Forum Ogrodnicze Oaza

Mimo, że kameralnie to nie zauważyłem ani jednej kamery . Witaj Alicjo

Witalski
Przyczłapałem i ja...

Witam bardzo gorąco.
Mam na imię Iwona, mieszkam w Białej Podlaskiej. Śledzę wpisy na Forum od jakiegoś roku, w końcu zdecydowałam się dołączyć. Tyle osób pozytywnie zakręconych Mam działkę ROD od 4 lat, która usytuowana jest obok mojego domu. Dzięki temu mogę doglądać ją nawet z okna sypialni . Niestety działka była bardzo zaniedbana, przede mną użytkowała ją 40 lat starsza już kobieta, która bardzo się starała, jednak nie na wszystko starczyło jej sił. Wciąż staram się jakoś logicznie doprowadzić ją do porządku, nie ukrywam jednak, że zajmuje mi to więcej czasu, niż początkowo sądziłam. pomijając pieniądze... Na działce bowiem jest mnóstwo "niespodzianek", z którymi czasem trudno się zmierzyć. Przykład? Wydzieliłam część, na której zamierzałam posadzić drzewa owocowe. Rozebrałam stary skalniak, który walił się na płot (musiałam go wymienić), okazało się, że skalniak jest częścią zakopanego składowiska po spalonym 30 lat temu domku stojącym na działce. I tak wywozimy to przyczepka po przyczepce w miarę możliwości na wysypisko. Idzie wolno, bo musimy odzielać metal, szkło i gruz od ziemi, inaczej nie chcą przyjąć. Działkę chcę przeznaczyć w całości na rośliny jadalne. Wyrwałam i rozdałam wszystko, co mogło stanowić zagrożenie dla mojej niepełnosprawnej 5-letniej córki. Został tylko żywopłot posadzony przez zarząd ROD, który musimy jakoś zabezpieczyć, na razie obcinałam owoce, których kiedyś spróbowała .
Do tej pory posadziłam 2 jabłonie, 3 grusze, morelę, brzoskwinię, 100 malin, 100 żurawinek, 400 truskawek, śliwoświdę, 2 aronie, 2 pigwowce, porzeczki, 5 winogron, 40 borówek amerykańskich, malinojeżyny, malinotruskawkę, zioła i ok. 1/4 działki zostawiłam na zwykłą uprawę pomidory (w zeszłym roku posadziłam tylko 60 szt., w poprzednim 98), ogórki, buraki, czosnek, cebula, marchew, selery, pory, rzodkiew, sałata, pietruszka itp., z kwiatów niewiele na działce - lubię bezproblemowe aksamitki, ale mam też inne jeszcze po poprzedniej właścicielce. Niestety pracuję, tego czasu mam niewiele, córka ma codziennie rehabilitacje, na które muszę ją jeszcze wozić. Ogród jest dla mnie odskocznią, lubię go bardzo. Pewnie, gdyby nie przylegał do mojej działki, na której stoi dom, nigdy bym się na niego nie zdecydowała, ale teraz, jak już złapałam bakcyla... Po dobroci nie oddam...
Miałam się przedstawić tylko... Iwona. Nazywają mnie Biedronka, bo ktoś mi bliski powiedział kiedyś, że przynoszę szczęście. Tak zostało.
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie.

Betula, dziękuję bardzo. Oczywiście "popędziłam" od razu do Warzywnika i utknęłam na na rzadkich warzywach, bardzo przydatne informacje. Dziękuję

Biedronko, dzień dobry , działkowy bakcyl chyba pozostanie z Tobą na zawsze ). Działkę masz chyba sporą - ilość nasadzeń i zasiewów ogromna. I ogrom pracy .Też tak miałam ale z innego powodu. Moja działka jest malutka ale była dokładnie zlana chemikaliami na chwasty. Co posiałam to niby wzeszło i po tygodnu-dwóch padało. Po kilu latach jest już lepiej:) Ach... te borówki... )

Biedroneczko - tytan,nie kobieta!Podziwiam,tyle różności masz nasadzonych,a ogarniasz. A malinotruskawka nie przeszkadza Twojej córci?Bo ja też kiedyś miałam,ale miała tak ostre,cieniutkie kolce,że kaleczyły się nie tylko moje wnuki,gdy mnie odwiedzały,ale też ja sama.Może nasz inną odmianę...Ja malinotruskawki już nie uprawiam.

Rzeczywiście jest mocno kłująca. Rośnie obok innych kłujących: malin, malinojeżyn, w samym rogu pod płotem, by zminimalizować ewentualne szkody. Moja pamięta, jak coś boli, nie podchodzi. Posadziłam, bo tak naprawdę skusiła mnie reklama i niewiedza... Niestety słaby plon i owoce nijakie moim zdaniem nie wróżą jej długiego życia... Jeszcze poczekam, może w tym roku urzeknie mnie więcej niż 4 owocami, z których 3 zjadła moja córcia... Apetyt to ona ma, nie powiem, na wszystko... Ale się cieszę, bo to przecież dla niej inwestuję w tą działkę...

W imieniu Warzywnika i własnym chciałabym serdecznie powitać wszystkich nowo przybyłych i świeżo upieczonych oazowiczów
Zapraszam do odwiedzin każdego działu i wątku, do korzystania z zasobów tutejszej wiedzy i dzielenia się swoją oraz aktywnego uczestnictwa w Waszych ulubionych tematach.
Życzę, aby każda chwila spędzona tutaj była dla Was miłym doświadczeniem i stanowiła moment odpoczynku i odskocznię od codzienności.

Jeżeli ktoś będzie chciał otworzyć własny wątek ogrodowy i pokazywać w nim dotychczasowe i przyszłe dokonania, to również będzie nam wszystkim bardzo odwiedzać Wasze zakątki.

Pozdrawiam w przededniu wiosny

Cześć Miras, stęskniłeś się za mną? Niedługo reszta znajomych z FO zamelduje się pod palmami

Janusz, usychałem już z tęsknoty

Oby tylko pod tymi palmami kokosy nam łba nie rozbiły...

Hej, jestem nowy na forum i witam wszystkich gorąco. Jestem z Legnicy więc piszcie do mnie jak chcecie, może pomogę w jakiejś sprawie.
W tym sezonie zabieram się ostro za pomidory malinowe, planuję około 60-80 sztuk. Za jakiś czas założę wątek z moimi doświadczeniami w tym temacie. pozdrawiam wszystkich

KaLo wrote:
Który to już exodus z fo zresztą to forum powstało 8lat temu właśnie po pierwszym odejściu najstarszych stażem tu użytkowników, ale ten czas leci

KaLo wrote:
Jakaś migracja nastąpiła ostatnio, jak w przyrodzie, wiosna czy co?

Wiosna Ludów była w Europie w latach 1848-1849. W różnych krajach przyczyny były różne ale niektore z nich powtarzały się wszędzie. W Niemczech były to postulaty wolności prasy, w Austrii- opozycja wobec rządów Matternicha, na Węgrzech krytyka absolutyzmu austriackiego i chęć likwidacji poddaństwa, Czechy-chęć uzyskania autonomii i swobód obywatelskich, Polska żądanie wolności słowa, amnestii dla więźniów politycznych. Ktoś ma jakieś wspólczesne skojarzenia?

Witam wszystkich jako nowy oazowicz. Widzę, że jest tu sporo znanych mi twarzy. Zachęcony nieoczekiwanym mailem zajrzałem tutaj aby posłuchać co nowego dzieje się w gronie miłośników upraw warzywnych. W miarę możliwości postaram się również podzielić swoimi doświadczeniami i spostrzeżeniami

Oj tam , będziesz analogie historyczne przytaczał , po prostu tutaj są bardziej leniwe moderatorki i jak już coś napiszesz to zostanie . Nie sprzątamy. Więc wolność jest konsekwencja naszego wstrętu do pracy .

Emalia112, pięknie powiedziane

---

Toldi, serdecznie witamy!