Forum Ogrodnicze Oaza

Moja dalia - niska biała - wsadzona do doniczki 2 tygodnie temu już wychodzi z ziemi.

Dzisiaj swoje pikowałam.Malenkie roślinki, a tak piękny system korzeniowy.Podlewam żółtym kristolanem.

W zeszłym roku wysiewałam dosyć późno. Niestety wzeszły mi tylko pojedyncze, ale za to były naprawdę piękne. Na jesieni miały już pokaźne bulwy. Leżą z całą resztą w piwnicy. W tym roku wysiałam nasiona ze swojego zbioru - Waltzing Mathilda, Wine Eyed Jill. Wzeszły

Potwierdzam. U mnie również dalie posadzone w donicach były słabowite, jakieś takie rachityczne. W gruncie rosły wspaniale.
W tym roku nie zamawiałam u Pana Stanisława. Może dlatego, że mam bardzo dużo odmian i zależy mi na dokupieniu konkretnych.
W zeszłym otrzymałam w 90% karpy niespodzianki, ale naprawdę nie żałuję.

Zaczęłam karczować dalsza część mojego warzywniaka pod rabaty , myślę że za 2 tygodnie skończę. Gdzie polecacie aktualnie zakupić karpy dalii ?. Dostałam oczopląsu od ilości odmian. W którym sklepie są najmniejsze wtopy ?.

Madziu, jak dopiero zaczynasz swoją daliową historię, pewnie nawet jakaś pomylona nie rozczaruje Cię tak strasznie.
Wiesz co, po pierwsze zastanów się, jak wysokie są Ci potrzebne, różnice są bardzo duże między odmianami.
Z powodu tej ogromnej rozmaitości samoograniczam się do trzech grup, z drobnymi wyłomami. Przede wszystkim gromadzę talerzowe, rosnące wysoko i mające kwiaty duże do ogromnych. Ale one u mnie potrzebują podparcia. Druga grupa to pojedyncze/półpełne o ciemnych liściach, z kolekcji Bishop. No i trzecia nieduża, to japońskie odmiany Fubuki, strzępiaste, o średnich kwiatach.

Co do sklepów - ha, absolutnym pewniakiem są (dobrzy) sprzedawcy holenderscy, jak Fluwel lub Verberghe. Robiliśmy u nich zamówienia grupowe. A w Polsce prawie wszyscy poważni sprzedawcy cebul. Tylko wszyscy sprzedają prawie to samo.
Natomiast odradzałabym zakupy takich małych karpek w woreczkach plastikowych.
Ostatnio kupiłam dwie "wypadnięte" odmiany u Królika, przyszły nieduże, lecz akceptowalne karpy. Zgodność u niego - no, 90%.

Super muszę się rozejrzeć i w kwietniu zaczynam nasadzenia . Za piwonie na razie się nie biorę. Zostawię to na jesień, muszę się dokształcić. Są naprawdę piękne , moja babcia zawsze miała takie w ogrodzie do tego masę innych pięknych kwiatów .

Minęły dwa tygodnie od pikowania.Roslinki wzmocniły się i ładnie się rozkrzewiają.

Moja jedyna dalia, biała z tych niskich, bardzo przyzwoicie się zachowuje. Rośnie powoli i nie ma zamiaru wybiegać co mnie bardzo cieszy

W zeszłym roku kupiłam sadzonki dalii jednorocznych. Lubię je, a te były niskie, co lubię jeszcze bardziej. Na jesień okazało się, że dwie sztuki mają małe kartofelki. Trzecia Dalia miała nikłe, ale i tak je zostawiłam. W zimie były zadołowane w piasku na strychu. Od czasu do czasu piasek zraszałam. Dzisiaj postanowiłam sprawdzić co w piasku piszczy





I najmniejsza bida


Wsadziłam je do doniczek i postawiłam na parapecie. Mam nadzieję, że coś z tego wyjdzie

Janko, wyjdzie, i to dalia.
Ja knuję co by w poniedziałek zacząć sadzić moje - do gruntu rzecz jasna. Nim wylazą na powierzchnię, będzie maj.
Muszę pracę rozłożyć na kilka dni, jakoś tak..namnożyły się.

Ja najpierw muszę spisać co mam i ile, a później przydzielić miejscówki na rabatkach. Też będę wcześniej sadziła, bo nim coś nad ziemią urośnie, to trochę czasu minie.

Ponieważ pole manewru mam baaardzo ograniczone, sadzę mniej więcej bz w stosunku do ubiegłych lat. Wysokie - pod najdłuższy płot od północy, mają tam najwięcej światła, to raz, a dwa - mogę uwiązywać do siatki, by chronić przed przewrotkami i wyłamaniem pędów w wichury. Specjalnie dla dalii czeka tam prawie puste (!) miejsce szerokości 60-70 cm i długości płotu.
Nie tak ekspansywne idą "na pierwszą linię" dwóch rabat pośrodku ogrodu, oczywiście w rozproszeniu, bo takich luksusów jak pusta przestrzeń tam nie ma. No a kilka będę musiała po prostu upchać kolanem, jak co roku.
Janko, dalie (podobnie jak ozdobne słoneczniki) wspaniale wyglądają wśród niskich warzyw, na obrzeżach lub nawet w środku grządki, o ile wyskrobiesz kawalątko miejsca na karpę.
Byle nie w pomidorach.

Ja zwykle sadzę karpy dalii do gruntu w końcu kwietnia lub na początku maja. Oczywiście zawsze ryzyko przymrozków może wystąpić i żarłocznych ślimoli.
W tym roku ze względu na zmiany organizacyjne w ogródku przydomowym nie mam miejsca do posadzenia dalii wcale Posadzę je na działce rodziców.
A może kilka mniejszych w donicach
Ale za to w przyszłym roku dostaną wypasioną miejscówkę - pod warunkiem, że znajdę miejsce dla masy czosnków ozdobnych Tak u mnie wszędzie

Ja dzisiaj sadziłam ubiegłoroczne dalie do donic ale trzy były za duże i musiałam posadzić do gruntu. Jak kopałam dołki to przy okazji okazało się, że w ziemi w tym miejscu mam pełno pędraków. Będę pryskać a właściwie wpuszczać środek gazujący pod ziemię specjalną lancą ale po deszczu ( dostałam trochę od sąsiada bo tego nie da się kupić, wycofany ze sprzedaży ). A to ostatni mój zakup, już puszczają pędy w donicy, oby zgodne z odmianą

Elu, nie baw się z donicami, z pewnością u nas można sadzić do gruntu, co też dziś zaczęłam robić. Chciałam połowę, ale jak troszkę odpoczęłam, to z rozpędu posadziłam jeszcze kilka, w sumie tak 2/3. Co ważniejsze, reszta już rozdysponowana na koknkretne miejsca, tylko wykopać dołki - i strzec się ślimorów.
Na razie widzę w ogrodzie tylko winniczki, nieliczne oczywiście i tym nic specjalnie nie robię, ale duża paka niebieskich granulek stoi w pogotowiu.

Jak już posadziłam to niech stoją do połowy maja. I tak zakupione w tym roku są w doniczkach więc stoją sobie na skrzynkach bo boję się mrówek. U mnie inwazja i włażą wszędzie gdzie mogą zrobić nowe mrowisko.