Forum Ogrodnicze Oaza

Moje pomidorki wysiałam w tym roku o wiele za wcześnie, już w styczniu. trochę miałam z nimi historii ala suma sumarum nawet nie żałuję terminu.





Tak wyglądają obecnie, chyba jakiś zbiór będzie...
Niestety, pogubiłam dużo oznaczeń i teraz nie znam odmian cóż, za rok się poprawie bo to wkurzające, że nie wiem co rośnie
No i właśnie odnośnie tej niewiedzy..bardzo mnie zastanawia ten oto okaz...napiszcie proszę co to?



Słabo kwitnie ale jakiś taki ładny przez ten niepomidorowy wygląd.
No, i żeby nie był za kolorowo. mam problem oto taki

Czy to sucha zgnilizna? Zasilałam wiosną kristalonem z saletrą wapniową, popryskałam rośliny wapnem, podlewałam wapnem ale czyżby wciąż za mało? czy to jakiś inny nieproszony typ? Obrywam takie owoce i wyrzucam bo nie wszystkie na roślinie chore.
Pozdrawiam Wszystkich

coś się porobiło, uciekły zdjęcia..


to ten inny,zupełnie nie pomidorowy, zna ktoś tą odmianę?

oczywiście rosną prosto, nie w bok

a ten chory, o którego pytałam, czy to sucha zgnilizna

To liściaste, to miechunka, jeśli peruwiańska, to ma stanowczo zbyt dużo azotu, będzie rosła i rosła, a owoce będą jak już przyjdą przymrozki.

Suche zmiany od SZW już nie znikną.

Hm.. miechunka..A ja czekam na pomidorki, ładnie..Dziękuję BabciaAla.
A czy ta SZ zarazi inne rośliny?

Od miesiąca nie daję azotu, no pomijając ten z gnojówek roślinnych podlewanych co dwa tygodnie. Robiłam z pokrzyw, później ze skrzypu, teraz się kisi z przytulii i trawy. Pewnie i przesadzam z tym nawożeniem. Kiedyś się nauczę tego optimum. W tamtym sezonie zagłodziłam, teraz dla równowagi przekarmię

Smacznego!

Powiedz mi coś więcej o tej odmianie
Wygląda apetycznie . Dostałam nasionka tego pomidorka,

Katja
Tutaj o nim trochę pisałem, myślałem, że to są pomylone nasiona, a jednak widzę, że było wszystko ok.:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...ii?start=1404#834602
W tunelu również był bardzo plenny, miał potężne owoce i sporo. Pod folią wiązał i plonował równie dobrze jak w pojemniku. Oczywiście miał dużo więcej owoców. Jest stosunkowo wczesnym pomidorem i smacznym jak dla mnie. Ten przekrojony ze zdjęcia akurat był już strasznie ciapowaty , bo brałem z niego nasiona i doczekałem, że prawie spływał z krzaka. Taki przejrzały już jest mniej smaczny. Tutaj jest obecne zdjęcie z gruntu.(wyżej jest jeszcze jedno zawiązane grono, ale nie potrafiłem objąć)
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...ii?start=1764#836303
W pojemniku prowadziłem na 1 pęd, w gruncie i tunelu na 2. Super wiąże i nie straszne mu wiosenne chłody i skoki temperatur.
W tej chwili w pojemniku ma ok1,8m i już dawno go ogłowiłem. Jednak zostawiam mu kilka wilków z dwoma liśćmi (bez pąków), żeby sobie spokojnie wyżywił sporo dużych owoców.
Do pojemnika wysiany był 14-01 , kilka razy go pokazywałem, taki był 27-05
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...ii?start=1350#833364
ciągle zbieram, a pierwszego zajadłem ok.8 czerwca
Do gruntu siałem ok. 28-02 obecnie wygląda jak na wczorajszym zdjęciu. Chociaż to za wiele nie pomoże, bo wiadomo, że im później siany, tym szybciej rośnie.
Polecam, nie kaprysi i jest w miarę odporny na ogrodnika

Jacek a jak porównasz wielkość owocu i plon prowadzenia na 1 pęd i na dwa tej odmiany?

Dziękuję, a m iałam zrobić sadzonkę w tym roku.

Tajga dzika wrote:
W tunelu miał dużo, dużo więcej. Oczywiście więcej będzie na pędzie głównym, o ile więcej? Zależy skąd tego drugiego poprowadzisz, za pierwszym liściem, czy spod pierwszego grona. Wielkości na tych pędach mniej więcej się same regulują jak parę wyrośnie większych, to następne będą mniejsze, no chyba, że będziesz regulował grona.
Mam tutaj zapisany wynik z pojemnika 3,400kg. Przypominam, że oberwałem mu pierwsze kwiatki, bo myślałem , że staśmione, a jak się później okazało on ma takie wielkie. No i dodatkowo szybko go ogłowiłem. W tym roku nie ważyłem, ale też Ci nie podam co by było gdybym w pojemniku prowadził na dwa, bo nigdy tak nie prowadziłem.
Z tunelu nie mam zapisane, ale przypuszczam, że było raz tyle i to naprawdę sporych. (na 2 pędy, na 1 nie prowadziłem w tunelu)

IrenaP76 wrote: SZW nie jest spowodowana patogenem, to choroba fizjologiczna, nie jest zaraźliwa

Ponieważ ta część ma już 100 stron to ją zamykam, a nowa jest TU