Forum Ogrodnicze Oaza

Jan4 wrote: Czy mnie pytasz Jan4?To są młode ogórki,przyznam szczerze,że niczym Obawiam się mączniaka,jest na działce.Mam sodę i PW i użyję .

Ostatni zbiór ogórka Polan sianego w maju:



W przyszłym roku też będzie - eksperymentalnie, bo z nasion zebranych. Duży, żółty nasiennik zostawiłam jeszcze na jakiś czas na krzaczku.

Mimo zlikwidowania 2/3 uprawy , końca nie widać.







Wszystkie owoce to pokolenie F-2 popularnej odmiany.

Ja jeszcze nic nie zlikwidowałam, a zbiory mam mniejsze niż Ty po likwidacji części poletka . Cała nadzieja w Kraku, który już ma malutkie ogóreczki . Jak w zeszłym roku likwidowałam poletko ogórkowe, to pozbierałam wszystkie malutkie ogóreczki. Niektóre miały po 2 cm. Zrobiłam konserwowe. Smakowały jak jak to ogórki w zalewie, ale na stole wyglądały super. Został mi jeszcze jeden słoik, te są nieco większe.

Janinko, przypomniałaś mi o konserwowanych miniaturkach: w ubiegłym roku, w październiku, likwidując uprawę ogórków, zerwałam trochę najmniej wyrośniętych SL, które nie miały szans na wyrośnięcie. Zapakowałam je do słoika, aby udawały korniszonki.

Powiem tak: pyszne BYŁY

Przy likwidacji uprawy, takie tyci ogóraski (mniejsze od tych w słoiczku Janeczki) też daję w ocet. Tak robiła moja Mama dla mojego młodszego syna.

A ja myślałam, że to tylko ja jestem taka oszczędna i wszyściutko zbieram

Właśnie. U mnie najbardziej lubi takie ogóreczki młodzież tj. Wnuczęta .

Wczoraj, podczas zbioru ogórków ujawniła się mi niespodzianka. Otóż jeden z ogórków Krak F-2 przelazł za płot do sąsiada i tym samym objawił mi się drugi nasiennik tej odmiany z II pokolenia. Przyznam , że mnie to ucieszyło. Od przyszłego sezonu ta hybryda F-3 będzie mieć nazwę Lech

A to nasiennik SL. Drugi z kolei. Pozostały na krzakach jeszcze 3 takie petardy

Wczorajsze ogórasy. Czy ostatnie, chyba nie, bo sporo jest jeszcze malutkich. A w piwnicy 33 słoiki złożonych kiszonych. Do tego cały czas stoi w kuchni wiaderko małosolnych. Każdy kto chce wyciąga do bieżącej konsumpcji.

Takie pękate ogóreczki coraz bardziej mi się podobają
Poza tym różnorodność kształtów i rozciągnięty w czasie termin zbiorów pozwalają na rozmaite zagospodarowanie plonów - z takich wyrośniętych okazów najlepsza jest chyba mizeria lub warzywna sałatka do słoików na zimę ?
Pikle? Ogórkowe sztabki w musztardowej zalewie ?
Ostatnio widziałam w sklepie specjalny duży słój z plastikową nakrętką przeznaczony do kiszenia; u mnie raczej metoda tradycyjna: kamienny garnek lub większy słój i wyparzony kamień lub mniejszy słoik dopasowany do otworu.
OT - zestaw do kiszenia ( czosnek, wiórek chrzanu i gałązka kopru ) - 4 zł.

A mi wręcz przeciwnie, nie podobają się takie grubaski. Dobrze, że jest odmian od koloru, do wyboru i każdy znajdzie coś dla siebie. Na dniach będe kasował zapewne krzaki. W większości to już schorowane i nie ma sensu ich dłużej trzymać.

Błażej, to całkiem zrozumiałe - zazwyczaj jest tak, że mając jasne, proste włosy, marzymy o ciemnych lokach i ten sam mechanizm wystąpił u mnie
U mnie ogórkowe krzaczki jeszcze rosną, nawet kwitną i owocują, ale wyraźnie widać, że tegoroczna pogoda nie sprzyjała takim plonom, jak w ubiegłym roku. Dzisiaj ponownie zerwałam kilka ogórków, w tym jednego ściągałam grabiami ze śliwy. Dołączył do grupy czekającej na ukiszenie:

Malutkie ogórki meksykańskie i SL wraz z perłowymi cebulkami, które uprawiałam z siewu gniazdowego i ze słodką papryką Taze Biber wykorzystałam do zrobienia marynaty na bazie octu jabłkowego:

Wczoraj przy podlewaniu znalazłam ..

Uwielbiam i bardzo się cieszę,że zaprosiłam je do swojego ogrodu.Dotychczas ogórki dostawałam od rodziców,a teraz mam u siebie i kiedy zechcę to będą małosolne,albo mizeria,czy też korniszonki. Cieszę się,że kiedyś pozazdrościłam Ci Aniu Adasiowa
A właśnie,mam jeszcze takie pytanie:jak duży jest krzaczek ogórka meksykańskiego,jak plenny.Czy jeszcze owocuje?

Ja wczoraj zebrałem ostatnie 10litrowe wiadro ogórków i teraz już przymierzam się do kasacji. Choć niektóre jeszcze całkiem przyzwoicie wygląda ale znając życie, to moje kasowanie krzaków potrwa długo.

anaka wrote:
Anusiu, ogórek meksykański ma bardzo wiotkie, gładkie, delikatne pędy - u mnie pną się po drewnianej konstrukcji o wysokości 180 cm i tworzą przedziwną plątaninę rosnącą we wszystkich kierunkach. Generalnie nie są szczególnie ekspansywne, dobrze radzą sobie podczas suszy, odporne na tradycyjne ogórkowe choroby, a ich owoce po zerwaniu mogą leżeć nawet tydzień bez szwanku dla smaku i jędrności. Aktualnie jeszcze owocują, choć w znacznie mniejszej ilości, a przyrosty masy są wolniejsze.

Tymczasem wykorzystałam kiszeniaki SL i Japanese na sporządzenie bazy do zupy ogórkowej na wykorzystanie zimą - wybrałam specjalnie duże, wyrośnięte egzemplarze ( pokazane we wcześniejszych postach ), a później, podczas ścierania ukiszonych ogórków okazało się, że wszystkie bez wyjątku są bardzo twarde i chrupiące - "papuci" nie stwierdziłam.

Na krzakach są jeszcze pojedyncze sztuki obu odmian, od dużych zawiązków począwszy na niemal gotowych do zbioru skończywszy i te ostatki wykorzystam już do bezpośredniej konsumpcji.

Drugi egzemplarz nasienny ogórka Lech zerwany z krzaka.



t]