Forum Ogrodnicze Oaza

Ja w tym roku byłem po raz pierwszy w Wojsławicach w czasie festiwalu liliowców. Miejsce mnie zauroczyło i na pewno kiedyś tam wrócę.





















Sad z historycznymi odmianami czereśni

Czarodziejskie miejsce , zwłaszcza o tej porze roku:









































CDN.

Zwiedzania ciąg dalszy:

Czyżby na święcie liliowców nikt nie robił zdjęć?
Dorzucę więc ja nieco

Kolejne widoczki uwiecznione podczas tegorocznego festiwalu traw

Zachwycona Waszymi zdjęciami postanowiłam połączyć wyjazd wakacyjny z odwiedzinami w Arboretum. Marzy mi się obejrzeć ten spektakl liliowców . Kiedy najlepiej się wybrać, czy są jakieś specjalne dni związane ze świętem liliowców?

Co roku w Wojsławicach na początku lipca odbywa się HEMEROmania. Trzeba śledzić wiosną stronę arboretum gdzie podają terminy wszystkich imprez na dany rok.

Oj kochane , Wojsławice są zawsze piękne na wiosnę jak kwitna rododendrony,i w lipcu jak kwitną liliowce jest tak kolorowo i te ich łany .... no i róze i wszystkie barwy kwiatów , koniecznie trza przyjechać i zobaczyć

Kiedyś byłam w Wojsławicach wiosną.
Do tego Arboretum warto pojechać wiosną, zwłaszcza w maju,kiedy azalie i rododendrony zakwitną. Wtedy jest przepięknie!
Te gatunki bardzo bujnie kwitną, mają obłędne kolory.
Naprawdę polecam to arboretum

W ostatni czwartek byłam w arboretum w Wojsławicach
Boszsz, jak tam teraz jest pięknie! Azalie w pełni kwitnienia, rododendrony zaczynają...Stara część przecudna, ale byłam też zachwycona ogromem prac, jakie zostały tam wykonane od mojego ostatniego pobytu. Nowe, ogromne tereny, mnóstwo nowych nasadzeń, fajna infrastruktura - kafejki, restauracje, szkółki z roślinami - wszystko zrobione starannie i z głową. Znalazłam tylko jeden minus - świeżo poniszczone jaskółcze gniazda Bo jaskółki brudzą? A te biedaki latały pod okapami niespokojne i zrozpaczone Tak się nie robi szanowni włodarze Wojsławic; wszak arboretum to nie tylko rośliny...
Kilka fotek, które jednak ani trochę nie oddają urody tego miejsca:

Parę dni temu również odwiedziłam to cudne miejsce.
Mnie natomiast zniesmaczyli przewodnicy oprowadzający wycieczki, którzy używali głośnych megafonów. Nie było to przyjemne dla osób, które przyszły tam na spacer
Do dodania zdjęć zainspirowało mnie to "białawe drzewko"? które Mag dodała w 2012r. Tak wygląda teraz


I jeszcze parę zdjęć. Wiem, że były, ale ładnego nigdy nie za wiele....































A oglądając zdjęcia z września postanowiłam, że na pewno w tym roku pojadę tam jeszcze raz

O tak, Wojsławice są piękne, potwierdzam jako wrocławianka, a już zwłaszcza teraz, w rododendronowym szczycie.
Dla mnie ten minus, że wprowadzanie psów, nawet na smyczy, nie wchodzi w grę
Wielka szkoda, w innych krajach tak nie jest.

Byłam tam wczoraj.
Właściwie nie powinnam nic więcej pisać, ograniczyć sie do obrazów - bo język zawodzi wśród tego ogrodu. Tylko ze moje pożal się, Boże, zdjęcia też nie oddają nawet ułomka atmosfery tam panującej. Trzeba tam być, chodzić, wąchać, dotykać nawet. Napawać się.
















... i tu rozładował mi się tablet

Liliowce dopiero startują. Prócz liliowca żółtego widziałam tylko ten kwitnący.


Na koniec coś dla różomaniaków



Te drzewa za różanym żywopłotem to sławne czereśnie. Jeszcze zielone, ale wnet...
26 czerwca Święto Czereśni.

Mnie chyba Bóg opuścił że wybrałam się tam na RODOmanię, jeszcze w zeszłym roku było całkiem przyzwoicie, ale moda na ogrody stałych bywalców odstraszy od odwiedzin w dni imprez, a tak chciałam być na wykładach, niestety, jedna kolejka do parkingów, druga kolejka do kas



Nie zdążyłam na wykłady a nawet na spacer z przewodnikiem, masakra. Do tej pory nie opuszczałam prawie żadnych imprez w Wojsławicach, niestety w tym roku zrezygnuję. Wynagrodziły mi te udręki, zapachy i widoki

A że nie samymi rodkami człowiek żyje, niezmiennie zachwycające magnoliowe drzewo, cudne:





Nie mniej zachwycające drzewo chusteczkowe:





I wydawało by się, pospolite kaliny japońskie a jakże piekne:

A to jest rodek przed którym klękłam , mimo że u mnie rodki nie chcą rosnąć, na niego będę polować. Na zdjęciu nie wygląda spektakularnie, ale w rzeczywistości jest piekny, jak delikatna zamglona chmurka o nieokreślonym kolorze białego z odrobiną pistacji, przyciągający jak magnez, przynajmniej mnie , chciałabym jeszcze upolować Claudine dla córy, imienniczki, niestety w Polsce nie do dostania, przynajmniej na razie.







Nasz sympatyczny znajomy z TV, prowadził szkolenia, konkursy, sympatyczny w TV i sympatyczny w realu

A na koniec kilka ekspozycji wystawiających się szkółek:

Arboretum w Wojsławicach część 1

W Arboretum byłam 29 maja 2016 roku w czasie kwitnienia różaneczników. Niezapomniany widok i przy okazji trochę aranżacyjnych ciekawostek. Na początku przedstawię folder dla zorientowania wszystkich, którzy bardzo chcą, a z różnych powodów nie mogą zwiedzić to wyjątkowe miejsce. Życzę miłego oglądania.