Forum Ogrodnicze Oaza

Też mam od kilku lat takie pręty i to był bardzo dobry zakup. Po kupnie odrdzewiłam i pomalowałam podkładem, a potem chlorokauczukiem.

Ja przez kilka lat miałem kantówki cięte z desek jako paliki do pomidorów. W tym roku będą to okrągłe paliki z leszczyny. Kantówki, przynajmniej u nas,
przy silnym wietrze powodowały ocieranie łodyg pomidorów. Kilka razy przetarte łodygi łamały się.

Marzenka, też mam pręty żebrowane, już 4 lata i super się sprawdzają

Mam pytanie. Za co odpowiada gen C w pomidorach. Spotkałem się z opisami polskich pomidorów, że mają gen C.

Obiło mi się o uszy,że jeżeli na opakowaniu z nasionami znajduje się literka C ,oznacza to,że ta odmiana jest odporna na brunatną plamistość liści.

Z tym genem C u pomidora to raczej jakieś przejęzyczenie. Tak jak pisze koma literka C przy nazwie odmiany oznacza, że dana odmiana jest odporna (IR-umiarkowana/ średnia odporność a HR-wysoka odporność)na brunatną plamistość liści (sprawca Cladosporium fulvum). Grzyb ten ma kilka ras stąd bardzo często po literze C występuje cyfra np.5 która określa konkretną rasę grzyba.

Warto dodać, że na opakowaniach odmian zagranicznych zamiast C wystąpią litery Ff lub Cf-odmiany pomidorów odporne na brunatną plamistość liści – oznaczone symbolem Ff 1-5.

To o czym piszecie jest jasne. Firmy nasienne na opakowaniach czy w katalogach podają odporność na różne rasy grzybów czy wirusów. Zwłaszcza
dotyczy to pomidorów szklarniowych.
To o co pytam, tak mi się wydaje, jest innym oznaczeniem. W różnych krzyżówkach np. Kozuli jest mowa o tym że posiadają niektóre z nich gen barwy miąższu,
także odmiana Szkarłatna Kula posiada taki gen. Czy np. gen karłowatości u dwarfów z czym wiąże się to, że liście są pomarszczone,
albo gen recesywny lub dominujący. I wydaje mi się, że gen C o który pytam jest z tego kontekstu.
Postaram się znaleźć opis i pokazać.

Czy możecie wymienić kilka odmian z genem C ?? Rokrocznie mam problemy z brunatną plamistością liści w inspekcie foliowym i musze posiłkować się Topsinem. Chętnie posadziłabym odmiany znoszące tąchorobę, byle by były zjadliwe a nie jak te marketówki.

Zanim kazko47 nie ustali o co chodzi z tym genem C proponuję nie używać nazwy gen C w kontekście odporności na Cladosporium fulvum. Z odmian, które ja uprawiam odporne są: VP1 F1 i VP2 F1 (oba malinowe i smaczne), Alceste F1-samokończący, bardzo duże i smaczne owoce i Honey Moon F1-trochę podobny do VP1.

Tak z innej beczki. W jaki sposób cieniujecie swoje szklarnie? Wiem, że można czyms ochlapać, jednak wolałabym tego uniknąć, bo nie wiem jak dany specyfik zadziała na poliwęglan. Na alle... znalazłam siatkę cieniującą 42%. Jak myślicie, czy zdałaby egzamin?

Miałem taką na folii i sprawdziła się.Na poliwęglan szukam 60% i mam gdzieś taką na oku.Siatkę planuję dać na zewnątrz na całą długość szklarni.

Miałam w tym roku taką siatkę cieniującą 42% i na moją patelnię było za mało była rozciągnięta wzdłuż plus bok od strony południowo zachodniej, w tym sezonie planuję 60%.

Siatki osłaniające uprawy w tunelach/szklarniach powinny cechować się średnim stopniem zacienienia, najlepiej wynoszącym 42 lub 60%. Dobrze by miały stabilizator UV jak np. siatka Grandinet Horti.

Ja stosowałem siatkę na całą folię od dołu do dołu z drugiej strony.Wyglądało to jak typowa folia z wtopioną zieloną siatką.Teraz też będę dawał na całą powierzchnię poliwęglanu,z tym,ze na zewnątrz.

Słońce świeci na moją szklarnię od 9 do 17 i ukierunkowana jest wschód-zachód. Po Waszych doświadczeniach, do przemyślenia jest zakup siatki 60%. Te, które widziałam, mają stabilizator UV.

Dwa lata temu miałem problem z popalonymi liśćmi pomidorów od słońca. Wystarczyło założyć siatkę cieniującą żeby pomidory odżyły .

Ostatnio przeglądałem listę odmian pomidorów z Banku Nasion i tam znalazłem w opisie że pomidor zawiera gen C. Tak było przy trzech odmianach.
Są to odmiany lokalne, uprawiane były w latach 70-80 ub. wieku. Wszystkie mają owoce malinowe, liście ziemniaczane, zarówno niskie jak i wysokie.
Wcześniej nie zwracałem uwagi, być może przy innych pomidorach też takie informacje były.

Chcę podziękować Marii(Koma) i Dorocie(Horti) dostałem od nich linki.

Teraz wiem, że gen C (a właściwie TomLox C) jest odpowiedzialny za smak pomidora. Okazuje się, że obecnie jest tylko w ok. 2% odmian pomidorów.
W pozostałych nie ma tego genu. Z tego co piszą Amerykanie próbują przywrócić obecność tego genu, żeby przywrócić dawny smak.
Przy okazji znalazłem informację, że za zieloną piętkę odpowiadają: geny U (uniform) - jeśli jest to nie ma piętki, gen Ug (uniform gray green) - jeśli
jest występuje zielona piętka na pomidorze.

I na koniec geny C, R, S, Y - są szeroko stosowane (oznaczenia) od ponad 40 lat, czyli z czasów gdy pomidory nie były jeszcze modyfikowane.

To tyle o genach.

W zeszłym sezonie upały, słońce cały dzień i potrzebne coś na szybko, za siatkę cieniującą robiły 2 zszyte firany założone na górę szklarni sięgające do połowy boków. Zdały egzamin ale ja mam szklarnię 3x4 m.