Forum Ogrodnicze Oaza

Rolnik90 wrote:
A kiedy ta przyszłość nastąpi? Na pewno w przyszłym roku założę nawadnianie. Nie chodzi mi o podlewanie, bo mam wystarczający dla pomidorów poziom wód powierzchniowych ale potrzebuję schłodzenia powierzchni grządek w intensywne upały. Podobają mi się sondy temperatury i wilgotności w twoim rozwiązaniu.
Przypuszczalnie kupię najprostszy zegar podlewający w godzinach 11-13 ale zastanawiałem się też nad automatyką i zdalnym sterowaniem przez Internet.

Posiadam a raczej posiadałem system nawadniania działki wykonany z tasmy kroplującej. Piękna sprawa, byłem przeszczęśliwy. System ten był zasilany ze zbiornia 1 m3. Taki typowy 1x1x1 m. zbiotnik stał na wysokości 0,5 m (więc cisnienie (0,05-0,15 bara). Działał niezawodnie. Przez noc, za może i krócej, cały zbiornik wykapał. Niestety w trzecim roku kapilary sie pozatykały i trzeba było wymienić na noawe. I tu zaczyna się mój problem. Z nowej taśmy nie kapie. Cisnienie poprzednio wystarczajace, teraz jest za małe.Taśma ta stara kapiąca jak i ta nowa nie kapiąca wyglądają podobnie. Nie sposób określic ich cechy odróżniające. Kupując taśmę, poza rozastawem kapilarów (10 cm) i grubości ścianki (0,2 mmm), nie określono innych parametrów. Pytam uprzejmie jak przy kupnie stwierdzić na jakia ciśnienie jest taśma. jak na razie 500m taśmy leży. Nie chcę, przy kupnie nastepnej taśmy mieć ten sam problem. Czy ktoś spotkał sie z takim przypadkiem ? Pozdrawiam Andrzej.

Podbijam wątek.
Czy może ktoś polecić rozwiązanie do takiego "bezciśnieniowego", grawitacyjnego nawadniania jak w poście powyżej.
Może być taśma, może być wąż pocący, może być wąż z kroplownikami, obojętnie.
Tata, a możesz napisać co ci się sprawdziło przez trzy lata a co nie dało rady od początku? Producent się nie obrazi, bo to nie są systemy przeznaczone do nawadniania grawitacyjnego, jeszcze deszczówką i pewnie bez filtracji.

@Tata próbowałeś podwyższyć zbiornik ? Tam na wyjściu z kranu w zbiorniku wszystko odpowiednio oczyszczone? Niektórzy próbują oczyścić taśmy sprężonym powietrzem słyszałem.
Też chciałem zrobić sobie nawadnianie grawitacyjne, ale nie jestem pewny czy bez kompensacji ciśnienia będzie odpowiednio kapać na końcu linii. Myślałem początkowo o 50 m najmniej, ew. jeśli nie ma problemu z ciśnieniem to bym kupił ze 100m długości. Jeszcze pod znakiem zapytania stoi, czy woda twarda z sieci nie będzie przeszkodą.

Witam. Stosuję nawadnianie przez taśmy już od kilku lat. Wodę deszczówkę zbieram do mauzera i przepompowuję do beczki 250 l. Z tej beczki mam rozprowadzone taśmy na 6-8 rządków (6 - metrowe)przy jednorazowym podlewaniu.
Beczka jest umieszczona 1 m nad ziemią, działa dobrze. Wiosną każdego roku pod ciśnieniem z instalacji wodnej sprawdzam każdy odcinek taśmy z osobna. Trochę roboty, ale warto wykluczyć pęknięte taśmy, lub udrożnić zatkane kapilary, wodę mam twardą
Pozdrawiam Rysiek.

Może w uzupełnieniu z dn.4 GRU 2023. Nie chodzi mi o zatykanie się kapilarów w taśmach. Ten temat przestudiowałem i dałem za wygrana . Chodzi o to że w poprzednich taśmach woda kapała a po zmianie taśm na nowe już nie. Problem jest więc w nowych taśmach. Nie wiem ja rozróżnić rodzaj taśm. Nigdzie nie znalazłem żadnego oznaczenia, ani rodzaju taśmy ani producenta ( obie taśmy kupione na A.. po najniższej cenie).
Grzebula. Przy pierwszej instalacji wszystko się sprawdziło. Byłem dumny, pokazywałem sąsiadom.
Nie chce znów się naciąć na taśmę z której przy małym ciśnieniu nie kapie (zbiornik 0,5 m nad ziemią) Gdybym wiedział jaką taśmę kupić , kupiłbym ponownie. Reszta instalacji, węże doprowadzające są drożne, wystarczy podłączyć taśmę.
Wiem, można podłączyć pompę. Tak też to zrobiłem i to działa, jednak trzeba zbudować jakiś automat do zarządzania bo inaczej nie można zostawić tego na noc. Kiedyś zabraknie wody w zbiorniku i następny problem. czujnik suchobiegu raczej odpada bo niskie ciśnienie wody.
Rozpisałem cię po bałaganiarsku. Przepraszam. proszę o wymianę doświadczeń

Pierwszy raz zmierzyć czas, a potem pompę podłączyć do czasówki, może być analogowa, nie musi być cyfrowa, koszt takiej czasówki to ok. 30 zł.

Babciu Ala. Dziękuję za podpowiedź. Sam o ty myślałem. Musi być to jednak zegar elektroniczny nie mechaniczny. Mechaniczny włączał by się codziennie a więc codziennie muczę być na ogrodzie. Elektroniczny mogę ustawić na konkretne dni czy datę. Wygląda na to, że jednak trzeba tak zrobić.
Bardziej w tej dyskusji chciałem się dowiedzieć po czym rozpoznać taśmę która kropluje przy malutkim ciśnieniu a która potrzebuje wyższego.
Podniesienie zbiornika nie wchodzi w grę gdyż stoi pod konarami drzewa.
Dziękuję wszystkim za dyskusję i chęć pomocy.
Andrzej

Wiele mechanicznych czasówek nie wymaga ciągłego ustawiania, to jest coś na zasadzie takiego mechanicznego programatora: jest taka tarcza, która oznacza dobę. Wybierasz ile czasu ma płynąć prąd, a ile nie i oznaczasz jaka godzina jest teraz. Taka czasówka będzie włączać się każdego dnia tak samo bez Twojej ingerencji.

Radziq. Znam takie programatory. Działają w cyklu dobowym. Nawet przy ustawienie jednego załączały codziennie. Nie zawsze jestem codziennie na działce. Dziękuję. Andrzej

Może kogoś zainteresuje program "Moja woda" pozdrawiam Zofia

System kropelkowego nawadniania w tunelu dziś zainstalowałem.

Głupie pytanie. Jak długo przy jego pomocy podlewać? Jaką on ma wydajność?

To zależy od parametrów systemu nawadniania oraz od ciśnienia wody na wejściu.
Przykładowo: dwa litry na godzinę z każdego kroplownika albo z każdej "dziurki" w wężu kroplującym. Kroplownik lub "dziurka" rozmieszczone co 30-50 cm.

Kaja, napisz co dokładnie kupiłaś ?
Sprzedawca/producent powinien podać wydajność w l/h.

Jeżeli linia nie ma kompensacji ciśnienia to (jak pisał Krzysiek) wydajność będzie zależała od ciśnienia wody.
Można zamontować na wejściu regulator ciśnienia (trzeba dobrać odpowiedni do wydatku wody a nie tylko ciśnienia !).
Czy z regulatorem czy bez jeżeli linia nie ma kompensacji ciśnienia i jest długa to ilość wody na pierwszej dziurce linii będzie większa niż na ostatniej dziurce na końcu (spadek ciśnienia).

Mam ten wąż pocący chyba trzeci sezon i nie pamiętam co pisało na opakowaniu. Dotychczas podlewałam przez godzinę co kilka dni i się chyba sprawdzało,ale teraz nie zawsze systematycznie mogą być na działce.Raz jestem po trzech dniach, a następny za tydzień i obawiam się ,że teraz to bedzie zbyt mało.
Wodę mamy z hydroforni, a ciśnienie zależy od tego ile osób jednocześnie podlewa.Przeważnie 5 litrowe wiadro napełniam w 7-9 sekund (na oko). To wg moich obliczeń ok 2 m3/godzinę. Wąż ma 30 metrów.Chyba najlepiej będzie na końcu podstawić wiadro i zobaczyć ile nakapie.

Może na samym wężu jest coś napisane/nadrukowane ?

Dobry pomysł z wiaderkiem - możesz podstawić 2 - 1 na początku i 1 na końcu zobacz ile nakapie.
Jak masz wodomierz to możesz sprawdzić ile wody naprawdę poszło (byle nikt inny z wody wtedy nie korzystał).
Bo te testowe kroplowniki do wiaderek mogą być np. zapchane.

30m to sporo, jeżeli masz taką możliwość lepiej zasilać wąż z obu stron.

Trochę teoretyzuję - sam używam rur i kroplowników, ale teoria jest podobna.

Na szczęście nie mamy wodomierza, bo woda w Gdańsku jest bardzo droga. ROD ma własne ujecie wody. Taki wąż z kroplownikami,czy pocący ułatwia podlewanie,ale gleba w szklarni jest tylko nawilżona wzdłuż niego, a reszta sucha jak pieprz. Chyba to nie jest dla niej zbyt dobre, a poza tym zabiera wodę rosnącym pomidorom.i Dlatego nie wiem ile podlewać.Od czasu do czasu podlewałam konewką całą powierzchnię.