Forum Ogrodnicze Oaza

A tutaj dwie skrajności, które mam w kolekcji. Jedna o najmniejszych ziarnach, druga o największych. Ta mała to Seneca Bird Egg, nasiona wyglądają jak porcelanowe koraliki. Duża to Snow Cap i chyba jest to ogólnie odmiana fasoli zwyczajnej z największymi ziarnami. Dorównują wielkością niektórym odmianom wielokwiatowym. Dla lepszego uwidocznienia rozmiarów dwie fasolki z orzełkiem.

Dorzucę jeszcze dwie fasole Hidatsów. Po lewej Hidatsa Red, po prawej Hidatsa Shield Figure.

Kaskawel wrote: Nie wiem, jak pozostali "czytacze" wątku, ale ja wsiąkłam . Uruchamia mi się kolejna mania . Do tej pory nawet myślałam o uprawie fasoli na ziarno, ze dwa razy posiałam jakąś, ale teraz siedzę przed monitorem i zachwycam się kształtami i kolorami.

A nieee, skądże, ja w ogóle nie wsiąkłam Do tej pory miałam 3 odmiany i dobrze było, od początku lektury przybyło mi już pięć i obawiam się, że to nie koniec. Przyznaję, że wybieram głównie "pod kolor"

Ufff, ale ulga - bo już sądziłam, że tylko ja ogłupiałam.

Po odwiedzeniu równoległego forum, na którym zobaczyłam fasolę niebieską oraz zieloną - jestem normalnie napalona jak szczerbaty na orzechy. Toż to gorsze od pomidorozy!

Zamówiłam mieszankę 6 strączkowych - dokładnie według zasady: KOLOREK ma być - pół kilo i stres, że 3 na 5 nasion nie wykiełkuje mi zszedł

Teraz muszę pomyśleć od kogo wydzierżawić pół hektara pola

Mój zapał do niebieskiej mocno przygasł, gdy okazało się, że w obróbce traci kolor. A z tą dzierżawą to hmm... brzmi mocno znajomo

Tak? to już ryczeć nie będę, że takiej nie mam.

Ale w sumie - korale byłyby ładne - jak szaleć to szaleć. W końcu na mung też się poważyłam

Za te korale, jak nic w ucho dostanę od "fasolaków" ..... czy "fasolniaków"? Najpierw o garze grochówki, a teraz to .... zmykam póki któryś nie zaryczy jak ranne zwierze

Dobrej nocki wszystkim

Olinka robi przepiękną biżuterię, między innymi z fasoli...



Kto ciekaw, niech zerknie na Pinterest

Nosz, wymiękam. Najpierw winogronoza potem pomidoroza teraz fasoloza.
Super ta biżu z fasoli

Kaskawel wrote: Piękna. Znalazłam ofertę sprzedaży. Cena niecałe 8 zł. Za to wysyłka ponad 75 . Mówi się trudno. Nie można wszystkiego posiać

Wyślę ci trochę tej fasoli za dwie paczki rzodkiewki.

I tu wyszła różnica.
Jak widać faceci jednak są z Marsa a babki z Wenus.
Oftopik uznaję za zakończony, info przyjęte. Wykonanie nastąpi. Dogadamy się co do wysyłki na pw.
Dziewczyny jakby co to proszę posprzątajcie temat rzodkiewki w fasoli


I bardzo, bardzo dziękuję Bobej za propozycję

Chyba po tym sezonie - nie tylko ja bronię się przed tematami pomidorowymi i szukam stymulantów ogrodniczych u innych warzyw

---

Grzebię w Internecie - dziś moją uwagę zwróciła fasola Lima, chyba zwana również półksiężycową (?).
Zainteresowała mnie niekoniecznie suchym ziarnem - owszem ładne, nerkowe, ponoć smaczna, chwalona - ale postacią "zieloną". Podejrzewam, że artystyczne zdjęcia mocno zadziałały mi na wyobraźnię, ....... ale czy to nie mógłby być zamiennik dla bobu?
Kombinuję albowiem nie uprawiam bobu z uwagi na mszyce, a bardzo go lubię. Zatem kupuję - i tu wiadomo, zawsze z tyłu głowy .... czym pryskane, nawożone? Może Lima mogłaby być zamiennikiem? Taka cacuśna jest - i tyczna .... i strączki jak groszku cukrowego

Ma ktoś doświadczenie z uprawą tej odmiany?



Zaproponuję Wam też obejrzenie filmiku:

Lima Bean Time Lapse

mnie wssysło - 3 razy obejrzałam a skupiając się na korzonkach, aż dreszcze mnie przechodziły

Tego gatunku fasoli jeszcze nie uprawiałem. W przyszłym roku spróbuję po raz pierwszy.

Gdzieś mi się rzuciła jedna fasola u mnie w nasionach ale zawsze na wiosne gdzieś się chowa i nie wysiewam. Ciekawe czy ma jeszcze zdolność kiełkowania, bo ona jeszcze za początku mojej uprawy gigantów trafiła, a to będzie z dobre 6lat temu. Jak wrócę z pracy to poszukam.

Ja właśnie w niedzielę włożyłem do doniczki nasiono Dixie Speckled żeby sprawdzić czy wykiełkuje. Mam je ze trzy lata, a nie wiadomo ile wcześniej u kogoś leżały.

lucysia wrote:
To prawda, ceny wysyłki potrafią czasem zabić. Jedna osoba z Kanady wyceniła mi ją na , w przeliczeniu, 267 zł. Grzecznie podziękowałem, wszystko ma swoje granice. Dlatego przekopuję internet i szukam różnych źródeł. Potem maile, maile, maile i w końcu się znajduje. Lub nie

Ciągle o cenach ale konkretów mało. Ile za jaką ilość fasol i jakiej odmiany, bo Appaloosa nawet na allegro była kiedyś.