Forum Ogrodnicze Oaza

Marry niby piszą o okryciu, generalnie dobrze znoszą zimę ,ja parę odmian kupiłam w tym roku ,przykryję je lekką agro i otulę nóżki iglami sosen,ponieważ rosną pomiędzy hostami w pasie pod sosnami .

Dla pamięci zapisuję, że dwa dni temu, czyli 22.12 wsadziłam trzy opakowania moich ulubionych, czerwonych Hollandia. Zobaczymy, czy zakwitną - ale przynajmniej raczej nie wybiją w lutym.

Kwitną, jestem wysoce zdumiona, posadziłam latem, zostały na zimę i teraz się rozrastają na razie trzy kępy, ale nie spodziewałam się że im się u mnie spodoba:

Zakwitł biały

Zakwitły i mnie



Konkretnie - na razie dwa, Mr. Fokker, zimny fiolet.

Pojawiają się następne.
Ten bardziej strzępiasty



Czerwony 'Hollandia' - te wywołują moje wspomnienia

Sadzone wiosną kwitną ale po jednym kwiatku

I tak do dzisiaj, jestem zdziwiona że u mnie rosną są nieproblemowe, dokupię kolejne wiosną

Proszę poradźcie co zrobić/ co byście zrobiły w tej sytuacji ?

Kupiłam wielkiej urody zawilce i część wsadziłam do donicy, by były wczesną wiosną ozdobą, a te zaczęły wegetację; i teraz czy je wsadzić do gruntu i przed zimą okryć ? Czy zostawić i mieć już w domu na zimę ?

Marysiu, że, wyszły z ziemi, to normalka. Tak mają. Dlatego nowe bulwki sadzę jak najpóźniej, druga połowa listopada albo i grudzień.
Pozostaje problem sadzonych w ubiegłych latach. Nakrywam stroiszem i czasem się udaje, czasem nie.

Co bym ja zrobiła? O ile możliwe, zadołowałabym doniczkę tak, by na powierzchni były tylko czubki wschodów. Dalsze postępowanie jak wyżej.
Ale doniczka wygląda na porządną. jeśli żal ją zakopywać, przenieś jak najostrożniej, z dużym zapasem gleby na rabatę. To jednak bulwki, powinno się udać.

Aniu dzięki piękne
Sadzę zawilce wiosną i do późna kwitną (dlatego nie wiedziałam że jesienią puszczają listki), nie wszystkie przeżywają w kolejną wiosnę wychodzi zaledwie 10 %. Te pójdą na rabatę, okryje i zobaczymy.

A ja bym dodała jeszcze do rady Ani ,byś Marysiu te zadołowane doniczki przykryła
bialą agrowłókniną solidną warstwą, jeśli byłby duży mróz .
Ja od paru sezonów doniczki zadolowuję z cebulowymi i świetnie się mają na wiosnę .

Pierwsze w tym roku, nie tak okazałe, jak "gotowce" z marketu, ale za to chyba zadomowione, bo kwitną drugi rok.

Są piękne Według moich doświadczeń, ładniej się prezentuje w słońcu, a w półcieniu rozeta liści nie była tak atrakcyjna. Mrozoodporność nie jest całkowita, jesienią po zaschnięciu liści powinno się wykopywać bulwki.
https://www.audytpsychologiczny.pl/testy-poziomu-zlosci-jak-poprawic-relacje-z-partnerem/

Dostałam w gratisie. Pora była nie do sadzenia, to poszły do skrzynki i stały na korytarzu. Zapomniałam o nich, a tymczasem dwa postanowiły rosnąć i bardzo wybujały im pędy. Teraz oczywiście stoją na dworze. Zamierzam przesadzić do gruntu. Kiedy to zrobić?

Wsadziłam cebule, wcześniej moczone, w kwietniu, miały być biało granatowe z czerwonymi smugami, ale zdarzają się czerwone.

Marysiu, zwykle sprzedają pomieszane, niestety.
Ale i tak fajny widok, u mnie już powiedziały arrivederci.

Wsadziłam po 3-4 w różnych miejscach i mam różne czerwienie i te co miały być, ciekawe, że niebieskie nie wzeszły dostałam płaskie guziczki a nie jak zwykle wymyślne bulwki.