Forum Ogrodnicze Oaza

Cześć, na imię mam Ula i zasadniczo jestem pszczelarką. Z braku czasu próbuję stworzyć ogród kwiatowy na ROD.
Odkryłam Was dziś poszukując informacji, czy goździki można rozsadzać w pierwszym roku po posianiu - za gęsto mi wyszło

Bardzo chętnie z Tobą podyskutuję na temat goździków w odpowiednim wątku. A o pszczelarstwie tez znajdziesz osoby z którymi mozna podyskutować. A więc witam i zapraszam.

Witam i pozdrawiam Wszystkich serdecznie,mam na imię Ryszard i mieszkam na wsi.
Czytelnikiem Oazy jestem od dłuższego czasu i pochłaniam
wiedzę tutaj zawartą.Posiadam od dawna działkę 800 m2,którą uprawiam.Do tej pory byłem przekonany,
że wiem wszystko o uprawie warzyw,lecz szybko się okazało,że jeszcze wieeeele nauki przedemną.
W ubiegłym roku skoczyłem od razu na głęboką wodę i całą uprawę pomidorów (80szt.)przygotowałem
w perlicie.Nie wszystkie sadzonki były piękne,ale w gruncie nadrobiły i w efekcie pomidorów pojedliśmy.To tyle na początek,Rysiek.

Witam wszystkich. Mam na imię Anka i uprawiam niewielki (ale i nie mały) warzywniak. Najbardziej kręci mnie uprawa pomidorów (w gruncie), ponieważ przez szereg lat zupełnie mi to nie wychodziło i zanim dojrzały, wszystko lądowało w zielonym śmietniku.
Dopiero w zeszłym roku pierwszy raz sama wyhodowałam swoje pomidorki z nasionek - miałam ich 55 krzaczków i niesamowite plony. Liczę, że znajdę tu równie zapalonych i pozytywnie pomidorowo zakręconych ogrodników, z którymi będę mogła wymienić doświadczenia, a przy tym dużo się nauczyć.
Ponieważ jednak jest dziś pierwszy dzień Wielkanocy, życzę wszystkim uczestnikom forum zdrowia przede wszystkim i żeby ten trudny dla nas wszystkich czas pandemii skończył się jak najszybciej. Pozdrawiam cieplutko.

Witaj Kreskanio na forum. Pomidoroza to powszechna choroba wśród forumowiczów. Zapraszam do Warzywnika, gdzie występuje w największym natężeniu.
Wzajemnie wszystkiego dobrego z okazji Świąt.

Witam serdecznie! Z tej strony Paweł i Aga Od dwóch lat staramy się urządzić nasze gniazdko i ogród wokół niego- w torii wszystko jest proste ale jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Z wielką przyjemnością od dłuższego czasu czerpię wiedzę z tego forum, dodatkowo w czasach kiedy jako społeczeństwo jesteśmy podzieleni miło znaleźć miejsce które jednoczy ludzi. Nie potrafię powiedzieć dlaczego - cieszy i motywuje mnie kiedy widzę zdjęcia Waszych pięknych ogrodów/działeczek/balkonów etc. Jestem również pod wrażeniem administracji która nie dopuszcza tutaj wszechobecnego w internecie chamstwa. Zamierzam czerpać od Was garściami ale mam nadzieję że może kiedyś i ja doradzę coś przydatnego. Nasz ogród jest w zasadzie wielkim poligonem doświadczalnym, w tamtym roku posadziłem prawie 18 drzewek owocowych wokół posesji (na pochybel wszechobecnym iglakom u sąsiadów) i rozpocząłem formowanie koron (zgilotynowałem...). Już w drugim roku widzę błędy i wiem co zrobił bym inaczej więc będę dzielił się zdjęciami i uwagami. Jak to na poligonie prócz krzewów owocowych, malin znalazło się miejsce dla mini-kiwi, winogron, ziół, morwy. Samymi owocami człowiek nie pożyje (chodź zaraz pewnie zbulwersuje się jakiś frukto-wegano-sapiens) więc centralną część ogrodu zajmuje spora grządka z warzywami. W tamtym roku miałem piękne niechore pomidorki (kłaniam się pomodoro ), ogórki które udało mi się również uchronić od chorób (74 słoiki kiszonych), doskonałą fasolkę szparagową ale niestety były również porażki (za późno wysiany bób, cebula marna, rzodkiewki wielkości byczych jaj). Gadatliwa ze mnie istota a to jest wątek powitalny więc trzeba kończyć. Dziękuję z góry za ciepłe przyjęcie i życzę Wam wszystkim wspaniałego roku.

Witajcie . Przyznam, że Wasz nick mnie powalił . W dobie koronawirusa doceniam takie poczucie humoru.

PS. Możecie uchylić rąbka tajemnicy i zdradzić kto jest kim w tym tandemie ?

ZarodnikParcha wrote:
I tak trzymać. Takich ogrodników lubimy najbardziej
A nick faktycznie niezły.

Witam wszystkich pasjonatów własnych włości ogrodowych,
jestem tu "nowy" - tzn "zielony" - ale to już wiosna, więc mam nadzieję że niebawem na tym forum zakwitną tematy godne podziwu i uwagi. Przecież najlepszą poradą są doświadczenia praktyków "po roli".

Jestem już po pierwszych i najtrudniejszych pracach na moich rabatach kwiatowych. Wszystko "skopane", posiane, zasadzone i tylko "podlewać trzeba".
A propos: w tym roku "szarpnąłem się" na instalację linii kroplujących ze sterowaniem - bo ziemia u mnie "cieniutka" - z. "kurzawą".
Prognozy na lato też nie "za bogate" w wodę - więc szkoda byłoby zmarnować wiele wysiłku który włożyłem w założenie moich 4 rabat.

Pierwsze efekty to wiosenne zwiastuny - ale cieszą oko. Jak












przygotowujecie się na suche lato?

Witaj w Oazie, masz bardzo elegancki ogród - i jeszcze w dodatku zwartnice w domu! Zapraszam do naszego kółka maniaków hippeastrowych.

Dzięki za miłe przyjęcie. Przy okazji chciałabym zapytać, czy na forum jest jakiś wątek poświęcony Efektywnym Organizmom?

Dawno nie zaglądałem na forum z racji obowiązków ale teraz mam nadzieję nadgonić
Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia i cierpliwości w ten trudny dla wszystkich czas.

Witaj, jeżeli to pytania z ogrodnictwa, to na pewno, znajdzie się ktoś, kto będzie znal odpowiedz. Zapraszam.

Witam wszystkich.
Mieszkam w Tromsø, 350 km na polnoc od Kola Podbiegunowego. Zaczalem przygode z ekologiczna uprawa warzyw 2 lata temu. Odnosze male sukcesy i porazki. Tych drugich zdecydowanie wiecej ze wzgledu specyficzny klimat i brak doswiadczenia. Mam nadzieje odwrocic ten trend dzieki pomocy doswiadczonych dzialkowcow
Do tej pory udalo mi sie wydrzec chwastom prawie 100m2 powierzchni produkcyjnej i bede ja sukcesywnie powiekszal. Mimo 8 miesiecy zimy niektore warzywa udaja sie zaskakujaco dobrze. Sprzyja im chlodniejsze lato i 24 godziny slonca. W tym roku obok warzyw pojawia sie pierwsze owoce i kwiaty.
Mam nadzieje, ze tak administracja jak i forumowicze wybacza mi brak polskich znakow. Na codzien pracuje po norwesku i byloby bardzo klopotliwe zmieniac jezyk systemu na kazdego posta.

O jak miło powitać w Oazie kogoś z tak daleka!
Wielkie wyrazy uznania, jeśli mimo tak surowo klimatu udaje Ci się uprawiać choćby niewielki ogród.
Z osobistych powodów chętnie będę czytać wszelkie informacje, jak to robisz - moja córka mieszka w centralnej Finlandii.
Polskimi znakami tak bardzo się nie przejmuj, rozumiemy sytuację.

Witaj gregon , swojego wina gronowego pewnie się nie napijesz ale porzeczki i rabarbar to równie zacne rosliny do tego typu produkcji.

Wlasnie z owocami to sklamalem, bo porzeczek czarnych i czerwonych mamy sporo co roku. Najsmaczniejsze po pierwszych przymrozkach...

Ładnie tak?