Forum Ogrodnicze Oaza

Serce rośnie, Beatko od takich widoków

Kochani, dużo siły i wytrwałości Przesyłam wam uśmiechy z kuchennego kącika

Grażynko, dzięki za życzenia
A tu skromny widoczek z mojej kuchni

Trzymajmy się!

Beatko...śliczny widoczek A tego za oknem po prostu zazdraszczam

I zaraz przypomniałam sobie swoje początki...to był chyba 2013 rok



W środku odmiana PK - German...Pamiętam, gdy rozwinęła pierwszy kwiat i ujrzałam to bogactwo wybarwienia to...po prostu łzy stanęły mi w oczach.Niezapomniane przeżycie

A i ja pragnę donieść, że głęboko w rozetkach (2)wypatrzyłam pączusie

A wiesz, że gdyby nie Twój wątek, to ja bym się nie zdecydowała na skrętaski, bo ciągle je uśmiercałam... Ale chyba się powtarzam Teraz tylko zbieram tabliczki i się dziwię, że tyle ich miałam

Beatko, obiecałam i słowa dotrzymam Odbudujesz kolekcję...może będą to inne odmiany, może będą też zupełnie nowe wybarwienia, ale odbudujesz

Powiem, że od lat najwięcej problemów przy uprawie skrętników, sprawia mi właściwe dostarczanie wody przy stosowanej metodzie codziennego dostarczania wody.Najgorsze są dni gdy następuje nagła zmiana temperatury
Nie zasypuję gruszek w popiele i staram się udoskonalać swoje metody...ale, możliwości mam ograniczone. Kiedyś kupiłam doniczki Oyama ...były ogromnie zachwalane na zachodnich forach jako cudowny sposób zastępujący knota.


Zapłaciłam całkiem ładne pieniądze....ale, czego nie robi się z miłości. Jednakże moja radość trwała krótko....Nie sprawdziły się
Dlatego jak widzę takie obrazki ...to rośnie mi ciśnienie

(zdjęcia z netu)










Dlaczego nasz rodzimy wytwórca plastików nie pomyśli o takim rozwiązaniu? Dlaczego nie mogłabym kupić takich wkładów z kołnierzem (kołnierz jest niezbędny do zatrzymania koszyka), dlaczego?
Jakiś czas temu podejmowałam ten temat i otrzymałam na pw kilka linków (za co bardzo dziękuję)z ofertą sprzedaży koszyków.Jednakże te koszyki nie miały kołnierzy. A sprawa jest taka prosta!
Jeszcze w grę wchodzi cena...My, kolekcjonerzy nie mamy kilku egzemplarzy tylko kilkadziesiąt a niektórzy nawet kilkaset.
Dlaczego Chińczycy mogą, potrafią i chcą! Czy ktoś potrafi odpowiedzieć na to pytanie?

Uśmiechy

Śliczności Grażynko, jak się nazywa ten fiołeczek w tle?

To Petite Blarney, Renatko

Śliczne maleństwo

Zapisz, kochana...przy najbliższej wysyłce mogę dodać listek

Już się cieszę

Renię zachwycił fiołeczek, a mnie ten obywatel z przodu...

To DS - Maleńkaja Sztuczka Od niedawna gości na moim parapecie i ma niewiele listków...Ale z czasem pewnie się rozrośnie

A to kilka ostatnich widoczków

Witaj Grażynko, u jednego z przysłanych skrętników od początku nie podobają mi się brzegi liści. Ten drugi takich nie ma. Czy to jakaś choroba?

Witaj, Ewcia
Powiedziałabym, że wygląda to na zbyt dużą ilość chemii w jakimś okresie. Wystarczy przejść na spokojny system dostarczania nawozów i środków profilaktycznych (najlepiej naturalnych).
Możesz również przesadzić skrętniczka do nowego podłoża.