Forum Ogrodnicze Oaza

Sheltie, u Sunrise to zależy od ilości słoneczka jakie otrzyma. Mam ją od niedawna więc jeszcze nie wiem czy przebarwi się jeszcze mocniej?

Biała21, te hoje co siedzą u mnie w keramzycie mam je zamiast we właściwej hydroponice. Rosną całkiem fajnie. Ja sobie chwalę.

Leszku, a co tu doprowadzać do porządku, jak nic nie kwitnie? Rośliny są te same i zrobiły sobie przerwę od kwitnienia, niczego nie dokupuję bo miejsca brak.

Aguniadko, a ja się wciąż zastanawiam, czy bym dała sobie radę z ogrodowymi roślinkami tak jak z domowymi, (gdybym ten ogród miała) ?

Kerstin2309 wrote:
A ja mam cudnie opaloną jej bliską kuzynkę obscurę, bowiem hoya Sunrise to krzyżówka Hoi lacunosa var. pallidiflora x Hoya obscura

Krysieńko wpadłam Cię pozdrowić a przy okazji pochwalić hojeczki .Przed nami teraz trudny okres ,
zima idzie i światła coraz mniej.Roślinki trochę się wyciągną ,zwłaszcza te światłolubne .Ale wiosną nadrobią jak zwykle .Już nie mogę się doczekać pokazania Twoich pięknot znowu .Ale jak zwykle ogladam od początku

Jest nas więcej, które nie mogą doczekać się oglądania hojek Krysi
Nowinko, a Ty masz gdzieś zaprezentowane swoje?

Uleńko nie mam na razie .Ale noszę się z tym zamiarem .Zwłaszcza ,że begonie też są bajeczne w kolorach i kształtach liści .

Widziałam u kogoś w wątku jakie teraz cudne liście mają begonie!
To ja tez czekam prócz na krysine, także na Twoje doniczkowe. Szczególnie na hojki

Ostatnimi czasy u nas szaro, buro i ponuro, więc i sposobności do zrobienia jakichkolwiek fotek mniej. Postaram się co nieco pyknąć fotek moim podopiecznym z parapetów, bo się nieco opuściłam. A i kurzu z wątku troszkę by się zdało usunąć.
Dziękuję że wpadłyście, to miły gest.

Krysiu ,to nie gest ,to sympatia

Bardzo Was przepraszam za słabiuchną jakość fotek, na których niewiele widać, ale nie umiałam zrobić lepszych ujęć ''rozklekotaną'' komórką.

Piękne rozrośnięte okazy.
Będę musiała też sobie takie podwieszki zrobić

Martwię się tylko panienką Incrassatą bo niewiele mi przyrasta a i kwitnąć też nie chce. Podobnie mam z Globulosą i kilkoma innymi hojkami.

Moja incrassata dopiero się ukorzenia

Kupiłam w kwietniu kilka kołków 2-letnich i pięknie mi ruszyły od tamtego czasu. Chyba im służy moja miejscówka. Tylko Golden eye dalej kołkuje.

Ja swoim zmieniałam już miejscówki z 1000 razy. I jak kołkowały tak kołkują nadal.

Krysiu ależ u Ciebie ścisk na parapecie zupełnie ,jak u mnie Tak sobie myślę ,że my to chyba w każdych warunkach uprawiałybyśmy rośliny .U Ciebie wiszą ,a ja mam w oknach półeczki .Nie muszę mówić ,że w pokoju nieco ciemnawo ,ale co tam .Twój kot widzę bardzo zaprzyjaźniony z hojkami .
Ciekawe czy one dobrze na tym wychodzą ?

Dwie kicie omijają kwiatuszki, tylko ta młoda znajdka uliczna uwielbia je przestawiać na podłogę (czasami). I o dziwo jakoś nic im nie jest, tzn. roślinkom. Kiedyś miałam szokujący gąszcz roślinny w domu (jak znajdę fotkę to ją wstawię)

edit: znalazłam:

Robi wrażenie

Przenosiliśmy się do sporo mniejszego mieszkania (wynajmujemy), więc pooddawałam wiele z nich za koszty wysyłki.



A na jeszcze mniejszym lokalu który wynajmowaliśmy pokój synka wyglądał tak:







Niestety, wielu z tych roślin już nie mam.

I to mają być te Twoje niby słabo rosnące haszcze ?
Oj Krystyna, przy następnej rozmowie litanię Ci wyczytam .....