane z wykorzystaniem rajstopy

Brzmi tajemniczo. Mogę prosić o opis metody.
No cóż, rajstopy nie pierwszy raz w użyciu będą, na słoneczniki też czasem zakładam. Oczywiście sieje tyle, żeby i dla ptaszków wystarczyło, również na zimę.

Fajnie, forum znów się ożywiło Czy pomożecie mi rozpoznać co podjada moje dyniowate? Będę bardzo wdzięczna, boję się że grozi mi klęska w tym roku.

Ślimaki lubią tak ciachnąć młode roślinki tuż nad ziemią... Chociaż u Ciebie śladów po ślimakach nie widać...

Dzień dobry, bo nareszcie trochę słońca.
Jakim sposobem szybko podkiełkować dynie Hokkaido?

Patrycja, ślimaków nie widziałam ani ich śladów, chociaż szukałam nawet z latarką. W ogrodniczym dali mi karate ale cis czyje że to nie to.

beat Czy Hokaido to nie wiem , ale ogólnie duże nasiona kiełkuje w dilerkach.zawijam w wilgotną szmatkę wkładam do dilerki i na słoneczko a w zimie na kaloryfer, ale żeby je nie ugotować.Dwa razy dziennie sprawdzam.

Mamena wrote:

Mamma, należy zaopatrzyć się w rajstopkę i gumkę recepturkę; wczesnym rankiem, kiedy kwiaty żeńskie rozchylają się, dochodzi do zapylenia słupka pyłkiem z pręcików z męskich kwiatów - tę robotę wykonują bzyki Twoim zadaniem jest upilnować momentu zapylenia lub zapylić samodzielnie pędzelkiem i szybko założyć czapeczkę. Niektórym się udaje

cukinia soraya


patison disco

Mamena wrote: W tym tkwi problem, dynie rozrastają się w różnych kierunkach, odmiany przeplątują sie i nie ma możliwości zapylić kontrolowanie bo nie rozpoznamy po kwiatku jaka to odmiana.
Łatwiej w cukiniach i patisonach bo one są krzaczące a nie płożące.
Wieczorem trzeba wyselekcjonować kwiaty do zapylania, szukamy takich, które rano się otworzą. Poznamy je po tym, że końcówka zwiniętych jeszcze płatków zaczyna żółknąć. Musimy znaleźć kwiat żeński ( z zawiązkiem owocu ) i męski i trzeba je zabezpieczyć najlepiej gumką ale można i rajstopą aby jakiś nocny motyl nie namieszał nam w genach. Rano, skoro świt znów się wyprawiamy na dyniowe pole i zrywamy kwiat męski, obrywamy płatki aby ostały nami się jeno pręciki z pyłkiem, i tymi pręcikami myziamy po słupku kwiatka żeńskiego. Kwiatek żeński znowu ubieramy w rajstopę aby nam się jakiś motyl nie dołożył z innym pyłkiem i nie zepsuł roboty. Po 1 dniu zdejmujemy osłonę, bo kwiat już więdnie a owoc czysty odmianowo rośnie. Mam nadzieję, że opisałam
zrozumiale. Nie jest to naprawdę nic trudnego.
Acha i najważniejsze Musicie zaznaczyć sobie sznurkiem kwiaty. Ile razy mi się zdarzyło zgubić taki kwiat przeznaczony do zapylenia

Bardzo dziękuję za szczegółowy opis metody zapytania
Nie wiem, czy to się uda przy ok. 100 dyniowatych, ale cóż, kto nie próbuję...
W zeszłym roku była Hokaido i makaronowa, nie skrzyżowały się. A tak apropo dyni makaronowej z jakiej jest "rodziny"?

Z gatunku c pepo, Hokaido z gatunku c maxima

Uczyć się muszę, uczyć. Chodzi mi po głowie jak w następnym roku je posadzić, żeby nie było problemu z krzyżowaniem.

Powiem Ci tak , tez mam duzo odmian , ale kontrolnie zapylam tylko po jednej odmianie z gatunku, a resztę licze ze inni beda zapylać kontrolowanie. C pepo ma największy rozrzut: cukinie, patisony i sporo dyń typu halloween , bezłupinowe, i makaronowe.

Mamena wrote:
Przy średnim zasięgu lotu pszczoły 3 km (max 10km) i 100 dyniowatych potrzebujesz niezłych hektarów.
Niestety, tylko kontrolowane zapylenie