Forum Ogrodnicze Oaza

Mieszaniec azjatycki


Red Velvet


wysokość: do 160 cm
kwiat: skierowany w dół, płatki odgięte, ciemnoczerwony i lekko nakrapiany
termin kwitnienia: czerwiec-lipiec
uwagi:
- piękne, średniej wielkości kwiaty, gęsto osadzone na sztywnej łodydze;
- szybko rośnie;
- łatwo rozmnaża się tworząc dużo małych cebulek, szybko kwitnących;
- stanowisko słoneczne do lekko ocienionego;

Dokładam swoje - debiutujące minionego lata na rabacie:

Ostatniego lata utwierdziły moją opinię o ich wielkiej urodzie:





Kilka cebulek dosadziłam - i te, niestety, jakoś marnie wyszły...ale nie były z najlepszego źródła.

To jest jedna z najbardziej udanych odmian lilii azjatyckich. Oczywiście to moje skromne zdanie
Czegóż chcieć od niej więcej jak kwiaty rosną piętrowo, a ich ilość robi naprawdę wrażenie

Tak rosła lilia Red Velvet przez lata , na jesieni w tamtym roku musiałem w końcu ją przesadzić. Drobne były cebulki co zakwitnie przekonam się latem
Bardzo cenna odmiana w kolekcji. Przypomina martagona

Red Velvet lubię z piękną czerwień - i wywinięte turbanki.









Są u mnie trochę anemiczne, w sensie, że nie mają ani tak sztywnych pędów,ani tylu pąków, co na herbatnikowych słonecznych połaciach. No trudno, nie mogę wszystkim zapewnić miejsca w pełnym słońcu. Za to mają chyba dłuższy termin przydatności, że tak powiem.

Lilia Red Velvet 2022 w tym roku tak obfitym w wysokie temperatury ta lilia czuje się wyjątkowo dobrze.

Lilia Red Velvet 2022 cz. II wyjątkowo lubią tą lilię. Niby pospolita, ale dla mnie jest zwyczajnie niezwykła.

Też ją mam, ona świetnie psuje do wyższego tła; każdy ma swoją strategie komponowania lilii, ja próbuje je wtopić w rabatę, tu Red V na tle Cykorii Wędrownik.

Widzę Marysiu, że wzorujesz się chyba na mnie Na moim lenistwie i na mojej koncepcji ,, Powrót do Edenu '' czyli ma być efekt przy jak najmniejszej liczbie roboczogodzin u mnie też rośnie nagminnie cykoria podróżnik i nic sobie z tego nie robię, nie wyrywam chyba, że już mi przeszkadza. W sumie to u mnie pośród lilii kwitnie wszystko. Wyrywam a jasne, że wyrywam czasem.....

Robercie, miło że się rozpoznajesz w mojej koncepcji , ale nie jest to zastana łąka, ale pracowicie i w pocie czoła zakładana naturalistyczna rabata z bylin, traw i zół, a Cykoria Podróżnik na 2 metry, bo rośnie na kompoście.

A co tam masz Marysiu posadzone obok takie wiechy fioletowe ? Co to jest ? U mnie lilia Red Velvet rośnie w towarzystwie kocimiętki i czarnej malwy. W tym roku bardzo słaba ma malwa, trzeba znowu będzie ją dokupić. Marzy mi się jeszcze pomiędzy tym wszystkim dziewanna, ale siać jej nie chcę, a wykopać pewnie będzie ciężko, ale warto spróbować. Mam za to wiesiołek obok rośnie sobie w tym doborowym towarzystwie.

To kłosowiec, niewyrośnięty; właśnie to towarzystwo, o którym piszesz, jest mi bardzo bliskie, u mnie dziewanna już zakwitła, ślaz przekwitł, ale kwitną krwiściągi i mydlnica lekarska, przytargana z nad rzeki. Wielka radość i ekscytacja.

Mydlnica lekarska też ciekawie kwitnie. Hiacyntowca chciałem w to wszystko jeszcze umieścić pomiędzy kamieniami. Obok albo lilia martagon albo psi ząb.

Ekstra. Dla martagonów białych już mam szachownicę psią i paproć i bodziszki. Żyć nie umierać.

Lilia grupy mieszańców azjatyckich, pochodząca z USA (Stone & Payne). Została stworzona w 1964r .
Należy do krzyżówek tetraploidalnych. Oznacza to, że w swoim składzie genetycznym mają dodatkowe chromosomy, które mają wpływ na większą grubość liści, mocniejsze kwiaty i większą trwałość.
Ciekawe, odróżnia się od innych lilii azjatyckich tym, że kwiaty tej odmiany są skierowane w dół i ma tendencje do dużego wzrostu.

Niestety, jak to azjatyckie u mnie, co roku gorzej. I tak cieszyłam się, że trochę jeszcze kwitły.

Lilia azjatycka Red Velvet uwielbia piach. Ziemię przesypującą się przez palce z niewielką ilością dobrze rozłożonego obornika, już takiego pyłu , trochę słomy. Jakieś niewielkie ilości humusu. Lilia ta przypomina trochę martagona, rewelacyjnie wygląda w słońcu, jak ona kocha słońce i co ciekawe bardzo ciekawie się starzeje w słońcu. Red Velvet przypomina kobietę, która starzeje się z godnością. Nawet już po dniach kwitnienia, suszą się płatki, prażą w słońcu żeby tak trwać, a potem pierwszy płatek bęc na ziemię, drugi....kolejny. Kiedy spadnie ostatni płatek na ziemię wśród traw z wiatrem niesie się ciche pełne radości ,, do zobaczenia na rok '' ......