Forum Ogrodnicze Oaza

Tak. Mam taką rabatkę pomieszaną. Wpierw rosły tam lilie, nawet nie wiem gdzie kupiłam cebulki... Potem dałam kilka patyczków hortensji od sąsiadki, babulki ponad 90cio letniej. I tak to zarosło, nie wiadomo który kwiat jest czyj. Wybijają się tam nawet jeżówki z nasion ze straganiku.
Cała ja, bałagan w głowie, domu, zwierzyńcu i ogrodzie. Ale jakoś to funkcjonuje.
Poniżej fotka z innej perspektywy.



P.s. Idzie burza, a nawet już coś pada.

No to my może siostry jesteśmy, bo ja też mogę tak o sobie powiedzieć: "Cała ja, bałagan w głowie, domu, zwierzyńcu i ogrodzie." Tylko papiery trzymam żelazną ręką, do reszty już nie mam serca do walki.

U mnie burza już była, chyba poszła w Twoją stronę, ale od Olomuńca idzie następna

W Warszawie w weekend było tak, że w sobotę lało bardziej, a w niedziele z większymi przerwami. Dziś o dziwo słońce, ale chmur przybywa z każdą chwilą.

Dziewczyny, w ogrodzie to nie jest bałagan, tylko swobodna aranżacja.

O gustach się nie dyskutuje, lecz można mieć własne zdanie - i mnie takie "swobodne" ogrody podobają się najbardziej, pewnie dlatego, że nic innego mieć nie będę.

Wczesny ranek wrocławski także pięknie słoneczny i cieplutki. I super, moja druga połowa wróciła w nocy z tygodniowego służbowego wyjazdu, wiadomo, cała walizka ciuchów do prania, obecnie pralka kręci się drugi raz, pierwsza partia już wywieszona.

Lutnia z powodu dziwnej alergii zarejestrowana do wetki, muszę też zaopatrzyć ziejącą pustką lodówkę po kilku dniach w górach. O ile trawa podeschnie, . Przywiozłam z gór kosiarkę, miejska padła, naprawca w centrum, parkowanie tam - Mus zaparkować kawał dalej i taszczyć. Tak więc plan dnia w zarysie jest.

Pozdrawiam poniedziałkowo.

Pogoda dla grzybiarzy i grzybów wszelkiej maści, wilgotno i ciepło, w ogrodzie robi się warzywny busz a w lesie wreszcie nic nie chrupie pod nogami

Od rana świeci słońce,temperatura 25 stopni.Niestety,od godz.11 ma znowu padać.

Babcia Ala wrote:
Dziewczyny, piszecie o mnie? Alu może nie tyle serca, co siły...

W pogodzie sieczka - teraz słońce, rano i/lub w nocy padało i tak od kilku dni. Temperatury znośne, teraz 20, nie spada poniżej 10 i nie rośnie powyżej 25. Chwasty są szczęśliwe.

Tradycyjnie, jak co roku, byłam z Przyjaciółką na Lwóweckim Lecie Agatowym Jedziemy głównie po roślinki a przy okazji coś się zobaczy - w tym roku była to wystawa skamieniałości z prywatnej kolekcji Roberta Szybiaka - niewielka ilość, ale dawało do myślenia, o tym, co było miliony lat temu:





Takie oderwanie od deszczowej rzeczywistości


W domu kolorowo:

Hipek z "tych malutkich, ale ślicznych".

Na zewnątrz też:


Spokojnego dnia.

Przez Mazowsze przetacza się od zachodu front burz i deszczu. Ładnie leje, ale grzmi też solidnie. Od rana było ciepło, a później duszno. Teraz jest już ciemno.

Od rana jest słoneczko i ciepło.Rano było17,8*C.Teraz termometr wskazuje 31,7*.Mocniej wieje ciepłym powietrzem.Momentami na b.krótko słoneczko się chowa ale trwa to sekundy.Na niebie jest sporo niewielkich białych obłoczków.Dziś jeszcze nie padało.Wczoraj wieczorem paprykę i ogórki opryskałem potasem i magnezem.Po poł godzinie spadł deszcz i z oprysków nici.Dziś wieczorem też
ma padać.Wszystkim spkojnego popołudnia i nocki.

Już wróciliśmy. W ciągu dwóch dni pokonane 1100km. Jazda przez małe wsie Podlasia zachwyca, ale przy 700km odcinku drogi, taka jazda staje się męcząca, a czas podróży ciągle się wydłuża.

Wczoraj całą noc lało. Dziś do południa słonecznie i bardzo duszno, teraz przechodzi kolejna burza.

Wyjazd na jarmark do Józefowa, oczywiście zakończył się zakupem kolejnych kwiatów.










Pomidory powoli się zbierają.










Spokojnych dni na ten tydzień.

Od rana słonecznie. Jest parno,bezwietrznie temperatura 27 stopni.Zapowiadane są burze I opady.Oby NIE.
Jestem ranny ptaszek,więc skoro świt poczłapałam do ogrodu.Podwiazywanie pomidorów,usuwanie wilków i pielenie.Po tych ulewach zielsko rośnie w ekspresowym tempie. Teraz odpoczynek i kawka na zacienionym tarasie.

Spokojnego, dobrego dnia.

Niestety,znowu pada i to slidnie+burza.Nie wiem jak poradzą sobie pomidory,bo deszcze i nie za ciepłe noce nam od dłuższego czasu.

We Wrocławiu ranek był też przyjemny, słoneczny i umiarkowanie ciepły. Od dwóch mniej więcej godzin zachmurzyło się, gdzieś w oddali mruczała burza - do mnie nic nie przyszło, ani kropelka, a rośliny mdleją. Z prognoz też zniknęły opady w najbliższych godzinach.
Chyba się wezmę za wąż, choć to śmiesznie wygląda pod ołowianym niebem.

Dobrej pogody Wam!

Rano było bardzo słonecznie. Po obraniu porzeczek, postanowiłam zrobić sobie rowerową wycieczkę. Majtnęłam 20 km i miałam dużo szczęścia, bo po 10 minutach od wejścia do domu, tak lunęło, że aż strach. I tak cały czas. Trochę poświeci słoneczko i za chwilę leje się z nieba. Nie ma jak pousuwać wilków na krzaczkach pomidorów. Trzeba drzewa przyciąć, ale też nie ma kiedy
Takie cudaki po drodze widziałam.

Spokojnego wieczoru.

Pada codziennie, raz mocniej, raz słabiej, ale dzień dnia jest deszcz. Słoneczko pojawia się na chwilę. Nie ma kiedy zrobić niezbędnych oprysków Wczoraj burza i ulewy
Toteż w drodze na wieczorne zakupy taką piękną królewnę spotkałam:



Wszystkim życzę spokojnego dnia, bez ekscesów pogodowych

Dzień zaczął się z temperaturą 18,6.C.Od rana świeciło słoneczko.Jednak od 15 minut zaczęło mocniej podwiewac a słońce zakryły szare chmury.Aktualna temperratura wynosi 24,8*C.Jest ciepło i chyba dziś jednak popada.Wszystkim życzę spokojnego dnia.

We Wrocławiu właśnie pada, teraz słabiej, ale lunęło przez moment dość solidnie. Temperatura z 23 obniżyła się błyskawicznie do 17 stopni. Po wczorajszej mocnej ulewie już mniej radośnie powitałam kolejny deszcz, A rano było jak na obrazku.



Prognozy zmieniają się co chwilkę, chyba dotychczasowe modele się zdezaktualizowały, czy co...
Dobrego wieczoru w każdym razie.

U mnie też lunęło solidnie, choć miało nie padać , a jutro ma padać cały dzień. Coś nas ten rok nie rozpieszcza, albo susza, albo za dużo naraz tego deszczu.