Forum Ogrodnicze Oaza

Dwa lata temu uprawiałem skorzonere po raz pierwszy. Bardzo kiepsko u mnie rosła(chyba miała za mało słońca). Zebrałem z dwa liche korzonki i się zraziłem. Po roku przerwy znów zapragnąłem spróbować jej uprawy. Zobaczymy jak teraz się uda.

Błażej, to trzymajmy nawzajem za siebie kciuki - skorzonera jest tak smacznym i wartościowym warzywem, że warto ponownie ( albo po raz pierwszy, jak ja ) zabrać się za wysiewy.
A kto wie, może uda Ci się wyhodować skorzonerę giganta ? Czego z całego serca życzę

Byłoby super mieć jej choć tyle, by ją spróbować.

Czas pokaże co z tego wyjdzie.

A nasiona masz ?

Skorzonerę warto zasiać na redlinie jak ziemniaki, ułatwia to zbiór. Niestety mam złe doświadczenia co do nasion, sieję od kilku lat na własne potrzeby ale często się zdarza że trzeba przesiać ponownie bo nie kiełkują.

Mam jakieś nasionka z prywatnej wymianki ale nie wiem z którego roku to są nasiona, więc z kiełkowaniem może być różnie. Jak będe szukał nasion innych warzyw, to zobaczę czy będzie też skorzonera.

W razie czego wiesz, gdzie mnie szukać

Jakby co to na wymianke nasion jestem chętny Możemy się zgadać na priv. Mam wiele ciekawych odmian pomidorów i innych warzyw.

Błażej - jestem tutejszym Świstakiem ( pomidorki, dyniowate i tzw. inne warzywa ), więc na wymianę nasion jestem gotowa

Za bardzo nie orientuje się w tutejszej akcji, a także nic nie wysyłałen, także raczej wolę by nasionka z akcji trafiły do bardziej aktywnych oraz bardziej w potrzebie nasionkowej. Ja bardziej myślałem o prywatnej wymiance.

Bardzo dziękuję za propozycję, ale ja mało wymagająca jestem ... Jednak!!! Myślę, że najlepiej będzie, Błażeju, jak założysz swój "osobisty" wątek wymiany Twoich nasion i wówczas będziesz miał jasną i klarowną sytuację, komu wysyłasz nasionka - a z pewnością chętnych, aktywnych ludzi znajdziesz mnóstwo

Natomiast bardzo chętnie podzielę się nasionkami skorzonery z oryginalnego opakowania, świeżutkiego, bo kupionego na Gardenii

Warzywa, owoce i zioła z własnego ogródka- Reader's Digest

Tak to prawda co tu piszą Ja też sieję jeden rządek przez pół działki. Zazwyczaj dwa opakowania i tyle nam starcza

Dziękuje Aniu za propozycje. Mam szczypte nasion, także na spróbowanie mi wystarczy. Mam też pewien pomysł na nie ale to sobie przetestuje wi sezonie.

Miałam kiedyś posianą skorzonerę i powróciłam do niej w ubiegłym roku. Nasiona wyglądają jak drobne patyczki. Posiałam a właściwie posadziłam każde nasionko oddzielnie w rządku (może trochę za rzadko) wczesną wiosną na przekopanej z kompostem ziemi. Wschodziła dosyć długo. Nie dosiewałam. Bardzo jej pasowały warunki – często padało, nie musiałam jej dodatkowo podlewać. Moja skorzonera duplex nie wymagała żadnej pielęgnacji i ochrony. Była warzywem bezproblemowym tylko długo czeka się na zbiór. Jesienią sukcesywnie wykopywałam korzonki. Pewnie gdyby były zostawione do wiosny też by teraz były dobre.
W tym roku pierwszy raz posieję salsefię – też do jedzenia korzonki ale o kremowej skórce i wnętrzu. Jesienią sprawdzę jak smakuje.

Zakupiłem ostatnio dwie paczki skorzonery, więc oficjalnie potwierdzam, że znów spróbuje uprawy.

Dziś wysiałem do pojemnika nasiona skorzonery, które otrzymałem z wymianki, by sprawdzić jak kiełkują. Później pomyślee co dalej z nimi.

Dołączę i ja do eksperymentalnej dla mnie uprawy.Kupiłam nasionka,jestem przygotowana.
A czy ktoś wie do jakiej grupy ją zaliczyć i z czym lubi sąsiadować na grządce?

Lucysiu, zaliczyłabym skorzonerę do tej samej grupy, co pietruszkę, marchewkę, czyli do korzeniowych. Z opisu zamieszczonego przez Adriana wynika, że nie jest warzywem szczególnie narażonym na ataki szkodników, ale może być mniej odporna na białą rdzę krzyżowych ( Crucifereae ), do których zaliczamy m.in. sałaty, rzodkiewkę, kalafiora, więc może bezpieczniej byłoby unikać ich wzajemnych kontaktów sąsiedzkich