Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie ciepło, ale faktycznie słońce było tylko z rana. Dzień pracowity. Przesadziłam kaktusy, posiałam sałaty, kilka dali karłowych i nagietka.

Krokusy u mnie dopiero zaczynają się rozwijać.


Ciemiernik pocieszajka chyba dobrze się czuje bo pojawiają się kolejne kwiaty.

Pochmurno i 6*.
Kolejne dni mają być cieplejsze, ale pod koniec tygodnia ma wrócić śnieg.

Dziś posadziłem dymkę i to

Dzień uznaje za udany, fajna pogoda, posadziłam cebulę z dymki trzech odmian i dużo drobnych prac wykonanych

Również w Karkonoszach niedziela zasłużyła na swoją niemiecką czy angielską nazwę.



Tyle, że chłodno, w nocy padał jakby zamarznięty deszcz, a wyżej - krupy śnieżne. W słońcu topniały, lecz termometr nie szalał, zatrzymał się na +6.
Mimo to kwitną krokusy (tu Tricolor)



A morela pod południową ścianą ma różowe pąki:



Nie mogąc zdzierżyć w czterech ścianach zebrałam trochę gnijących liści znad cebulowych i przycięłam radykalniej róże (i powojniki). Ale po trzech kwadransach zziębło mi podwozie, że się tak wyrażę.

Było słońce, ale nie za ciepło. Za to dociełam do końca winorośle. Jutro w planach wizyta w poradni i wywożenie gałązek wszelakich.
Ze złych wiadomości:Julka znów zagorączkowała więc kolejny tydzień w domu. Dodatkowo ja też się podziębiłam i oby malina pomogła.

edek86 wrote:
Aż w panice sprawdziłam prognozy dla mojego regionu. U mnie na szczęście śniegu nie przewidują. Ma być lekkie ochłodzenie, czyli 7°C na plusie w dzień. I dobrze, bo już róże przycięłam. Ale co było robić jak młode gałązki zaczęły puszczać.

Lucysiu! Dużo zdrowia Wam obu życzę.

Troszeczkę przymroziło, aktualnie jest -3, ale zapowiada się w miarę słonecznie. Planuję wyjście do ogrodu, ale najpierw muszę doprowadzić dom do stanu używalności Z soboty na niedzielę spały u mnie Wnuki, które pojechały do domu o godzinie 13. Poszłam na chwilę do ogrodu, żeby się przewietrzyć, ale szybko uciekłam, bo tak śmierdziało, że mnie nawet w gardle zaczęło drapać Na czternastą przyjechał następny „turnus”. Wnusie były do godziny 18. Póżniej w ciszy i spokoju, spędziliśmy z Mężem wieczór, przy butelce wina , więc całe sprzątanie zostało na dzisiaj
Miłego tygodnia i owocnej pracy w ogrodach, bo zapowiada się ładny, ciepły tydzień

U mnie zimno, -5 stopni, tyle dobrego że słoneczko świeci i robi się optymistyczniej.
W taki poranek filiżanka kawy lub herbatki dobrze zrobi, udanego dnia dla wszystkich .

Lucysiu
Janinko co śmierdziało?

Wczoraj był piękny dzień. W słońcu na mojej polance dochodziło do +18... Na "zewnątrz" Tzn przy ogrodzeniu było sporo chłodniej, bo powiewy były chłodne.

W górach śnieg:


W Zalewie Pilchowickim sporo wody:


Kiedy w końcu zakwitnie?


Za to kwitnie jagoda kamczacka:


Po "moim niebie" przeletywały
Klucze gęsi - super


i helikopter - po co?


Na koniec był fajny księżyc



Teraz jest +4.
"Załapałam się: na wschód słońca:


Może wiać...

Spokojnego dnia

Rano przymrozek

Księżyc w pełni prowadził mnie do pracy.

Od środy popielcowej przemaszerowała 40 kilometrów. Chyba wykonam założony plan.

Teraz bardzo słonecznie
Widok z okna w pracy

CHI wrote: Niestety sezon grzewczy się jeszcze nie skończył, a tu sporo kopciuchów

W nocy przymroziło. Teraz termometr na wschodnim oknie pokazuje 6 stopni powyżej zera.
Na niebie widzę tyko kilka małych chmurek. Lekki wiatr.
Zdjęłam wczoraj okrycie z jednego liliowca. Trochę zwarzyło mu liście
Pokazały się tulipany, narcyze,cebulica i szafirki. Przebiśnieg tylko jeden kwiatuszek















Miłego dzionka

ranek mroźny i skrobnie szyb w samochodzie a teraz pięć na plusie i piękny błękit

U mnie niestety i dzisiaj jeszcze słonka nie ma i chyba nie będzie.Zapowiadanego przymrozku w nocy nie było i dobrze .Powietrze rześkie ,na plusie 5*.

Dzisiejsze zdrowe ,pełne witamin śniadanko


Smakowała wyśmienicie.

spokojnego dnia

W nocy było ok. 0 st. ale już słońce zaczyna się przedzierać i jest 9 stopni. U mnie po południu tak od ok. godz.17 nie da się po prostu wyjść z domu tak kopciuchy dają czadu, szczególnie jak nie ma wiatru, oby do wiosny bo nie trzeba koronawirusa aby płuca wysiadły.
Ponieważ robi się ładnie i coraz cieplej idę do ogrodu przycinać klematisy, róże, hortensje. Miłego dnia wszystkim

Ależ dziś pięknie i ciepło+10 st.

Pestko ależ smakowita kanapka.
Chi księżyc wygląda jak z jakiegoś filmu fantazy. Z Wiedźminem mi się skojarzyło.
Dzieki dziewczyny za życzenia zdrówka. Dziś już lepiej. Mała bez gorączki, ale kaszle. Trzeba kontrol zrobić w tym tyg.
Dziś 2 godzinki na dworku. Położyłam na chwaściory tektury. Jak trochę poleży to łatwiej się wypieli trawiszcze.
Nawozilam cegieł i przycisnełam żeby nie odleciała.
Jutro mam w planach obciąć odrosty leszczyn bo w czwartek odpalimy machinę do zrębków. Co drobne to potniemy i będę miała czym się rządzić.

Muszę trochę pozwozić liści i wysypać rabaty. Popielić i wyłożyć ścieżki włókniną żeby chwasty nie rosły. Obciąć odrosty malin itd, itd. Jakoś robota się mnoży zamiast ubywać.

A dziś po raz pierwszy masowy oblot pszczół

U was już kwitną a u mnie dopiero jeden nieśmiały krokus szykuje się zakwitnąć.
W inspekcie wyszła pierwsza rzodkiewka.

Nocka obyła się bez przymrozku,z temperaturą 5,7*C.Poranek ze wschodzącym słoneczkiem.Do godz.15 pełne słoneczko,a temperatura sięgała do 14*.Wiał lekki wiaterek.Pogoda idealna do prac ogrodowych.Założyłem na namiot siatkę ochraniającą 40.Wysiałem groszek,koper,pietruszkę i marchew.Po 16 zaczęło trochę kropić i równocześnie ochłodziło się.Teraz termometr wskazuje 11,5*C.