Forum Ogrodnicze Oaza

Ina, wiem że Krysia wie Ale nie jest aż tak źle i mimo historii Krysi nie można skreślać całości
A co do storczyków krysiowych, to Krysia zawsze narzeka, a potem jak pokaże, to człowiek z zazdrością się ślini i ma później problemy z klawiaturą (że o hojach z ogromnymi liściorami się nie rozpiszę )

Leszek.G wrote: ... I nie floraforum.eu!! To dwa ohydne fora, gdzie człowiek jest ''niczym''. Tolu, odradzam te dwa fora - wiem co piszę!!! Oaza jest baaaaaaaardzo przyjazna, zresztą chciałabym żebyś założyła swój wątek z doniczkowcami (ach, jak ja lubię podziwiać parapetowe zielonasy).

Ach, Leszku.... gdybym to ja wiedziała jak o Adenium dbać...? Wiesz jak go podtuczyć? A co do Alternantery, to co tu reanimować, jak on prawie przez kociaste jest zjedzony! Może odbije jakimś cudem....? O jakowych hojach z wielkimi liściorami piszesz, bo ja nic o tym nie wiem


Inusiu, ten różowy storczyś ma dosyć duże kwiaty i ma taki swoiście delikatne blady róż w ubarwieniu. Tylko liście klaputkę mi robią. Pryskanie nie pomaga, częstsze namaczanie też nie? Nie wiem co robię ''nie tak'', że zdychacza częściowego mi storczyki walą?

Krysiu, ze storczykami to tak już jest. Coś im się nie spodoba i po nich. Kiedyś mi tak jeden storczyk padł ,gdy go za głęboko zamoczyłam. One nie lubią jak zalewa się ich serduszka . Może o to chodzi z Twoimi klaputkami

Co zalewanie środka storczyka, to owszem tak jest, właśnie jeden mi gnije przez to

Wiecie co, dziewczyny, te liście storczykowe wyglądają jak zwiędłe, pozbawione wody. I namaczam je systematycznie, i nic.

Krysiu, bo zalany storczyk takie właśnie ma liście, jakby zwiędnięte. To nie z braku wody,tylko z zalania środeczka. Przynajmniej tak było z moim. Ja swojego nie uratowałam. Może Tobie się uda, bo każdego storczyka szkoda.

Hmmmm, zastanawiam się czy da się go odratować, bo liście wyglądają fatalnie.

Jakie piękne hoje. Nawet nie wiedziałam, że
są takie o bordowych przebarwieniach.

Witam Cię serdecznie Joasiu w moim wątku.
Jest sporo odmian hoi przebarwiających swoje liście. Ja na przykład bardzo lubię hoję Sunrise za te jej przebarwienia słoneczne. Hoja Tricolor też cudnie wybarwia swoje młode listki na czerwono, ale potem robią się biało-zielone. No, może z lekka się różowią. Hoja Pubicalyx (każda odmiana) ma młode listki bordowe. Gunung Gading cudnie się wybarwia na czerwono. Oj wiele by tu odmian wymieniać.

A Krysia może długo wymieniać. Uwierz mi , wiem co mówię ( piszę ! )
Krysiu ,coś się zmieniło z chorym storczykiem ?

Chyba go będę musiała spisać na straty (bez poprawy ), ale mimo wszystko pozostanie na moich parapetach do końca.

Mi na przykład z hoi marzy się Erythrina o czerwonych kwiatach, Lacunosa ''Royal Flush'', Macrophylla ''Pot of Gold'', Lasiantha lub Praetori. Ech, marzeń sporo tylko miejsca brak. Może kiedyś uda mi się mieć na swoich parapetach pana filodendrona ''Cobrę''

Kerstin2309 wrote:
Wywal z podłoża i daj fotkę korzeni

Już nie trzeba, zdech.

Cudne hoje. Szkoda, że falek nie przeżył. Ale po takim doświadczeniu następnym razem będziesz wiedziała co z takim storczykiem zrobić żeby żył.

Witam cię serdecznie, Sheltie.
Masz rację, człowiek nabiera wprawy przez doświadczanie. No cóż, szkoda że padł, bo bardzo lubiłam tego phalka.

A teraz krótka relacja z moich parapetów. Niezmordowany w swym kwitnieniu różowy phalek:

Hoja Multiflora:

Hoja Mindorensis ma pypcia pędowego z prawej strony przy łodyżce liściowej. Widzicie go?

Hoja Sunrise w hydro i w ziemi:

Hoja Rubra (czasami też jest spotykana pod potoczną nazwą Syrenlila020). Uwielbiam ją za te jej śliczne kwiaty:

tak niedawno (kilka dni temu) kwitła mi hoja lacunosa ''Eskimo''

Hoja Caudata też się postanowiła puścić z lekka

Tres Chic niedługo pokaże nam swoją buźkę:

tak niedawno kwitła mi hoja Angustifolia:

O mały włos i bym ukatrupiła synkowi kaktusa:

Hoja DS-70 (dawniej pod nazwą Tsangi):

Czyżby hoja Picta powstała ja Feniks z popiołów? Była posadzona wraz z DS-70 w jednej doniczce

i Krasnokwit Katarzyny w fazie początkowej:

Widzę ,że u Ciebie też jakiś hipek startuje z kwiatem a już myślałam ,że moje to takie totalne śpiochy. Koniecznie pokaż ,jak zakwitnie Krasnokwiat Katarzyny. Uwielbiam go
A zdechlaczka nie żałuj masz nowe miejsce na parapecie. Przynajmniej teraz wiesz,że nie zalewa się środeczka storczykom.

Tak Inusiu, ten hipek to Tres Chic - jeden z piękniejszych hipeastrów.
Mówisz że krasnokwiat chce mi zakwitnąć? To jasne z boku, to pąk kwiatowy? O kurcze, a ja myślałam że to nowe liście. Ma się rozumieć że pokażę jego buźkę, wszak sama jestem ciekawa jego kwiatu na żywo.

Krysiu, kwiat Krasnokwiatu jest bardzo interesujący. U mnie kwitł w ub roku, ale po przesuszeniu ani myślał o podjęciu wzrostu - wylądował zatem na działce i teraz nie wiem w którym miejscu wsadziłem cebulę
Na rozczarowanie dodam, że jeśli bulwę kupiłaś w markecie z multipaku, to prawdopodobnie będzie to H. multiflorus a nie H, Katherinae - ten prawdziwy Krasnokwiat Katarzyny ma igły kwiatowe cieniutkie i czerwone mocno, ten drugi szersze i prawie pomarańczowe