Forum Ogrodnicze Oaza

Pod Wrocławiem dzisiaj u mnie - 3 stopnie C o 6 h, wszystko pięknie zmrożone - wyglądało jak pokryte srebrną farbą z brokatem cudnie i bajkowo się zrobiło ! Choć wyczekuje wiosny i możliwości robienia rozsad

O witam sąsiadkę Ja mieszkam 40 km od Wrocławia w kierunku Warszawy i u mnie też pięknie przymrożone. Byłam z moim psem na spacerze na polnych drogach i: trawy, zboża, krzaki pięknie oszronione a wszystko kąpie się w słoneczku

Adasiowa wrote:
Coś w tym musi być. Kiedyś (dawno temu) czytałam artykuł o oddziaływaniu ludzkiego biopola na rośliny. Autor wysuwał tezę, że gdyby udało się zbadać ludzkie i zwierzęce pole byłby to klucz do stworzenia ogólnej teorii pola. W języku angielskim jest nawet specjalne określenie na osoby, które mają talent do uprawy roślin "green fingers", czyli zielone palce. Pamiętam, że u mnie w domu zawsze warzywa wysiewał tata, a potem prosił o to też mnie, bo wtedy miały lepiej kiełkować.

Zielona wrote:
Wielu osobom przydałaby się dawka takiej nienormalności. Niestety odnoszę wrażenie, że każde pokolenie jest coraz bardziej uzależnione od technologii i coraz bardziej rozleniwione umysłowo. Chyba stara już jestem skoro takie refleksje mnie nachodzą.
Wracając do tematu wątku. U mnie zero stopni, pochmurno i bezwietrznie. Nadal leży trochę śniegu. Niestety od piątku ocieplenie i deszcz. Miałyście dziewczyny rację, że Święta będą po wodzie.

W południe było -2C, słońca wcale a za to lodowaty, przenikliwy wiatr. Teraz -3c i jeszcze i silniejszy wiatr.

Na przywitanie zimy kalendarzowej- zgodnie z planem- buraczki z chrzanem do zawekowania. . Pozbyłem się przy okazji zapasu mrożonego chrzanu, który był w lecie dodatkiem do kiszenia ogórków. Zmielony i rozmiksowany poszedł w buraki . Dla złagodzenia działania rakotwórczego , zamiast cukru, dodałem miodu lipowego

Elu, Sylwio - w samym Wrocławiu też zapowiadało się dobrze; zdjęcie zrobione parę minut przed wpół do dziewiątej rano, przy temperaturze -3 i srebrnym szronie na trawie:



Niestety, to co rozprasza promienie słoneczne, to nieszczęsne PM_2,5. Popędziłam sprawdzić - wszystkie wartości na czerwono - a stacja pomiarowa przy najbliższym dużym skrzyżowaniu . Cóż, psy wyjść muszą, tak czy owak - ale w parku widziałam spacerowiczów w maskach na twarzy - i nie były to bynajmniej maseczki karnawałowe.
Kalendarzowa zima to raczej za trzy dni - tak mnie uczyli... Ale astronomiczna w tym roku zaczyna się podobno już pojutrze.
I dzień przynajmniej przestanie się skracać...

Ja przed chwilą wróciłam z ,,ulubionego '' spacerku z psem ale dzisiaj jakoś nic nie dusiło z kominów. Oj żeby ta moja sunia chociaż raz powiedziała jak w reklamie ,, tylko nie spacer o pani ''

Dziś obserwowałam "mgły w Pilchowich nad Bobrem" - pierwszy raz udało mi się to ufocić.
Najpierw tylko "mgły w dolinie":
panorama:


Dolina Bobru:


Potem ta mgła bardzo szybko nadciągnęła nad Zalew i to o tyle dziwnie, że nie drogą, tylko przez taką przełaczkę nad Zaporą:
Tu z innego miejcsa niż zwykle:


A tu już z tego co zawsze:
Panorama:


i nad samą Zaporą, a właściwie już za:


To przejście mgły z Doliny nad Zalew trwało ok 3 min...

Spokojnej nocy

Po cichu podejrzewałam, że dzisiejsza noc coś przyniesie: już wieczorem księżyc był niewyraźny, zamglony i wydawał się bardzo odległy. Po godz.2 obudziła mnie dziwna jasność za oknem, a nad ranem zastałam zimową niespodziankę. Zima w mieście nie ma takiego uroku jak u Was, ale dopóki na ulice nie wjadą solarki, a na chodnikach nie pojawi się brudna breja topniejącego śniegu, mogę cieszyć się prawdziwie grudniowymi widoczkami.
Śnieg prószy powolutku, niespiesznie ...

Obłoczka nigdy nie zobaczy śniegu; od dnia narodzin jest niewidoma.

Rano bez przymrozku i ciemno do godziny 8.Temperatura 2,1*C,przy lekkim i spokojnym wietrze.Teraz słoneczko próbuje wydostać się z za chmur,ale jakieś b.blade i dalekie jakby zamglone.Aktualna temperatura wynosi 3,3*i jest wiosennie w grudniu.

Pada śnieg we Włocławku - jest pięknie, tak cicho. Zimno ale za takie widoki prawdziwej zimy to zniosę nawet minusowe temperaturki.

U mnie też pada śnieg, jest -2C, co prawda od rana bez słońca, ale i bez tego wczorajszego lodowatego wiatru.

U mnie w dzień było -5 i teraz jest -6 ale niestety przychodzi ocieplenie od soboty i ma być aż 7 stopni i niestety śnieg stopnieje

Rano było niby tylko -2

ale szklanka jak lustro:


Dobrze, że jak jechałam do wet to już było +1...

Po 15. trochę śniegu dopadało:


A teraz księżyc jest "dziwny" = coś się szykuje.


Spokojnej nocy

Zapomniałam jak księżyc i słońce wyglądają.U nas od rana pada śnieg.Temperatura jest w okolicach zera,ale przy dużej wilgotności jest tak zimno,że nawet kotka nie ma ochoty wyjść na codzienny "spacerek" na balkon.
Zamrożony chrzan zużyłam przy kiszenia buraków,a aktualnie robię dżem z marchewki. Jestem ciekawa co z tego wyjdzie.

Kajusiu, znam i uwielbiam marchewkowe ciasto, wykorzystuję marchewkę na różne - głównie "wytrawne" - sposoby, ale dżemu jeszcze nie popełniłam. Jeśli będziesz zadowolona z efektu, to uśmiechnę się o przepis

Za oknem, zwłaszcza w świetle ulicznych latarni - bajkowa sceneria: biały puszysty śnieg okrył wszystko dookoła, drzewa, krzewy, dachy kamienic, samochody, a każdy szczegół krajobrazu skrzy się jak brylancik ... Magiczny dzień.

W tej chwili jest -4st. pada śnieg jak kasza manna.