Forum Ogrodnicze Oaza

Ewuniu
To razem z Violą jesteśmy dwie : do kuszenia i namawiania. Ja wiem, ze niekiedy mówię i postępuję jak niespełna rozumu, ale tym razem totalnie oszalałam na punkcie tej skalnicy z "zębiskami". Trudno kochana, oby ten czas na przemyślenie wysyłki przyszedł jak najwcześniej Z Violikiem już raz planowałyśmy napad na zbiór papryki
A poważnie mówiąc: naprawdę będzie nam bardzo bardzo bardzo miło, jeśli uszczkniesz kawałeczek i wyślesz choć jednej z nas.
Ale i tak Gagulec pobił wszystko! Ja ją po prostu kocham
pozdrawiam cieplutko i biedroneczkowo

Gdyby któraś dziewczyny poprosiła o ww sax. bo tylko tej brakuje w kolekcji skalnic /grupa grupuje skalnice o ozdobnych liściach/, to by była sprawa prosta

nie ma ,jak widać w Waszych ogrodach skałek koniecznych dla większości skalnic a przypominam : kochają skały i tam dobrze się czują i wyglądają - to nie są rośliny na rabatki

przedstawiałam parę m-cy temu bardzo wiele skalnic, na pewno też znalazło by się wiele takich
które byście chciały, i mogła być znów dyskusja .....
a, jeszcze .... skalnice, te trudniejsze, nie poczekają na te skałki na "grządkach" - zginą tam
nie wiem, czy zwrócił Waszą uwagę fakt, że ww sax. rosną w pionowych szczelinach - może zdjęcia nie podkreślają tego
ANIA - jeszcze raz proszę, weź pod uwagę zaplanowanie wycieczki, to nie jest na końcu świata!! - ja ciągle przechowuję w pamięci obrazy ze skałek, które odwiedzałam
to jest najlepszy sposób nauki







parę widoczków










zapowiadają deszcz , oby był,
i było by trochę czasu na inne zajęcia, po za grzebaniem w ziemi !

Ewuniu
Dziękuję za ostudzenie baby "w gorącej wodzie kąpanej"... na szczęście chociaż ty masz rozsądek Zresztą, już wcześniej napisałaś, żeby nie wprowadzać pewnych gatunków do ogrodów w stylu nie pasującym do tychże roślin.
Co nie zmienia faktu, że jestem zachwycona "zębową" - w takim razie "podrzuć" mi ja do mojego wątku - będę ją uprawiać "wirtualnie". Poproszę
Jakiekolwiek wycieczki mogę planować w styczniu albo w lutym wtedy mam najmniejszy ruch w pracy i w zasadzie wówczas mam coś na kształt wakacji. Chyba, że w któryś weekend !? Na Dolny Śląsk jeździliśmy w Dolinę Baryczy, Milicz, itp.
Pozdrawiam nareszcie deszczowo!

Bardzo często zaglądam do tego wątku.Podziwiam Twoje rośliny.Szkoda ,że dla mnie to dość daleko bo nie odmówiłam bym sobie odwiedzin...."Zbudowałaś" piękny ogród skalny,czas ,porastający mech dodał uroku,naturalności.Niestety często usypany pagórek ,obłożony kamykami nazywany jest skalniakiem,a zdobywane roślinki nie chcą zaakceptować tego miejsca...
ewo wielki szacunek dla ciebie za pokazanie co to jest skalniak,przekonujące opisy wynagań mini ślicznotek,ich upodobań itp itd.
sama kiedyś zauroczona książką p.Radziula usilowałam stworzyć skalny zakątek skończyło sie porażką -brak materiału(!) bo z dostępnych kamieni polnych to nie dawało upragnionego efektu.
dlatego będę nadal wiernym obserwatorem Twojego wątku,wzdychając do urody lokatorów skalnego królestwa.
deszczu,deszczu,dobrego samopoczucia.mizianki dla Gagi.

Ania
deszcz ? nadzieja matką głupich ! napadało może 2 mm !
odwiedzacie czasem rejony Milicza, do mnie też podobna odległość, bo to nie Wałbrzych czy Kłodzko a bliżej na północ : między Bolesławcem a Lwówkiem
przeglądałam dziś rano /czwarta / dział sprzedam, wymienię - dobrze było by się trochę zorganizować..... mam masę roślin - mogą być na stanowiska skałko podobne a łatwe do spakowania...... tylko kiedy - mówię o języcznikach /fajniaste/, i o
bluszczach rzadkie - odmiany
wkleję Ci tę skalnicę

Ewa
Bardzo dziękuję - trafne spostrzeżenie : mech to łącznik, spoiwo - tworzy całość
pamiętam, jak z początku denerwował mnie żółciutki kolor piaskowca, otoczki to nie materiał na budowę skalniaka : kształt ? jak tu z jajopodobnych tworów zbudować np murek
no i do tego nie są nasiąkliwe, czyli skalnice, czy paprocie nie lubią do nich przytulać
Gagusiowa Śmiechukulka dziękuje za pamięć

Ewogrod wrote:
Ewo, gdybyś się jednak zdecydowała na wątek sprzedażny, zapisuję się już w kolejce na języczniki i bluszcze , a gdybyś tak miała nadmiary fiołków, to byłabym w siódmym niebie

Ewo! U mnie padało całą noc z 13/14.X. Porządnie podlało. Pogoda to wielka niewiadoma, tak do Ciebie blisko, a deszczyk nie zahaczył.
Twoje widoczki dopingują mnie od rana.

Wiesia
może będzie więcej luzów niż wiosną , ale trzeba założyć wątek,
wstawić fotki, języczniki przeróżne, i różna wielkość
bluszcze z nazwą chyba 4 inne nie oznaczone, jedne większe inne maluchy, stąd pytanie- jaka
cena, a na pewno już kapnęłaś się że jestem upierdliwie dokładna to dla mnie największy kłopot, nie mogę np wstawić czerwonego goździka i napisać goździk czerwony Mam kłopot ze znajdywaniem podobnych roślin w sprzedaży /chodzi o cenę /
np żurawki - bez problemów , wiadomo jakie ceny tu i tam ...

języczniki, bluszcze, hosty - spokojnie można przetrzymać w nieogrzewanym pomieszczeniu, więc nie
jest to pilna sprawa
będziesz p i e r w s z a !!

o jaki fiołek Ci chodzi ?

Ewuś, ja też się zapisuję na wszelkie nadwyżki maluchów, mogę odebrać na miejscu - pozdrawiam serdecznie
U mnie też troszkę po mżyło wczoraj, dzisiaj już piękne słonce - pod wieczór znów konewka w akcji.............

Vera !! wizyta ? jestem Z A !!

a teraz jeszcze to i owo, bo siąpi o ... nie pada ...... siąpi i to ma wystarczyć

zbierają się w stada

to, to - co to ? chyba drozd


Żurawka maluch /ma być/ - seria Cutie wspaniały, bardzo ciemny metalik FROST
[attachment:1]DSCN4156m.jpg[/atta











i jeszcze jeden "metalik" błękitnawy, może zielonkawy grzybek ciekawy
widziałam go kiedyś w atlasie, ale czasu szkoda by szukać jego nazwy

i maślaczek, a ten wygrzebał się ze szczeliny dróżki
czyli Fartostrady - dawno temu był tu, żył trochę /pomieszany/ bokser imieniem Fart
dorastał i mądrzał właśnie kiedy powstawała ta "droga" - i na niej uczył się, że nie wolno postawić łapy poza dróżką, schodami - czyli : na poletkach b e !! i koniec

upierałam się, żeby wstawić maślaka w poście a nie w załączniku, ale upór nic nie da, gdy to
ustrojstwo elektroniczne się zaprze !!

Ewogrod wrote:
Pokazywałaś kiedyś takiego ślicznego żółtka i chyba jeszcze jeden przypadł mi do gustu, znajdę w chwili czasu

Na razie znalazłam jednego, ale wytwale szukam dalej
Ewogrod wrote:

Jest i drugi
Ewogrod wrote:

Nie zdążyłam już edytować tak więc w osobnym poście będzie ten najpiękniejszy
Ewogrod wrote:

Ewuniu
Te ptaszki to najprawdopodobniej szpaczki Drozd ma jasny brzuszek z ciemnymi plamkami. Właśnie teraz zbierają się w duże stada, aby wspólnie nas opuścić. Oby do wiosny
Pozdrawiam nadal deszczowo.

mały serialik:
poszłam poszukać jakichś sadzonek, bo za pusto na północnej skarpie,
koło "przedszkola" stoi zbiornik - woda , by było czym popodlewać doniczki
- a tu topi się żabciak, nie da się stamtąd wyskoczyć...... miała szczęście, że
tam poszłam

wstawiłam korzeń by się na niego wdrapała

o, znalazła




co ta "pańcia" wyprawia.... feee, wolałabym jakiegoś śierściucha

parę kroków po stołek, chciałam poczekać by złapać skok żabciaka
o nie ma ? na dnie ? nie ma , szukam poza "obiektem"
jest !! ale przedziwne ,bo wykorzystała parę sekund na ten skok
a przedtem przyczajona czekała

Ależ miała szczęście , tylko jak ona się tam znalazła, widzę, że brzeg tego pojemnika jest dosyć wysoki

jesień



juka zadziwia intensywnym żółtym kolorem

Ewciu- piękne krajobrazy na ostatnich zdjęciach! Akcja ratowania żabci- rewelacyjna.. Miało stworzonko szczęście..

Wspominasz, że denerwował Cię żółty kolor piaskowca- to twoje kamienie, takie poszarzałe i z mechową patyna, były żółte na początku..? Myślałam, że kupowałaś tą bladą, bardziej szarawą odmianę. Ja mam u siebie żółte murki- za kilka lat będą całkiem szare?

Rzadko się odzywam u Ciebie, ale regularnie zaglądam, podziwiam..

Pozdrawiam!