Forum Ogrodnicze Oaza

Ja mogę podpowiedzieć w sprawie boru i pękania. U mnie bor dostaję się do podłoża razem z nawozem, stosuję taki :



używam go do fertygcji. Pewnie jest też cała masa preparatów zawierających bor. Ja używam to co powyżej i zero problemów z borem.

Odnośnie pękania (pomijając cechy genetyczne) to w mojej opinii masz za mało liści. W ogóle to chyba trochę większość za mocno je obrywa. Nie wiem czy to dobrze. Robią tak Holendrzy ale mają bardzo wysokie te pomidory. Wstawię moje zdjęcie ponownie. Nic u mnie nię pęka a mam też te odmiany.

Z tym obrywaniem liści to może faktycznie za bardzo je obrywam, ale jakoś tak odruchowo i instynktownie, bo wiedzy mi jeszcze brakuje, obrywam od razu większość liści wykazujących objawy chorobowe, a troszkę tego u mnie niestety było.
Co do nawożenia to używam co tydzień Kristalonu zielonego wg zaleceń, więc nie chciałbym wprowadzać innego nawozu o innym składzie, co nie znaczy że nie wprowadzę, ale może ktoś poleci jeszcze coś innego.

Wczoraj przy podlewaniu zauważyłam takie wybarwienie pomidorów. Jest to odmiana Cuor di Bue, oba rosną w gruncie, jeden z nich w 10 l wiadrze. Rośliny ogólnie wyglądają zdrowo. Czy jest to takie ich wybarwienie czy raczej początek ZZ? Co o tym sądzicie?

Co brakuje San Marzano ,że nie chce rosnąć w górę.U mnie jest karłowy zarówno pod folią jak i w gruncie.W ubiegłym roku dorósł do wysokość 2,5 metra.Nasiona mam ze straganiku i ze sklepu.

Adasiowa wrote:
Nigdy nie stosowałem tak wysokiego stężenia PW na choroby. Czy w takim lub większym stężeniu opryskiwałaś też inne warzywa np. paprykę, oberżynę cukinie, ... . Chodzi mi o oprysk owoców i liści. Jakie największe stężenie PW stosowałaś do oprysku?

Na winorośli ,która rośnie jakieś 2 metry od wejścia do tunelu zauważyłam objawy mączniaka,czy zagraża również pomidorom i innym warzywom?Jakiś czas temu pomidory były pryskane topsinem.Były pierwsze objawy szarej pleśni.

Prośba o pomoc w określeniu na co chorują moje pomidory. To pierwsza w moim życiu "plantacja". Od jakiegoś czasu liście zwijają się do góry + więdną po brzegach. Pomidory malinowe zwijają liście i maja fioletowe nerwy i fioletowe plamki. Nasilenie objawów ostatnich kilku dniach.
Mam 6 krzaków w skrzynkach po jabłkach i kilka w gruncie. Pomidory z rozsady posadzone do ziemi do warzyw wymieszanej z piaskiem z mojej działki. Pod ziemię podsypany obornik gołębi. Podlewane co drugi dzień do gruntu + od maja 1x2 tygodnie gnojówka z pokrzyw. Od połowy czerwca 1 x tydzień woda z biohumusem. Od 3 tygodni raz w tygodniu pryskane drożdżami rozpuszczonymi w mleku rozcieńczonymi w wodzie. Po zawiązaniu pierwszych owoców dolne liści pousuwane + systematycznie usuwane liści zasychające od brzegów oraz liscie stykające sie z innymi krzaczkami pomidorów.
Coś zrobiłam źle, ale nie wiem co. Może ktoś cos podpowie? jak uratować te pomidorki. Załączam zdjęcia.
Z















góry serdeczne dzieki

Jan4 wrote:
Jeszcze raz od początku

Jak słusznie zauważył wcześniej Podjadek, SZW nie jest chorobą, a oznaką niedoboru Ca. Dziękuję za czujność!

Andrzeju,

tak wysokie stężenie PW ( 38 ml/l ) stosuję tylko i wyłącznie w momencie, gdy zauważę na OWOCACH objawy SZW. W tym roku niedobory wapnia zauważyłam na pomidorach uprawianych w donicach na parapecie w mieście ( odmiany dwarfów ) - nie mając w domu saletry wapniowej, sięgnęłam po koncentrat PW i zrobiłam oprysk.

Nigdy nie opryskiwałam w/w stężeniem PW liści, a jedynie owoce ( pomidory, papryka ) w przypadku stwierdzenia SZW.

Kiedy w ubiegłym roku na pomidorach oraz cukinii uprawianych w gruncie na działce pojawiły się objawy braku wapnia, zastosowałam saletrę wapniową, ponieważ tam ( w altanie ) mam ją cały czas.

Skąd wzięła się dawka PW = 38 ml/l ? Wyjaśnienie znajduje się na I stronie wątku o ekologicznych środkach OR

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...chrony-roslin#250348

"...Nigdy nie opryskiwałam w/w stężeniem PW liści, a jedynie owoce ( pomidory, papryka ) w przypadku stwierdzenia SZW..."
Ale opryskując owoce część preparatu na pewno dostała się na liście. Chodzi mi o to czy na liściach nie było uszkodzeń.
A jakie najwyższe stężenie PW stosowałaś przy oprysku pomidorów, papryki, ... .

Nie zauważyłam zmian na liściach po oprysku tym stężeniem, ale to dlatego, że bardzo staram się unikać zraszania liści podczas zabiegu na owocach - nie jest to trudne, gdy ustawisz dyszę spryskiwacza na węższy strumień. Poza tym zmiany SZW znalazłam na jednym czy dwóch pomidorach, więc o oprysku liści nie było mowy.

Pomidory i papryki opryskuję PW w stężeniu 20 ml/l, natomiast ogórki 10 ml/l w połączeniu z HT i saletrą potasową.

Janie-Andrzeju podczas zmasowanego występowania SZW na mojej wersji Cuor di Bue było mi wszystko jedno co się stanie i opryskałam go w całości PW w dawce 38 ml/l i to dwukrotnie w odstępie tygodnia.Został wręcz wykąpany w PW .Nie ma na liściach najmniejszych śladów jakichkolwiek uszkodzeń,ma się świetnie, owoce rosną i dojrzewają.Stąd wniosek, że PW jest bezpieczne dla roślin nawet w tak dużym stężeniu.

Andrzeju jesteś b.spostrzegawczy i ciekawy.A jednak czytasz nasze posty jakoś tak albo bezmyślnie albo nieuważnie.Już kilkakrotnie pisałem i powtarzałem,że stosuję oprysk od początku tego sezonu PW w ilości 38 ml./l na pomidory,paprykę,ogórki,a nawet niektóre drzewka.Jedynie nie opryskuję PW borówki amerykańskiej.Oprysk jest całej rośliny,a nie tylko owoców.Dlatego też pewnie nie mam ani pod folią ani w gruncie szw,czy braków wapnia.I to wszystko.I jeszcze raz powtarzam na wszelki wypadek,że do każdego PW dodaję saletrę potasową i siarczan magnezu w stężeniu 0,5%.a oprysk robię raz w tygodniu w sobotę ,czyli jutro.
Dodam jeszcze,że przed takim stężeniem robiłem próbę na pojedynczych roślinach.Po tygodniu opryskiwałem wszystko jak leci.Czasem zadaję sobie pytanie,dlaczego Ty nie wykonujesz takich prób wcześniej na swoich roślinach wtedy miałbyś wszystko jasne.

Gdzie mogę znaleźć pełne znaczenie skrótów jakie przewijają się na forum ? Np. PW , SZW , IF itp.

Mariuszu, np. tutaj : forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...rodki-ochrony-roslin
lub forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...y-roslin-pomodoro-if
SZW - to skrót od nazwy: sucha zgnilizna wierzchołkowa

ewcia12 Twojemu San Marzano nic nie brakuje, to niski pomidor. We Włoszech rośnie na polach bez palików. No bo kto by palikował tysiące hektarów pomidora, bo w takich ilościach się go produkuje.

Piotras wrote:
A dlaczego zielonego (18-18-18)? Nie wiem jaką masz zasobną glebę w potas ale zazwyczaj tego składnika jest za mało dla pomidora. Kristalon pomarańczowy (6-12-36) lub czerwony (12-12-36)byłby lepszy w tej fazie wzrostu.

Podjadek ma rację, na stronie producenta nawozu znajdziesz informację jaki kolor nawozu jest optymalny, dla odpowiedniej fazy rozwojowej pomidora i innych roślin warzywnych. U mnie od początku kwitnienia wszedł Czerwony, gdy pierwsze grona osiągnęły wielkość "docelową" zaczęłam wykorzystywać Pomarańczowy.

Emalia112 wrote:
Jest kilka wersji San Marzano. Według bazy Tatiany San Marzano jest wysoki. Natomiast samokończące są San Marzano Bush i San Marzano Nano. Może któraś z tych wersji Ci się trafiła.