Forum Ogrodnicze Oaza

Klarkia25 wrote:
Albo pracuje sprzęt, albo chodzą psy. Mam za bujną wyobraźnię...


Kasiu, zobacz opinie tych za 9999 zł. Oni tak na poważnie czy dla jaj? Jak zapytał kogut koguta...

Kolega, którego przed chwilą chciałam namówić na zakup tego szpadla wytłumaczył mi, że sprzedwaca taką cenę z kosmosu daje, jak nie ma towaru na stanie. Wygląda więc, że niestety nie jest to żaden cudowny szpadel usuwający zmęczenie. A opinie z okresu, jak kosztował tyle, co normalne. Ale cośmy się pośmiali, to nasze.

Małgorzata CHI ja tego czworonożnego kierowcę miałam na myśli

Aby się pośmiać jeszcze chwilę, może nas Mod nie
Klarkia25 wrote:
To nie jest kierowca - to jest inżynier nadzoru.
Jeśli cokolwiek się zmienia na ternie on MUSI sprawdzić. Mamy z tego powodu masę zabawy, ale niezły jest = wszystko znajdzie.

Jak chcecie narzędzia z wyższej półki cenowej, to tu:
uprawiaj.pl/szpadle-lopaty
Wszystkie bardzo oryginalne.
Szpadel ażurowy mnie zaintrygował.

I nawet "złote" widły
uprawiaj.pl/widly-angielskie-antares

I damska wersja szpadla ażurowego, na All lepsza cena
allegro.pl/oferta/spork-waski-azurowy-sz...z-jesion-14073307229

Kurczę, podoba mi się ten ostatni.

A ja się zastanawiałam nad niedużym damskim szpadelkiem, w kolorze pięknego różu za 89zł.

To że szpadelek mi się podoba, to nie znaczy, że cena również

lusinda wrote:



Przepraszam, ale musiałam

Sobie żartujemy i dobrze, śmiech to zdrowie przecież Małgosia ...ze śmiechu

A w temacie i staroci - prezentuję moje narzędzie kupione za przysłowiową złotówkę na olx. Pan w markecie dopasował mi drążek, obciął na odp długość i zmontował (!) - żeby nie było - zapłaciłam tylko za drążek i 2 śrubki. Resztą zajęła się złota rączka, oczyściła i naostrzyła na żyletkę.
Przyznam się, że rzadko używam bo nie mam wprawy, ale tam gdzie jest większy placek zielska to to jest super rzecz, ostrze jest dość wąskie i pod dużym kątem

Ten staroć to strzemiączko, też mam taki zrobiony tymy rencamy. Świetne narzędzie do podcinania korzeni chwastom. U mnie w użyciu niemal cały czas w sezonie bo panoszy mi się chwastnica jednostronna, twardy przeciwnik z powodu b. mocnych korzeni. Młode sztuki wyrywam zgiętym widelcem zamontowanym na kiju a starsze, już rozrośnięte podcinam strzemiączkiem.

Nie mam strzemiączka, ale mogę polecić duńską motykę, zakupiłam, sprawdziłam - rewelacja.

A ja dzięki KaLo wiem z jakim chwaściorem walczyłam (dłubanko). Ogród mam niewielki, do ogarnięcia, to go szybko opanowałam, teraz już jakieś śladowe wyskakują.
Tym strzemiączkiem prawie podcięłam ogórki, to dałam spokój.

Nic się nie ukryje. Wy dyskutowaliście o łopatach i widłach, ja czytałam. Napisałam o motyce, a pocztę dostałam przed godziną taką


No, ale łopaty i widły mam, nie przydadzą się

Moje strzemiączko ma boczki z blachy o szerokości ok. 3 cm. Między nimi jest ostrze. Dzięki tym boczkom nie ma możliwości aby coś skaleczyć czy podciąć. Wyższość strzemiączka nad różnymi dziabkami polega na tym, że prowadząc je jakieś 1-2 cm pod powierzchnią gleby ,nie zagarnia jej i można robić pociągnięcia nawet i metrowej długości a motyczką trzeba dziabać raz koło razu.

Dokładnie jak piszesz, dlatego mi się spodobała ta żyletka, ciaaaach i już po długim placku zielska
Może jeszcze nabiorę wprawy. Nie mam takich ograniczników, fajnie to wymyśliłeś.

W przypadku motyki duńskiej też tak jest, bo ma otwór trójkątny. Nie namawiam, celem moim było pokazanie możliwości jeśli ktoś nie ma jak wykombinować strzemiączka, tak jak ja.

Ala ta Twoja działa chyba na innej zasadzie

Moje strzemiączko wygląda b. podobnie ale nie jest spawane na sztywno tylko ma przegub skręcany śrubą . Dzięki temu mogę je ustawiać pod różnymi kątami, np. kij niemal w pionie do operowania pośród dość gęsto rosnących roślin albo kąt ok. 45 st. i wtedy ogarniam grządkę z pomidorami o szerokości niemal metra.
i coroczna bohaterka moich upraw.