Forum Ogrodnicze Oaza

Mam z liliowcami tak samo jak Jola Czasem wetknięte ogryzki w sumie byle jak, ważne żeby siedziało to w ziemi, po czasie pokazują swoją prawdziwą klasę Roślina niewielka, ale kwiat za to ogromny, kolor piękny mocny trwały. I co najważniejsze kwitnie to długo

JaKasiula wrote:

Czy to są jego realne kolory. Bo rysunek pasuje mi do odmiany So Many Stars, ale kolorki nie. So Many Stars ma bazę kremową i purpurowy rysunek. Mam nadzieję, że nie obróci zdjęć

So Many Stars







No i ostatnie zdjęcie obróciło

Małgosiu,dziękuję za próbę identyfikacji
On właśnie taki jest jak na zdjęciu.
Bardziej pomarańczowy niż kremowy.
Sam kwiat, jak i roślina z tych większych.
Żebym jeszcze pamiętała kiedy i gdzie go kupiłam

W tym roku liliowce do końca lipca nie dadzą rady dociągnąć i wcześniej zakończą kwitnienie upały też im nie pomagają.Część już zakończyła i leży na kompoście.

Cudny ten liliowiec na drugim zdjęciu
Wiesz może, jaka to odmiana?

Crocodile Eye

Pomarańczowy liliowiec na drugim zdjęciu to Holiday Delight mój ulubieniec.

Lilu, Twoje liliowce powalają zdrowiem, urodą i ilością kwiatów.
U mnie kompletne ostatki, żeby nie napisać - zmiotki.


















Mam pytanie do osób z większym doświadczeniem: czy mogę teraz przesadzić te liliowce, które z jakiegoś powodu nie pasują do miejsca, w którym je posadziłam? Przekwitnięte badyle oczywiście ucinam nad ziemią, ale co z liśćmi? Nie wiem czy skutkiem kwietniowego mrozu, czy z innego powodu (a może to fizjologia?) - mnóstwo zewnętrznych liści wygląda na zwiędłe, zżółkłe czy nawet brązowe. Są tylko pięciogwiazdkowym hotelem i knajpą lasy Gault Millau dla pomrowów, które tłumnie się tm dekują po ostatnich deszczach.

I co z zasilaniem? Teraz? Dopiero wiosną?

U mnie tez ostatki.

Wczoraj taka urocza niespodzianka.



Lacy Dolly, przynajmniej znacznik tak twierdzi.

Zakwitł dopiero teraz

Najprawdopodobniej Dress Code

Dress code (w innym świetle niż w poście wyżej)

i Darla Anita

kwitną w najlepsze.

Liliowiec powtarzający kwitnienie. Obok kwiatu widoczny nasiennik.

O liliowcach nie wiem nic, denerwują mnie ich liście w okresie gdy nie kwitną. Ale przy okazji jakiś zakupów wpadł mi do koszyka jakiś niski liliowiec, rośnie na razie w doniczce i powtórzył w tym roku kwitnienie, zdjęcie z dzisiaj. I co ja teraz głupia z nim zrobię