Forum Ogrodnicze Oaza

Dlaczego warto je uprawiać ?
Zawierają vit C, A, żelazo, miedź, jod. Dzięki zawartym antocyjanom mają właściwości antyseptyczne(niszczące drobnoustroje, zapobiegające zakażeniom), polecane są osobom mającym problemy z chorobami układu krążenia, przy miażdżycy naczyń krwionośnych. Mają dobry wpływ na elastyczność naczyń włosowatych i na ostrość widzenia.

Warunki Gleba żyzna o lekko kwaśnym odczynie .Przy odczynie obojętnym też sobie radzi .Stanowisko słoneczne lub półcieniste .Jest wytrzymała na przymrozki .Krzaki posadzone na wygwizdowie ładnie przeżywają zimy i owocują .Problemem mogą być choroby grzybowe

2 Krzaki
Jeśli kupujemy jagodę to muszą być to 2 krzaki różnej odmiany ,żeby uległy zapyleniu

andrzejek wrote: W czasie kwitnienia są też bardzo ozdobne i kwiaty przyciągają owady.andrzejek wrote: Problemem bywają też czerwce (chyba miseczniki).

Snigdha dziękuję
Owoce
Owoce lekko kwaskowe przypominają w smaku nasze leśne jagody .Kolor owocu- granatowy z niebieskim, woskowym nalotem, mają podłużny kształt.Owoce trzeba zbierać regularnie ,ponieważ nierównomiernie dojrzewają ,a gdy już mocno dojrzeją to opadają.Można robić z nich dżemy , a także dodawać do ciast

Jeszcze coś - to najwcześniejsze owoce w ogrodzie, wcześniejsze od truskawek, również z tego powodu warto je posadzić. Smakowo nie wszystkim podchodzą, osoby lubiące słodycze raczej się zawiodą

Potwierdzenie ,że jagody są odporne na zimno .Rosną na dużym przewiewie


Tak teraz wyglądają

Zastanawiam się czy one są czegoś warte. Kilka lat temu kupiłem dwa krzaki. Jeden krzak ma owoce podłużne, drugi okrągłe. Suma owoców z dwóch krzaków zmieściłbym w garści. Może miejsce im nie służy.

robchem wrote: Może mają się za dobrze Słoneczne miejsce, niekoniecznie czarnoziem, nie za dużo nawożenia, nie za dużo wody - im tyle starczy.

W tym roku trochę zakwaszę im ziemię, nie będę nawoził, zobaczę co z tego wyjdzie. Ale pamiętam jak 5 lat temu kupowałem je u wytwórcy to tłumaczył mi że on na wiosnę swoje jagody zawsze nawozi azofoską.

Mam 4 jagody kamczackie (dwa rodzaje) Jedne są ok a druga odmiana nie do zjedzenia. Gożka i malutka. Trzymam je jedynie do"kompletu" dla lepszego zapylania. Niczym nie nawożę. Raczej sporadycznie podlewam. Potem wstawię aktualną fotkę. Już nają zawiazane owoce.

Ładne krzaczki, u mnie rosną kiepsko.

Należę do tych, którzy lubią jagodę kamczacką. Mam cztery krzaki, wszystkie rosną szybko i bez jakichkolwiek zabiegów. posadziłam w słonecznym miejscu, sąsiadują z borówkami amerykańskimi. Pod krzakami wyłożyłam specjalną tkaninę ogrodniczą, przepuszczana aby nie zarastały a poza tym gdy opadają (mają bardzo delikatne mocowanie) można je łatwo zbierać. Dojrzewają bardzo wcześnie gdy nie ma jeszcze żadnych innych owoców w ogrodzie więc niesamowitą frajdą jest codzienne podskubywanie ich prosto z krzaka jeszcze wiosną. Są lekko kwaskowe ale jakże aromatyczne. Trzy krzaki to odmiana o dość dużych owocach. Czwarta jest zdecydowanie drobniejsza. Nie przerabiam ich mimo sporej ilości bo objadamy się bez umiaru czekając na truskawki.

Parę lat temu miałem trzy odmiany -szału nie było wszystkie zlikwidowałem
teraz pojawiły się nowe polskie odmiany podobno o niebo lepsze "Wojtek" i Jolka".
Wojtka już mam Jolkę namierzam - przetestujemy

Zuzanno czy ty orientujesz się jakie masz odmiany tych jagód. Ja zastanawiam się czy nie zrobić tego co Zbigniew. Ziemia w której twoje krzaczki rosną jest dobrze nawieziona? Czy bez specjalnych zabiegów.

Nie mam swojej jagody kamczackiej, ale widząc je za płotem,
byłam pewna, że to krzak bezproblemowy...
Sąsiad bywa rzadko i nie widziałam, żeby cokolwiek przy nich robił.
Mimo to, co roku na początku czerwca mają dużo owoców

Te krzaki jak owocują to napewno są bez problemowe, nie chorują. Może natrafiłem na taką partię, a może powinienem przesadzić je. Ostatnio zmieniłem zdanie na ich temat. Do tej pory uważałem że one takie są, słabo owocują. Ale skoro inni je chwalą, to z moimi jest coś nie tak.

Niestety nie wiem jakie mam odmiany jagody kamczackiej, kupowałam je parę lat temu (co najmniej 6-7 lat). Nie wiedziałam, że wolą glebę kwaśną ale sadziłam na dawnej łące więc raczej miała odczyn kwaśny, trzeba pamiętać, że rosną bujnie a wiec dajmy im trochę przestrzeni. Nie wymagają specjalnych zabiegów ale myślę, że jak prawie każda roślina lepiej rosną w żyznej glebie. No i jeszcze raz polecam położenie tkaniny zabezpieczającej przez chwastami bo po rozrośnięciu jest trudny dostęp do korzeni rośliny.

Robercie !
Mam 6 starych radzieckich odmian, Wojtka, Atuty, Duety, oraz kilka NN.
Nie chorują. Owocują obficie, regularnie.
Może podkop któryś z krzaczków i obejrzyj korzenie. Właśnie teraz. Pora odpowiednia. Przesadź w inne miejsce.
A czy podlewałeś je w tym roku ? Wiosną i na początku lata była susza totalna .

Wody miały dosyć, a o zmianie miejsca już myślałem.