Forum Ogrodnicze Oaza

Czy ocenialyście kondycję karp przed wsadzeniem do ziemi?
Usuwałyście nadgniłe lub suche cześci?
Aby uchronić się przed infekcją grzybową takie zranione miejsca należy po cięciu zabezpieczyć sypkim węglem drzewnym /można sięgnąć do resztek z kominka /.
Blanko, czy Twoja Tropicana wygladała ma zupełnie zdrową?

Wykopując z gruntu nie oczyściłam jej z ziemi i nie przeglądałam. Zawsze tak robiłam i nic się nie działo w poprzednich 2 latach. Niestety dopiero się uczę tej sztuki i jak widać jeszcze wiele wiedzy mi brakuje Nigdy z nią się nic nie działo. Jesienią przy wykopywaniu również. Jak do tej pory nie miałam na szczęście żadnych tego typu problemów w ogrodzie i rośliny pięknie rosną. stąd kompletnie nie wiem jak tę bidulę ratować Dysponuję popiołem z kominka i na pewno w tym roku tak będę czynić. Czy można go zastosować zamiast wapna do podsypania roślin zasadolubnych? Mam dość kwaśną ziemię w ogrodzie.

Niestety niektore zimy przynoszą spore niespodzianki Częsć karpy potrafi zgnić i wówczas wkałdanie takiej chorej do ziemi może spowodować utratę całej rośliny.
Dlatego wczesną wiosną należy dokładnie ocenić kondycję każdej z karp, podstawą jest oczyszczenie jej z ziemi i zbadanie twardości. Miekkie, z reguły brązowe miejsce odciąć, ranę zabezpieczyć węglem
Zdziwiłabyś się jak niewiele dobrego materiału potrafi zostać czasem ze sporej, źle zimującej karpy.

A ja kompletnie jestem w tym zielona. Karpy otrzymałam. Nie wiedziałam, jak powinny wyglądać ;( A na przyszłość- brak kominka. Jak wówczas je zabezpieczyć?

Węgiel drzewny jest dostępny do grilla przez cały sezon
Wolusia, takie kupowane karpy to trzeba koniecznie ocenić już w sklepie, często zdarzają sie niestety kiepskie.

To już wiem co mam robić na przyszłość,dziękuje Jutro zamieszczę zdjęcia i mam ogromną nadzieję, ze ją uratuje.

Zdjęcie z końcówki lata. Mało widać ale cała roślina była w takiej kondycji. jeśli coś się zadziało to tylko w trakcie zimowania. Dziwi mnie tylko, że do tej pory wychodziły liście zdrowe.

Blanko zapomniałam dopisać o popiele, oczywiście można go stosować jako nawóz, brakuje w nim zdaje się tylko magnezu.
Z canną zadziać się źle mogło zimą, ale trudno ocenić bez zdjęć.
Może delikatnie odsuń ziemie i zajrzyj.

W sezonie wyglądała na okaz zdrowia

A tu moje skromne poletko

....troszkę mnie zatkało PIĘKNIE

Niepotrzebnie
Twoje będą podobne, oby tylko pogoda dopisała

Mam nadzieję, że kiedyś... mooooże. Nie mam również miejsca na takie cudo.

Pamelko, widzę że Stuttgart ma plamy od słońca, u mnie było to samo w słońcu, kwitła pięknie, ale plamy... Jak wsadziłam w bardziej ocienione miejsce to lisciory piękne, ale kwitła, no hmmm, powściągliwie

MAgda taki prlamy, to nie plamy
Posadziałam w trzecim rzędzie, aby poprzedniczki nieco ją oieniały, ale jeśli jest taka wysoka, to cień tylko do pewnej wysokości
Nie jest chyba tak źle



U mnie to jedyne miejsce w ogrodzie, gdzie mam przygotowane podłoże pod canny

Tak patrzę na liście tej Tropicany, są bardzo podobne do mojej NN kupionej na targu.
Pamelko, jesteś ekspertem, czy to może być ona? Jest bardzo wysoka i kwitnie na pomarańczowo, tak samo jak na zdjęciu wyżej.

Krysiu to nie Tropicana, a raczej Russian Red. /u mnie jedna z najwyższych w kompozycji obok paskowanego zielono-biało Stuttgarta/.
U Tropicanny /Durbana/ widać wyrażnie paskowanie.

...witam Tak jak wczoraj umawiałyśmy się zamieszczam zdjęcia. Na pierwszym zdjęciu widać liście, które wyszły już dawno i są do dzisiaj ładne a na kolejnych jest już to paskudztwo

Ja bym się póki co nie zamartwiała.
Jednak jest podstawowa sprawa.
Te pozostałe z ubiegłego sezonu części roślin powinny być usunięte przed ponownym sadzeniem. Wyrastające z nich kły dostają jako osłonę stare, często chore nasady liści.
Trochę wilgoci i nieszczęście gotowe.
Oczyszczenie karpy zapobiega takiemu stanowi rzeczy.
Tak mogą wygladać po zdołowaniu na zimę.

Może spróbuj teraz delikatnie usunąć te suche badylki. Ostrożnie, bo wewnątrz mogą być kły.

Będę jeszcze dzielił karpy, to może uda sie kilka fotek zrobić

Zanlazłam watek naszego foriumowego kolegi, który pokazuje, jak należy postępować z karpą po zimie

Mam nadzieję, ze Janusz nie będzie mi miał za złe wskazanie tego linku
Edit.
Blanko przepraszam jeśli Cię uraziłam, ale takie mam doświadczenia z karpami cann.

Absolutnie niczym mnie nie uraziłaś Jak już wspominałam ja dopiero uczę się tej sztuki. Doświadczenia czerpię z neta no i stąd moja przygoda na tym forum. Nie wszystko mi nie wychodzi i mam wiele roślin uprawianych z sukcesem mam nadzieję, że dzięki twoim radom będzie to kolejna roślina Czy teraz potraktować ją preparatem a jak tak to dolistnie czy też do gruntowo?