Forum Ogrodnicze Oaza

U nas na mokradle, które dawniej było jeziorem, trzciny dostatek Firma melioracyjna nie nadąża z cięciem pasa nad strumykiem, tak szybko odrasta
W rowach melioracyjnych też ta zaraza rośnie i same kłopoty sprawia, bo kiedyś przez taki zarośnięty rów zrobiła się po ulewie spora powódź i mostek zerwało
Adasiowa, podejrzewam, że gdy wytniesz garstkę trzcin, uchronisz parę kropelek jeziora przed wyschnięciem

Dziękuję za wyrozumiałość w kwestii mojego przyszłego występku . Mam na oku kilka zbiorników, a z wycięciem poczekam do przymrozków/mrozów - mimo, że lekka jestem, głupio byłoby zapaść się w przybrzeżnym mule.
Jeśli jednak zobaczycie takie małe, w okularkach i z maczetą w rączce, to będę ja
Myślałam też o wykorzystaniu rurek bambusowych albo PCV ( w ostateczności ), ale mimo wszystko wolałabym materiały naturalne ...Powiem szerze, że nie mogę się już doczekać i jak nigdy tęsknię za mrozem
Pozdrawiam serdecznie.

Aniu! Zapraszam w lutym na wspólny spacer wokół jeziora Kierskiego! Maczeta niekonieczna, ale ostry sekator się przyda!

Miłeczko

Cała przyjemność po mojej stronie! Jestem ZA, a nawet ... ZA Sekatorów Ci u mnie dostatek, mocny sznur też się znajdzie, no i obowiązkowo zabieram termos z gorącym piciem i sznytki z jajkiem. Od zielononóżki. I kawał domowego placka, bo bez tego ani rusz.
Adam weźmie aparat, może jakiś łabądek się trafi ...
Pozdrawiam serdecznie

Witam miłośników przyrody i hoteli dla owadów!

To mój wybudowany i postawiony na naszej działce w dniu 28.03.2015 eko hotel dla owadów.To hotel 3 gwiazdkowy myślę że owady go zaakceptują!

U mnie owadzia chatynka nie jest taka piękna, ale chyba ważne, że jest

Mróz trzyma, błocko przy brzegu bagienka mocno przemrożone, idealna pora, aby ściąć kilka łodyg na nowe gniazda dla murarek Czy też myślicie już o schronieniach dla pszczół?

Pszczół na działkach od kilku lat jest coraz mniej. Przy kwitnących drzewach owocowych prawie ich nie ma.
A jak jest u Was?

Coraz mniejsza liczba pszczół jest za sprawą nasz ludzi ,wynika to np. z faktu ze często ludzie nie chcą na terenie miasta żeby stały ule z pszczołami, bardzo często naciskaja na władze gmin, miast na uchwalenie ustawy zakazujacej trzymania pszczół,
Nastepnie proszę zwrócić uwagę jak że często działkowcy ,ale nie tylko używają SOR nie patrzą na to że rosliny są w pełni kwitnienia że odwiedzają je pszczoły
Jak często regulamin działkowy zakazuje trzymania choć by jednego ula ,a pózniej no cóż ,może za niedługo perdzelkiem będziemy zapylali swoje rośliny poz Krzys Ale z tą świadomością jak wiele dobra czynia pszczoły to u nas różnie bywa.

Pozwole sobie wkleic jeden link do filmu ,co naz moze czekac gdy przestaniemy dbac o pszczoły
Chinczycy też mysleli ze sobie poradżą okazało si że teraz od kilku lat są najwiekszymi importerami rodzin pszczelich Poz Krzya

Proponuję, zamiast narzekać i biadać, aby pokazać forumowiczom konstruktywne przykłady jak zapewnić pszczołom murarkom jak najlepsze warunki bytowania

Z całym szacunkiem, ale ani ja biadolę ani nie narzekam przedstawiam fakty i sytuacje, domek da murarki jest w temacie bardzo fajnie opisany ,nie wymaga to ani zachodu większego ani wysiłku Garść trzcin związana w pęczek i jest domek
Ja chciałem przedstawić tylko zagrożenia jakie najczęściej spotykają błonkówki z naszej strony i jesli nad tym się nie skupimy ,to i domków nie będzie komu szykować Poz Krzys
,

Na drodze prowadzącej do naszej działki i na jej obrzeżach znajdują się gniazda pszczół. Wyglądają niepozornie, dziurka w ziemi, obok mały kopczyk wydobytego piasku.

Doczytałam sobie, że gniazda ziemne zakładają następujące dzikie pszczoly:
- pszczolinka (Andrena)
- kornutka (Eucera)
- smuklik (Halictus)
- spójnica lucernowa (Melitta leporina)
- wigorczyk lucernowiec (Rophitoides canus)

A taką oto pszczółkę zauważyłam na chwastach Podejrzewam, że to spójnica lucernowa, ale pewności nie mam.


Również sporo pszczół wybiera puste łodygi, szczeliny, spękania w pniach drzew:
- lepiarki (Colletes)
- miesierkowate (np. miesierka lucernówka, Megachile rotundata)
- murarki (np. murarka ogrodowa Osmia rufa)
- zadrzechnia (Xylocopa)

Pszczela róznorodność jest niesamowita

W końcu zdecydowaliśmy się z M. na zakup kokonów murarki.
W poniedziałek przyjdą kokony i rurki trzcinowe. Tymczasem pszczółki będą musiały mieszkać w butli po wodzie, ale wkrótce dostaną przyzwoitsze lokum.
Tytułem wyjaśnienia- posiadam tylko działkę ROD, ale z roku na rok coraz mniej lata pożytecznych owadów zapylających.
Troszkę póżno się zdecydowaliśmy, lecz tegoroczna aura pozwoliła na prawie miesięczne opóżnienie... Mam nadzieję, że pszczółki trochę popracują.
Jedyne obawy, jakie mnie nurtują, to te związane z niewłaściwie wykonywanymi opryskami. Niektórzy działkowi sąsiedzi kompletnie nie zwracają
uwagi na terminy i potrafią pryskać nawet w ciągu dnia, w trakcie oblotów. Mamy walne zebranie 13 maja; trzeba będzie znów trochę ludzi "uświadomić".
Strasznie jestem ciekawa jak to będzie funkcjonowało; filmy i opisy znam- a w naturze?

A jak u Was ze "szkodnikami" murarek?? w ciągu 2-3 sezonów owe muszki potrafią zniszczyć cały "ul". U mnie właśnie się tak stało w przyszłym roku muszę założyć nowe rurki. Wychodzi, że kokony jednak będe musiał łuskać i przechowywać w lodówce.

Już mam! Co prawda zimno okrutne, ale pierwsze chłopaki już się zaczynają gramolić. Teraz tylko trzeba zrobić porządny domek i koniecznie
zabezpieczyć siatką.
Do butelki się nie zmieściły, ale tymczasowo dostały kwadratową dużą donicę.
Wczoraj wieczorem:






Adrianie, trzeba jednak wyjmować kokony ( pasożyty, zapleśnienie, itp.) i wymieniać co roku rurki.
My planujemy po wyjęciu kokonów, przechować je do wiosny w altanie.

Jak mówiłem tak robię. Właśnie wróciłem z godzinnego spaceru nad stawem i pierwsza partia rurek z trzcin dla murarek gotowa Jeszcze z dwa razy się przejdę i na wiosną będą nowe ule.

Bardzo ciepła zima, dzisiaj 10 w plusie a moje zakupione murarki w rurkach jeszcze, trzymam je zabezpieczone przed gryzoniami w ogrodzie. Zastanawiam się czy przy tej pogodzie nie zaczną budzić się ze snu? Nie wiem czy wyciągnać je z tych rurek i włożyć do lodówki, nie wiem co dla nich jest lepsze.

W mojej okolicy nie znalazłam odpowiedniej trzciny, mąż przygotował trochę rurek z rdestu, niestety otwory maja dużo większe niż trzcina, zastanawiam się czy murarka spróbuje w nich zamieszkać, zrobię chyba też trochę rurek z papieru.

Witam Adrian89 fajne masz tą trzcinę ,ale dobrze było by jak po środku tych rurek było by to kolanko. Murarka zdecydowanie lepiej je zaczerwi poz krzyś