Forum Ogrodnicze Oaza

Krzychna

Słowa o wątku storczykowym były przeznaczone do Leszka - tam jest wątek poświęcony nawożeniu storczyków, które mam :)ale Orchidarium chwilowo jakieś puste

Roślinki kwitnące o tej porze najlepiej zasilać nawozem o parametrach wspomnianych przez Ciebie.
Te dwa listki są już Twoje

ale to ja pierwsza napisałam o tym nawozie i poczułam się odpowiedzialna za treści off-topic

Kochani Fijołkomaniacy
Postanowiłam zawczasu dowiedzieć się o możliwości wywołania/przywrócenia kwitnienia u naszych fiołków; pamiętam, że należało zastosować siarczan miedzi - ale mogę się mylić ... czy ktoś z Was mógłby rozwinąć temat ?
Byłabym bardzo wdzięczna

Ja mam












tylko takie białe fiołeczki

no śliczne masz białaski czy wszystkie takie same czy też zdecydowałaś się sprawić sobie kolekcje samych białych to też by było ciekawe ja zaczynam pirwszą częśc wysadziłam do ziemi 1 grudnia a w sylwestra dostałam kila listkow i stoją w wodzie nie są to jednak odmianowe pozdrawiam

Adasiowa wrote: Żeby wywołać kwitnienie kiedyś wkładałam 2-3 jabłka dojrzałe do sporego worka i do tego doniczkę z niekwitnącym uparciuchem. Etylen wydzielany przez jabłka powoduje pobudzenie roslin do kwitnienia, ale też przyspiesza dojrzewanie owoców. Połóż niedojrzałe pomidory obok jabłek, albo zielone banany - sama zobaczysz.

Piękno variegat

Och, Tolu - i po co pokazywałaś
Miejsca brak a Ty z takimi widokami wyskakujesz

Tolu kiedy się doczekam takiej piękności, już nawet nie mówię o kwiatach, czekam na piękną rozetkę variegatę napatrzyłam się na listki biało zielono różowe i znowu
Biało zielone może już niedługo, dzięki Leszkowi do innych będę jeszcze trochę tęsknić, bo kolejne rozmnażanie jest możliwe dopiero po wiosennym wysiewie i przepikowaniu ogrodowych, mam trochę za mało ciepłych parapetów.

Zdjęcia ku pokrzepieniu serc tych, którzy jeszcze czekają na swoje maluszki, Aniu wiesz kogo mam na myśli

Pierwszy wystartował Ramblin' Amethyst, choć wydaje mi się, że rośnie powoli, to daty na zdjęciach mówią same za siebie



Padły mi oba listki Crimson Ice, ale jeden zostawił potomstwo, nie wiem czy uda mi się go utrzymać, wegetuje już od 2 tygodni pod kieliszeczkiem. Dwa następne to długo oczekiwany Irish Flirt, zostawiłam za długie łodyżki, kiedy trochę odgarnęłam ziemię, tuż pod jej powierzchnią siedziały już całkiem wykształcone listeczki.




I rzut oka na cały żłobek




Wypadły mi oba listki Mac's Rouge Rogue, bezpotomnie nie mam szczęścia do czerwonych, ale będę próbować wiosną.

Krzysiu, mam biało czerwony, bezimienny, bardzo podobny do 'Morożenaja wisznia' - jeśli chcesz to służę w marcu listkami

Krzychna
Dziękuję za "pokrzepienie serc", przyznam, że bardzo mi się przyda
Doszłam jednak do wniosku, że chyba niepotrzebnie się martwię, ponieważ czekam dopiero 2,5 miesiąca, a zważywszy na zimowe warunki i niską temperaturę, jaką mam na parapetach w mieszkaniu, nie mam prawa się dziwić.
Ten maluszek, który spędza czas pod kieliszeczkiem wygląda na zadowolonego z życia - trzymam za niego kciuki
Żłobek wygląda rewelacyjnie, ani się obejrzysz, a zastąpi go przedszkole.

Rzeczywiście, biało-zielone mogą spowodować zawał - Tolu - rozetki wyglądają obłędnie :)zaglądaj tu częściej ... Twoje fiołki zasługują na prezentację i zachwyty w szerszym gronie

Ja tymczasem czekam na zamówione 3 "arystokratyczne" fiołeczki ... nie ukrywam, że z drżeniem serca ...

Maluchy

Aniu, to to ostatnie rozmnażanie takie duże sadzonki.
Cudne rozetki.

Krzychna
W przedostatnim wpisie ( ostatnie zdanie ) wspomniałam, że czekam na 3 zamówione sadzonki ... no i doczekałam się czwarta to niespodziewany, przesympatyczny gratisek
O moich ukorzenianych listkach nadal nie mogę nic nowego napisać, poza tym, że rozrastają się im nóżki
Całą nadzieja w coraz jaśniejszych i cieplejszych dniach, dodatkowo porządnie ogaciłam parapet, na którym stoją maluchy. Między nami mówiąc i tak baaardzo się dziwię, że spośród 7 listków przeznaczonych do rozmnożenia ( 2 zwykłe i 5 odmian ) przeżyło i ukorzeniło się 6
W ramach gratiska otrzymałam także listek odmianowego fiołeczka, już posadzony w niewielkiej ilości ( !!! ) ziemi, w woreczku. W podłożu tkwi jedynie chyba 0,5 cm odcinek ogonka .... nowe doświadczenie - moje listki umieszczałam w niemal po nasadę w dużej masie ziemi ...

Ness Orange Pekoe

Leszek, kupiłam listek, nie ukorzenił mi się, jak znajdę znacznik napiszę nazwę

Magda, też byłabym wdzięczna , bo mam go od Leszka , bezimiennego .

No i sama nie jestem pewna:Violet Senk's Say What? Rococo Girl?? Harmony's Frilly Girl??? ale ten ma kwiaty burgund, raczej któryś z pierwszych dwóch. Znacznika poszukam dopiero jak będę u Mamy, bo u mnie parapety drewniane nie z gumy, dlatego większa część zielenimy u mamy na parapetach.