Forum Ogrodnicze Oaza

Mój agapant zakwitł w styczniu.
Latem trzymałam go na balkonie, nawoziłam tak samo jak hibiskusy, a te są żarłoczne, daję im takie dawki nawozu, że inne rośliny by popaliło.
Pod koniec września, przed zapowiadanymi nocnymi przymrozkami wzięłam go na południowy parapet.

Podlewany był niewiele, ziemię miał najczęściej suchawą.
Wiosną przesadziłam go do większej doniczki, ale chyba zrobię to jeszcze raz, bo mu dołem korzenie wyłażą.

Hmmm... dzięki, nawoziłam, ale może nie tak obficie, jak Ty, Hiacynto? Zawsze boję się przenawożenia

Ponoć nie lubi przesadzania i najlepiej kwitnie gdy ma bardzo ciasno w doniczce?
Prawda to?

Aż tak dużego agapanta nie mam, żeby oceniać jego upodobania doniczkowe kupowałam maleńki korzonek w foliowej torebce, chyba 3 lata podrastał, posadzony był w doniczce o 2-3 cm większej niż bryła korzeniowa. Korzenie raczej szły w dół i wychodziły z doniczki dolnymi otworami, więc dawałam trochę wyższą doniczkę. Gdy kwitł właśnie była taka sytuacja, w doniczce trochę luzu, pojedyncze korzenie w osłonce, poza doniczką. Podejrzewam, że dobrze na niego wpłynęło dużo słońca, stał na południowym parapecie i świąteczna przerwa w podlewaniu.
Teraz stoi na działce, dobrze na niego wpłynęło przesadzenie do mieszanki kompostu z przekompostowanym obornikiem (taka próchnica z obornika), ale dodatkowo był też podlewany gnojówką z pokrzywy - skrzypu, podsypywałam też czasem parę granulek nawozu. Liście zrobiły się 2 x większe, korzenie wydłużyły się, wrastają w ziemię więc przed zabraniem na parapet znów przesadzę.

Mam nadzieję znów na zimowe kwitnienie, nawet jest to przyjemniejszy widok niż latem

No proszę, czyli poznałaś tajniki, jak zmusić agapanta do pokazania kwiatów - ciekawe kiedy mi się uda?

Dala ma bardzo okazałego i z jej rady o ciasnej doniczce, wzięło się moje powyższe pytanie.
dala wrote:

Aniu,potwierdzam - agapanta powinno się przesadzać jak najrzadziej, bo bardzo nie lubi tego zabiegu; im ciaśniejsza doniczka, tym lepiej kwitnie
Mój spędził zimę w zimnej piwnicy, bardzo oszczędnie podlewany, potem stał na słoneczku w ogrodzie, nawożony płynnym nawozem do kwitnących raz na dwa tygodnie. No i miał 8 pędów kwiatowych!

Dalu, Twój to przypomina solidną kępę kwiatów, mój to dopiero podwójny szczypior

Agapant dalej sobie kwitnie

O matko, jaki śliczny! Gęsta trawka i obfitość kwiatów - 2 w 1 - to jest to, co lubię! Muszę z tym cudem spróbować.

To ,ze agapanty lubią ciasne donice to po prostu mit,nie wiem dlaczego tak często powtarzany.Agapanty do obitego kwitnienia potrzebują dwóch rzeczy- po pierwsze zimowego okresu spoczynku /temp.2-8 stopni/, a drugi to wystawa słoneczna w roku poprzednim,bo tylko w słońcu zawiązują pąki na następny rok.Nawożenie NPK 7-14-28, ewentualnie suszony krowieniec.
Co do przesadzania ,z własnego doświadczenia wiem ,ze jest to bardzo trudne ... w tzw.ciasnej donicy agapanty tworzą tak zbita masę korzeni ,a żeby je oddzielić bardzo "maltretujemy" roślinę.
Na naszym rynku dopiero zaczynają pojawiać agapanty odmianowe,bo dotychczas były dostępne tylko ..biały i niebieski.
I stad uwaga na przyszłość , odmiana Tinkerbell- mutacja odmiany Pewter Pan /variegata/ mimo zachowanych wyżej warunków , ma bardzo małe szanse na zakwitniecie,a przedstawiane na zdj. dołączonych do sprzedawanych sadzonek kwitnące agapanty tej odmiany to po po prostu fotomontaż.

odmiana agapanuts inapertus "Purpule Cloud"


wspomniana odmiana Tinkerbell



odmiana Northern Star

Mój agapant w tym roku zakwitł 9 pędami - są bardzo wysokie, ale jak na razie, trzymają się prosto

No i w tym sezonie ponownie go podziwiam!
Dalu, a czy tak jak podpowiada Tomasz23, zapewniałaś mu spoczynek w temperaturze 2-8 stopni?

Nie mam niestety odpowiedniego pomieszczenia, więc mój miał zimą temp. ok. 15 stopni -
- ale i tak 'uparciuch' się wysilił, i w końcu zakwitł; niestety tylko jednym kwiatem .
Od maja na balkonie - słońce po południu - i zasilany nawozem do kwitnących.

20.06.






Dziś już przekwitnięty z owocnikami :

22.07.


Nie wiem tylko czy czekać aż uschnie, czy lepiej uciąć pęd kwiatostanowy? Co radzicie?

Aniu, wcześnie zakwitł Twój agapant Mój dopiero zaczyna
Zimowałam go tak jak większość moich kwiatów nie zimujących w gruncie - w jasnej, nie ogrzewanej piwnicy. Zimą temperatura zależy od pogody na zewnątrz, ale nie spada poniżej zera.
Ja nie ścinam od razu kwiatów po przekwitnięciu - są dosyć ozdobne

Dziękuję Dalu - takiego pomieszczenia właśnie mi brakuje

W takim razie, skoro nie odbija się to na kwitnieniu w kolejnym roku, też jeszcze poczekam ze ścięciem kwiatu.

Owocniki agapanta są też ładne:

Agapant Phantom



Regal Beauty



Queen Mum



NN marketowe

Agapanty w Londynie

Zakupione wiosną tego roku wsadzone bez nadziei na tegoroczne kwitnienie a tu taka niespodzianka
Zakwitły niebieski i biały

A to mój biały





i niebieski





Biały jest wielki, ale wysilił się tylko na jeden pęd kwiatowy. Niebieski - nowy nabytek, kupiony z 2 pedami (jeden złamał sie w transporcie ), wsadzony do doniczki z drzewkiem laurowym.