TEMAT: Nasze koty

Nasze koty 14 Lip 2016 22:52 #490252

  • Gosia352
  • Gosia352's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1898
  • Otrzymane dziękuję: 3787
Ale bidulka,dobrze że trafiła w dobre ręce :kiss3:
Serce się kroi jak się widzi jak ludzie traktują zwierzęta :mad2:
Pozdrawiam Gosia :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, beatazg


Zielone okna z estimeble.pl

Nasze koty 14 Lip 2016 23:00 #490255

  • beatazg
  • beatazg's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Solina Bieszczady strefa 6a
  • Posty: 3673
  • Otrzymane dziękuję: 5766
Gosiu dziękuję :kiss3: . Córka zadzwoniła i mówi ,że już imię dla niej znalazła ,a mąż ,że jak już będzie imię to kot u nas zostanie .Najgorsze ,że dzieci, dorosłe właściwie , mają alergię na kota .

Beata :flower2:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gosia352

Nasze koty 14 Lip 2016 23:05 #490256

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
Beatko, śliczna kicia, ładnie jej z oczek patrzy. Znajoma miała alergię na koty...do czasu jak znalazła kotka na stacji benzynowej. Od tego czasu alergia minęła jak ręką odjął a dziewczyna łapie się za głowę jak mogła żyć bez kota w domu, bo tak mały jej ubarwił życie, z psem i królikiem się zaprzyjaźnił i jest wesoło. Sorry, ja w alergie nie wierzę.
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Temat został zablokowany.

Nasze koty 14 Lip 2016 23:31 #490261

  • beatazg
  • beatazg's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Solina Bieszczady strefa 6a
  • Posty: 3673
  • Otrzymane dziękuję: 5766
Moja córka od małego miała alergię na sierść kota , nastychmiastowy katar,krosty pod oczami i małe ,czerwone oczy . Kotów ,przez to nie mieliśmy ,testy robiła ,a jak poszliśmy do kogoś kto miał kota to katastrofa . Ma po przy tym astmę . Syn przyniósł kilka lat temu pierwszego kota z nad wody i nie wiedzieliśmy ,że też ma alergię ,smarka cały czas .góra chusteczek . Córka ma teraz też alergię na sierść psa ,więc jak przyjechała na święta to aż mi jej było szkoda . U nas koty i pies wchodzą na kanapę i chociaż wszystko było prane to po dwóch dniach nie miała na nic siły tak się źle czuła .Więc alergia to nic ciekawego ,ja też mam tylko na co innego i nie raz dała mi popalić a jeszcze nic nie pomaga , tylko u mnie na skórze i to od małego .

Bunia ,znaleziona na ulicy nieopodal, w październiku ,teraz ma pewnie rok .

Zdjcie1472.jpg


Beata :flower2:
Ostatnio zmieniany: 14 Lip 2016 23:36 przez beatazg.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Grinka, Kiki, Marysia80

Nasze koty 15 Lip 2016 00:00 #490266

  • Kiki
  • Kiki's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 423
  • Otrzymane dziękuję: 719
Ja też miałam alergię na koty. Tylko to tak jest, że nie na każdego kota. Robiłam specjalne testy (mam kocią trójcę w domu) i się okazało, że moje nie jestem uczulona. U kota koleżanki zaczynam kichać, pokazuje się wysypka....
Można się odczulić na koty czy też psy. Ja się odczulałam na psy jak miałam dwa. Trochę to odczulanie wyglądało na czary ale na szczęście było skuteczne. Odczulanie "tradycyjne, naukowe" nie przynosiło efektów. Są punkty zajmujące się paramedycyną czyli biorezonansu magnetycznego czy rezonansu biomagnetycznego (już nie pamiętam jak się to dokładnie nazywa). U mnie i nie tylko u mnie poskutkowało. I to najważniejsze!!!!!!
Pozdrawiam
Katarzyna
Temat został zablokowany.

Nasze koty 15 Lip 2016 00:03 #490268

  • Grinka
  • Grinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 356
  • Otrzymane dziękuję: 435
Ja mam alergie na koty, jakiejś tragedii nie ma ale od pojawienia się Mili kropli do oczu nie zakręcam . Oddać ani myślę, mam nadzieję że się uodpornię ;)
Nasza kicia ważyła niecałe 45dkg i dla odmiany karmiona była ziemniaczkami była zasmarkana, zaropiała i śmierdząca a chowana w domu (podobno).
3 dni myślałam że to straszny niejadek ,ale bardzo się myliłam.
Po miesiącu u nas waży 1,2kg :happy4: Ma chyba tylko lekką chorobę sierocą bo ssie mi ubranie i potrafi tak 20-30min i odgonić jej nie można, przez to poranne ,,karmienia,, muszę 30 min wcześniej wstać.(ale sama chciałam to mam i jestem szczęśliwa :P)
Buziaki w nosek dla Waszej Kici ,oby zdrowo się chowała.


Taka była
c11.jpg




Taka jest
c3-2.jpg
Pozdrawiam Małgosia.
Ostatnio zmieniany: 15 Lip 2016 00:15 przez Grinka.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Kiki, beatazg, Marysia80

Nasze koty 15 Lip 2016 02:07 #490277

  • beatazg
  • beatazg's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Solina Bieszczady strefa 6a
  • Posty: 3673
  • Otrzymane dziękuję: 5766
Alergia jest na białko zawarte w ślinie kota , a ponieważ koty to czyścioszki i po całym futrze się liżą to uczulający alergen jest wszędzie . Córka odczulała się na roztocze 5 lat . O odczulaniu farmakologicznym na kota wtedy nie było mowy , teraz też nie słyszałam o takim leczeniu a w czary mary nie wierzę :) ..

Beata :flower2:
Temat został zablokowany.

Nasze koty 15 Lip 2016 08:56 #490304

  • Kiki
  • Kiki's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 423
  • Otrzymane dziękuję: 719
Beato ja też we wszystko nie wierzę. Ale wtedy mój stan był taki, że lekarze "leczyli" mnie coraz większymi dawkami coraz silniejszych sterydów. Przez ponad pół roku miałam otwarte niegojące się, cieknące surowicą i nie tylko, rany w bardzo różnych miejscach. To była mieszanka uczuleń wziewnego, pokarmowego i skórnego. W takiej sytuacji zaczyna się "wierzyć" w cuda. Zresztą ta metoda "czary-mary" ma teraz jakieś prawie naukowe wytłumaczenie. Ale wracając do sprawy. Nie miałam wyboru i poddałam się takiej terapii. Minęło już 20 lat i uczulenia nie wróciły!!!!!! Te ileś lat temu ta dziwna metoda pomogła nie tylko mnie ale wielu moim znajomym. A nie jest to reklama bo nie podaję firmy, która się tym zajmowała bo nawet nie wiem czy jeszcze istnieje....
A z tą metodą to troszkę jak z akupunkturą czy akupresurą - to przecież też "czary-mary"......
Pozdrawiam
Katarzyna
Ostatnio zmieniany: 15 Lip 2016 08:56 przez Kiki.
Temat został zablokowany.

Nasze koty 15 Lip 2016 18:59 #490435

  • beatazg
  • beatazg's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Solina Bieszczady strefa 6a
  • Posty: 3673
  • Otrzymane dziękuję: 5766
Jak pisałam też mnie coś uczula ,ale przechodzi samo .Kilkanaście lat temu byłam tak wydrapana ,że leciała krew .Myślałam ,że zwariuję ,powtarzało się to przez ileś lat ,badań nie robiłam ,ale możliwe ,że było to uczulenie na nikiel ,tak mi powiedział lekarz .Mąż chciał mi w nocy wiązać ręce ,samo przeszło :)

Beata :flower2:
Temat został zablokowany.

Nasze koty 17 Lip 2016 20:51 #490987

  • beatazg
  • beatazg's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Solina Bieszczady strefa 6a
  • Posty: 3673
  • Otrzymane dziękuję: 5766
Walka między tymi dwiema trwa już kilka dni , Bunia obrażona syczy na wszystkich i do domu rzadko przychodzi . Mała chyba zostanie z nami :)


Zdjcie1562.jpg


Zdjcie1563.jpg


Zdjcie1554.jpg


Zdjcie1550.jpg


Zdjcie1577.jpg



Beata :flower2:
Ostatnio zmieniany: 17 Lip 2016 20:53 przez beatazg.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Grinka

Nasze koty 17 Lip 2016 21:15 #490995

  • marusmk
  • marusmk's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 189
  • Otrzymane dziękuję: 143
Moje maleństwo, niestety zaginęła :(


kotek.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, beatazg

Nasze koty 17 Lip 2016 21:53 #491016

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
U mas tragedia :cry2: Pojechaliśmy z Adamem na zakupy, Nasia została w sypialni, psy w mieszkaniu Mamy. Kiedy wróciliśmy, znaleźliśmy Nasię pod łóżkiem, już nie żyła :sad2: Mama nie wie, kiedy psy otworzyły drzwi i wlazły do nas. Taką Cię Nasiu zapamiętamy, byłaś z nami tak krótko, ale wniosłaś wiele radości do naszego życia. Zostawiłaś pustkę, Myszaty Promyczku...

DSC00073-2.jpg


DSC00071.jpg


DSC00063.jpg


DSC00065.jpg

Uwielbiała bawić się z Fidkiem, kiedy ja wyniosłam i pochowałam, Fido odwiedzał wszystkie miejsca gdzie ona lubiła przebywać i wzrokiem pytał gdzie kolesianka jest.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, beatazg

Nasze koty 17 Lip 2016 21:58 #491022

  • beatazg
  • beatazg's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Solina Bieszczady strefa 6a
  • Posty: 3673
  • Otrzymane dziękuję: 5766
Madziu , coś okropnego.

Beata :(
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH

Nasze koty 17 Lip 2016 22:24 #491040

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
Magdo, jestem wstrząśnięta................................
Wyjątkowo polubiłam tą kicię, taka śliczna i śliczne imię i taki pozytywny obrót spraw, a tu teraz tragedia................................................ Nie wiem, czy dało się zapobiec.......... Nie mogę, tak mi szkoda malutkiej............................ Jestem wściekła.....................
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH

Nasze koty 17 Lip 2016 22:39 #491049

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
Beatko , wprawdzie jestem roztrzęsiona z powodu Nasi, ale chciałam Ci napisać, że początki przy wprowadzeniu nowego kota bywają trudne, zawsze trwa to co najmniej kilka dni. Niestety najgorsza opcja to dwie kotki (już łatwiej dwa kocury), dodatkowo jak różnica wieku taka spora. Teoretycznie kotka powinna mieć instynkt macierzyński wobec maluszka, ale terytorializm jest silniejszy. Ja wprowadzając Xenię (9tyg ) do domu z 4 letnim Fiołkiem i 5 letnią Tosią martwiłam się głównie o Tosię i nie pomyliłam się. (Ona jest himeryczna i władcza, lubi rządzić i bywa autystyczna, niezależna a Fiołek to poczciwy misiek). Podpowiem Ci jeden patent-jak kociątko śpi należy je delikatnie ułożyć przy boku śpiącej kotki. Moja Tosia tak po trzech dniach wreszcie zaakceptowała Fiołka. Z Xenią trwało to dłużej, ale nie było walk. Dawaj obu kotkom jeść jednocześnie tak by się widziały. Baw się i troszcz o Bunię, nie rozpieszczaj malutkiej (nie okazuj przy Buni nadmiernego zainteresowania kociakiem), buduj pozytywne skojarzenia. U mnie akceptacja Xeni zbiegła się z....degustacją pysznego Gourmeta-nowinką dla moich żywionych B.A.R.F em dorosłych kotów.Nie pozwól , by dochodziło do Łapoczynów i przeganiania, reaguj rozdzielając zwaśnionych, ale nie karz, tylko ostrzej zawołaj, np "FE" Głaszcz to jedną, to drugą. Powodzenia!
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): beatazg

Nasze koty 17 Lip 2016 23:02 #491060

  • beatazg
  • beatazg's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Solina Bieszczady strefa 6a
  • Posty: 3673
  • Otrzymane dziękuję: 5766
Bunia ma około roku ,mała ze 2 miesiące , Maruda kilka lat . Jest jeszcze Tosia (pies Beagle ). Maruda jesienią identycznie podszedł do Buni jak teraz do małej , zero zainteresowania i schodzenie tej maliźnie z drogi ,a to bardzo łowny kot i jeszcze wszystko co upoluje zjada . Bunia też należy do mocno stąpających po ziemi , Marudę rozruszała ,zawsze obrywa w zabawie ,ale to jej nie przeszkadza ,żeby się zaczynać .

Zdjcie1293.jpg


Beata :flower2:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, MagdaH, Gosia352

Nasze koty 17 Lip 2016 23:15 #491064

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
Ona naprawdę była przekochana...Mama przyznała, że wchodziła do nas po psie miski (pod naszą nieobecność daje im jeść), psy co prawda jedzą wtedy u Mamy, ale chwila nieuwagi wystarczyła, by doszło do nieszczęścia. Kiedy musieliśmy z Adamem oboje wyjść, zamykaliśmy ją właśnie w sypialni, pod naszym nadzorem bawiła się i socjalizowała z psami. Nasze dorosłe koty (Rude, Ździr i Wincenty, wszystkie siedmioletnie) bawią się z psami, ale kiedy mają dość umieją się postawić i zakończyć zabawę. Nasia była zbyt mała, to musiało stać się podczas zabawy, ona ważyła tylko pół kilo, a Biszkopt 35, Fido 15. Przewaga masy znaczna, gdyby miała kilka tygodni więcej, gdyby...Coś mnie korciło, żeby zabrać ją z nami, pogoda pochmurna i deszczowa, raczej chłodno jak na lipiec, u nas 18stC, nawet gdyby ją zostawić w aucie z Adamem, to oboje poradziliby sobie. Niestety, taszczenie po schodach i pakowanie Adama z wózkiem do auta to wyzwanie logistyczne, miałam już ręce do kolan, dlatego obiecałam sobie, że następnym razem najpierw zniosę do auta Nasię, potem Adama. Ale już nie będzie następnego razu...Ciężko mi z tym, Adam też się do niej przywiązał, spali razem w łóżku, dałam jej małą podusię, spała przy policzku Adama, budziła go wylizując mu twarz albo łapiąc za nos. Zrobiłam jej kącik między szafką a łóżkiem Adama, z kuwetą i budką "gastronomiczną", Adam bardzo się ożywił, bo był w stanie, nie ruszając się z łóżka, posprzątać kuwetę i oporządzić miseczki. Kiedy byłam zajęta pracą, Nasia "zajmowała się" Adamem... :cry3:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): beatazg, Gosia352

Nasze koty 17 Lip 2016 23:27 #491069

  • Gosia352
  • Gosia352's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1898
  • Otrzymane dziękuję: 3787
Madziu , bardzo Ci współczuję bo wiem co czujesz :kiss3:
Ogromny żal kici :placze: :placze: :placze:
Pozdrawiam Gosia :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH
Wygenerowano w 0.641 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum