Forum Ogrodnicze Oaza

Moje ogórki nawożone rzędowo i dodatkowo wg schematu podanego przez Mietka po badaniu gleby mają się dobrze.Chronione PW,HT z dodatkiem saletry potasowe. Zebrałam już ok 40 kg, nadal rosną i kwitną. Nasiennik SL ma już 970g, kolor pomarańczowy - został zerwany i przeniesiony do domu.

PW robię dla pomidorów na SZW,bo tylko z tym miałam problem w zeszłym roku,potem doczytałam o działaniu antygrzybowym.Nie wiem jak na ogórkach wygląda brak wapnia.Czy PW używa się przeciw chorobom grzybowym na ogórkach,a HT przeciw szkodnikom typu wciornastki?

Objawy niedoboru wapnia znajdziesz tutaj edepot.wur.nl/411848, strona 52 i 53 oraz tutaj : www.inhort.pl/files/sor/poradniki_sygnal...rek_pod_oslonami.pdf.
Liście wyglądają jak parasolki.

Pamiętam, że tę przypadłość miałam także na owocach cukinii, to taki odpowiednik SZW na ogórkach - wówczas pomógł oprysk saletrą magnezowo- wapniową ( 6 ml/l).

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...tych?start=36#616852

HT jest dodatkową barierą ochronną na okoliczność kanciastej plamistości, a jeśli chodzi o szkodniki to u mnie wyeliminował mszycę bobową. Wiem, że ktoś walczył za pomocą HT ze zmiennikami na ogórkach, ale o efektach tej potyczki nic nie wiem.

U mnie HTZ nie pomogło, ale mówię tu o już zaatakowanych ogórkach zmienikiem. Natomiast HT - tak. Mam rozrobiony na bazie czystego spirytusu i tymolu i dwa opryski dały efekt i niesamowitą ulgę w zwalczaniu plagi. Być może używana profilaktycznie HTZ wystarczy, ja jednak będę stosować HT. Nadmienię jeszcze, że po użyciu HTZ owady były jakby otępiałe, co pozwalało mi na ich ręczne wyłapywanie, ale plaga nie znikała, a dwukrotne użycie HT załatwiło problem. Opryskiwałam też HTZ wiosną larwy kwieciaka na malinach i tu bezpośredni oprysk na larwę pomógł. Takie są moje dotychczasowe spostrzeżenia jeśli chodzi o HT i HTZ.

A Pomodoro napisał:
W HZT jest za małe stężenie tymolu , jak na walkę z owadami.
oraz
Nie zapomnij dodać krochmalu i płynu do naczyń. Krochmal też działa destrukcyjnie na owady, bo wysychając zatyka im aparaty oddechowe.

Tak dojrzewa ogórek Poona Kheera. Dobry w smaku. Ma dużo nasion.

A to też ze straganiku SL. Miękka skórka, jędrny ale niestety bardzo gorzki. Podobno ta gorycz jest bardzo zdrowa.

I długi ogórek Chinese slangen z nasion oryginalnych. Bardzo mi smakuje.
Poza tymi mam jeszcze racibory, Julian i 4 szt. Mirabel.

Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła ale jest coraz większe prawdopodobieństwo, że ta rozsada Monisia F1 trafi do tunelu. Co do wspólnego zakupu nasion tej odmiany proponuję wstrzymać się z kupowaniem w tym roku i poczekać do lutego/ marca 2020 r-mam jeszcze sporo nasion (nasiona ogórka zachowują zdolność kiełkowania ok. 7 lat więc z kiełkowaniem nie powinno być problemu).

Powrót upałów ale nadzieja na deszcz jest. Kolejny zbiór ogórków, choć już proszą o wodę, której nie mam. Musiałbym też troszkę podkarmić, bo ogóreczki w wyższych partiach zaczynają się krzywić.

Zamień sobie Błażej zdjęcie na skorygowane

Zdjęcie robiłem w spiżarce, a tel miałem rozładowany, więc bez lampy błyskowej.

Niby od dzisiaj ma być cały tydzień z deszczami, co jest dla mnie świetną informacją. Pozostaje tylko podkarmić ogórki.

Błażej czym podkarmiasz i w jakim stężeniu.

Wymagania nawozowe ogórków gruntowych . W kolejności : azot, fosfor, potas

Stosunek azotu do potasu jak widać jest w granicach 1 : 1,75 do 1 : 3

Jeśli fosforu jest w glebie powyżej 60 mg/l w czystym składniku, a rośliny nie wykazują niedoborów mikroelementów i magnezu, to wystarczy zasilanie ogórków saletrą potasową . Zawiera ona w czystym składniku azotu- 14 %; potasu- 38 %, czyli w stosunku 1 : 2,7. Jeśli to porównać z wymaganiami, jest to idealny nawóz. Najlepiej stosować dolistnie, wtedy mamy pewność , że rośliny go dostaną szybko i niezależnie od składu gleby oraz jej wilgotności.

Mietku, jak zwykle jesteś niezawodny

Czy jest również szansa na ocenę braku mikroelementów i magnezu?

[/quote]
Mam jeszcze MS do ogórków.

Mamma wrote:
Ja stosuje niekonwencjonalne metody nawożenia, więc nie wiem czy jest sens podawać.

Na początku podlewałem ogórki florovitem uniwersalnym. Jak zaczęły kwitnąć pierwsze rozgałęzienia(od pierwszego do czwartego węzła) to usunąłem je wraz z pędami do 5go i zrobiłem oprysk kristalonem żółtym. Później co któreś oberwanie, jak zauważyłem że ogórki się zwężają, czy to z strony ogonka czy kwiatka, to tuż po zbiorze, podlewałem je nawozem Orgatrex.

Raz zrobiłem oprysk Gumisil C.

Obecnie znów planuje zasilenie ogórków. Bo zapowiadają deszcze w najblizszych dniach. Muszę tylko wodę zorganizować, bo mam obecnie jej brak na działce.

U moich ogórków zaobserwowałam zasychanie stożków wierzcholkowych,to samo było ubiegłego roku i było po ogórkach.
Przeczytałam,ze brakuje boru.Przepis na oprysk borasolem,znalazłam taki.W 100 g borasolu rozpuścić 4 g mocznika i do oprysku 10ml na litr wody.
I mam pytanie czy opryskujemy całe rośliny i jaka wodę ,czy może być kranówka?

Pozdrawiam Teresa

Ostatni taki duży zbiór.Zrobiłam już wszystkie zaplanowane przetwory.Te przerobię na sałatki i na tym koniec.