TEMAT: Nasze koty

Nasze koty 16 Lis 2016 11:25 #510914

  • Grinka
  • Grinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 356
  • Otrzymane dziękuję: 435
W związku z sezonową wprowadzką do bloku trzeba było kocicy zrobić półeczkę żeby nie zapomniała jak dworek wygląda.
WP_20161116_08_37_30_Pro.jpg


WP_20161116_09_28_56_Pro.jpg
Pozdrawiam Małgosia.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Forumowa Żabula, MagdaH, Kiki, beatazg, patrycja


Zielone okna z estimeble.pl

Nasze koty 16 Lis 2016 12:20 #510927

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8491
  • Otrzymane dziękuję: 3477
MagdaH wrote:
tutaj ciężko opierdzielają się w pracy

DSC00002.jpg

No cóż.... Ktoś musi, by zasuwać mógł ktoś. :happy:


Grinka, śliczna ta twoja kocureczka. Ma cudnie ciepluchne spojrzenie! :hearts:
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH, Grinka, Kiki

Nasze koty 16 Lis 2016 13:47 #510947

  • beatazg
  • beatazg's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Solina Bieszczady strefa 6a
  • Posty: 3673
  • Otrzymane dziękuję: 5766
MadziuH , miał być Zorro :)

Beata
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): MagdaH

Nasze koty 16 Lis 2016 15:11 #510956

  • MagdaH
  • MagdaH's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Uzależnienie roślinne silniejsze jest niż inne
  • Posty: 1791
  • Otrzymane dziękuję: 3088
Widzisz Beatko, w książeczce ma wpisane Zorro, ale zdrobnienie ewoluowało Zorek, Wzorek, a kiedy objawił się prawdziwy charakter kocurro, to przylgnęło do niego Zmorek :evil: Gdyby był dziewczynką, to byłby Zmorą :devil1: Zresztą jak ze wszystkimi zdrobnieniami, mam w dowodzie wpisane imię Magdalena, ale nikt tak do mnie się nie zwraca, tylko Magda, Madzia, Magdzia :)

Kristi w sumie zgodnie z dewizą: skoro nie chce mu się pracować, to przynajmniej sobie poleniuchuje :rotfl1:
Ostatnio zmieniany: 16 Lis 2016 15:15 przez MagdaH.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): beatazg, patrycja

Nasze koty 16 Lis 2016 23:09 #511016

  • Kiki
  • Kiki's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 423
  • Otrzymane dziękuję: 719
Wszystkie koty są cudowne a tylko troszkę bardziej maluszki :hearts:
I jeszcze kolejne zdjęcia moich chłopaków

P1450960-oa.jpg


IMG_20161112_223619-oa.jpg
Pozdrawiam
Katarzyna
Ostatnio zmieniany: 16 Lis 2016 23:11 przez Kiki.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): beatazg, patrycja

Nasze koty 21 Lis 2016 17:05 #511613

  • patrycja
  • patrycja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 799
  • Otrzymane dziękuję: 2061
I ja "dorobiłam się" nowego sierściucha. Piksel ma ok. 3-4 miesiące, przyprowadził go 11 listopada Gizmo, kot mojej mamy (mama mieszka na blokach). Dałam ogłoszenie na FB i w lokalnym portalu, ale do tej pory nikt się po niego nie zgłosił. Chciałam go od razu wziąć do siebie (miałam milion katastroficznych wizji co mu się może stać), ale wszyscy mi mówili "może to czyjś kot", "pewnie sobie pójdzie", "na pewno gdzieś tu mieszka", więc uległam, postawiłam się w sytuacji rzekomego byłego właściciela i koteczek został jeszcze na dworze na pół dnia. Wieczorem mama znalazła go zagrzebanego, śpiącego w trocinach w przedsionku klatki schodowej... :( Przenocowała go sąsiadka (Gizmo był bardzo niezadowolony z nowego kota w swoim mieszkaniu), a następnego dnia trafił do nas. Oczywiście w pakiecie ze znaleziskiem pchełki, glisty, świerzbowiec, kichanie i załzawione oko. Ale większość przypadłości już opanowana ;) Mały wciąga jedzenie jak odkurzacz. Je więcej niż nasza dorosła Stefa. Na razie mu nie limituję, ale chyba będę musiała spojrzeć w tabelki na karmie i zacząć, bo nie wyobrażam sobie odchudzania kota. W tydzień przybrał 0.3 kg... A tak Piksel się prezentuje:

6-5.jpg


8-3.jpg


Dziś ładna pogoda, więc dostał przepustkę na dwór na szaleństwa ze starszą siostrą:

2-5.jpg


3-4.jpg


4-5.jpg


5-4.jpg
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Grinka, Kiki, nati6, beatazg

Nasze koty 21 Lis 2016 17:43 #511620

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8491
  • Otrzymane dziękuję: 3477
A powiedz Patrysiu, jaką karmę mokrą i/lub suchą zazwyczaj mu podajesz.
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): patrycja

Nasze koty 21 Lis 2016 19:31 #511640

  • patrycja
  • patrycja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 799
  • Otrzymane dziękuję: 2061
Na początku jak do nas trafił, to dostawał głównie mokrą. Teraz staram się go przestawić na 1 saszetkę (80-100g) mokrej dziennie, a reszta suchej. Tak mniej więcej karmię Stefę (mniej więcej, bo Stefa to dziwny kot - woli karmę suchą i zdarza się, że mokrej mi nie tknie). Do tego jak obiad robię, to zawsze coś tam do miski im wpadnie (rzecz jasna przed posoleniem). Dostają karmę dobrej jakości, dlatego mam nadzieję, że młodemu przejdzie w końcu ten wilczy apetyt. No a jak nie, to będę odważać. A co Krysiu, masz sposób na takiego głodomora? Bo widzę, że Twoje stadko sierściuchów całkiem spore! :) Jeżeli tak, to czekam na rady :)
Temat został zablokowany.

Nasze koty 21 Lis 2016 22:18 #511663

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8491
  • Otrzymane dziękuję: 3477
No nie za bardzo mam sposób na głodomora. Pytam, bo mój ''kotełek'' pożera żarełko na potęgę i chudnie w oczach w zastraszającym tempie. Chyba ma ''obcego'' w kichach i szykuje mi się odrobaczanko w stadzie. Moje futra jedzą Purinę One, TOTW, Sanabelkę - z karm suchych, zaś z mokrych jadały Whiskas, Scheba, Gourmet, Animondę i czasami jak mi się udało dostać (czyt. upolować) Butchersa.
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniany: 21 Lis 2016 22:18 przez Forumowa Żabula.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): patrycja

Nasze koty 21 Lis 2016 23:59 #511685

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
Piękne koty Patrycjo!
Ja tam uważam, że młodego kota trudno jest zapaść, raczej sam jak się naje do syta nadrabiając w organizmie spustoszenia po wewnętrznych lokatorach na gapę-powinien zluzować z wciąganiem wszystkiego w każdej ilości. Ważne, że ma sporo ruchu (jak widzę na zdjęciach).
Co do karmienia-naprawde jestem nawiedzona nawracaniem wszystkich właścicieli mięsożerców na naturalne żywienie BARF em. Polecam przynajmniej lekturę na stronie:

www.barfnyswiat.org/

Założenia:
www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=27
Kwestie finansowe:
www.barfnyswiat.org/viewtopic.php?t=463&...ostorder=asc&start=0

Ja żywię moje sierściuchy barfem od listopada/grudnia 2011 roku i nie wyobrażam sobie inaczej, choć masę z tym roboty, uczciwie przyznać muszę. Ale jak się kocha, to wysiłku się nie odmawia z powodu lenistwa i wygody.
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): patrycja

Nasze koty 22 Lis 2016 11:08 #511725

  • Forumowa Żabula
  • Forumowa Żabula's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 8491
  • Otrzymane dziękuję: 3477
Od pewnego już czasu rozważam opcję przejścia na barfne żywienie. Pomijając link do kosztów na barfne żywienie, to chciałabym Ciebie Asiu dopytać, jaki Ty ponosisz miesięczny koszt utrzymania kota na takiej karmie? Linki oczywiście mi się przydadzą. :kiss3:
Dobrego dnia. Pozdrawiam.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): patrycja

Nasze koty 22 Lis 2016 14:05 #511746

  • patrycja
  • patrycja's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 799
  • Otrzymane dziękuję: 2061
Kerstin2309 wrote:
No nie za bardzo mam sposób na głodomora. Pytam, bo mój ''kotełek'' pożera żarełko na potęgę i chudnie w oczach w zastraszającym tempie. Chyba ma ''obcego'' w kichach i szykuje mi się odrobaczanko w stadzie. Moje futra jedzą Purinę One, TOTW, Sanabelkę - z karm suchych, zaś z mokrych jadały Whiskas, Scheba, Gourmet, Animondę i czasami jak mi się udało dostać (czyt. upolować) Butchersa.
Aaa! Bo ja źle zinterpretowałam pytanie Krysiu, myślałam, że chodzi o to, czy suchą, czy mokrą, a nie o marki. Suchą dostają Applaws i Orijen. Stefę odchowałam właśnie na Orijenie, a potem dostawała Applaws (nie ukrywam, że w związku z kwestiami finansowymi - jest tańszy). Jak pojawił się Piksel, to znowu kupiłam im tego Orijena. Mokre to różne dostają, głównie Animonda Carny, Brit, a jak mi się uda w niezłej cenie dostać, to Catz Finefood. Zdarza się też i Whiskas i Sheba jak mi zapasów zabraknie :)). Stefa jest u nas od 6 tyg. życia, więc nie wie, a przynajmniej nie pamięta, co to głód. Zawsze miała pełną miskę, niczego jej nie odważałam. Nawet się martwiłam co ona tak mało tego Orijena je, ale wet powiedział, że bardzo dobrze, że tak mało je i tak ma być ;) Nawet po sterylizacji (w marcu miała) waga w miarę się utrzymała. Co prawda teraz, na zimę widzę lekką zwyżkę, ale mam nadzieję, że to właśnie "zima" jest temu winna. Stefa wciąga też myszki na podwórku. Jak ją widzę, że się bawi z jakąś, to oczywiście lecę ratować (mam skuteczność ok 50% ;)), ale kilka razy widziałam, że myszki były już niekompletne, więc pewnie te części których brakowało zostały pożarte. A potem robaki w d. :))) Dobrze, że z wiekiem ten problem robaków jakoś się tak normuje, bo jak była mała, to mimo odrobaczeń z kalendarzem w ręku, robale ciągle powracały. Teraz odrobaczam ją co 2-3 miesiące i nie widzę żadnych "niespodzianek".

Krysiu, a może Twój kotełek ma jakiś problem z tarczycą skoro tyle żarełka wciąga i jeszcze chudnie? Jak by odrobaczanie nie przyniosło efektów, można mu w tym kierunku badania porobić. A może po prostu ma taką przemianę materii? Trzymam kciuki, żeby szybko się wyjaśniło :) PS. muszę wypróbować Burchers, bo widzę, że dobry stosunek jakości do ceny. Dzięki! :)

Asiu, no ja właśnie czekam na to, aż Pikselowi wszystko się unormuje w organizmie i mam nadzieję, że przestanie jeść za trzech :) Obym się doczekała, bo teraz jak idzie to najpierw kolebiący się na lewo i prawo brzuch widać, a potem wyłania się reszta kota :P BARF to świetna alternatywa. Muszę zgłębić temat, bo poza nazwą i takim ogólnym pojęciem na czym to polega, nic więcej nie wiem. Przeraża mnie trochę to co napisałaś, że "masę z tym roboty", ale całkowicie się z Tobą zgadzam w kwestii:
Selinka wrote:
jak się kocha, to wysiłku się nie odmawia z powodu lenistwa i wygody

Młody na razie nie ma za dużo ruchu niestety. Tzn. lata jak tornado po domu, ale na podwórko go "wyprowadzam" na jakąś godzinę dziennie. Nie reaguje jeszcze na wołanie, dookoła są same chaszcze, obce koty łażą, lisy też niestety (choć w środku dnia nie widziałam). No i w związku z tym wszystkim póki co, jako nadopiekuńcza kocia matka, boję się go wypuszczać samopas...
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Forumowa Żabula

Nasze koty 22 Lis 2016 23:17 #511826

  • Selinka
  • Selinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 786
  • Otrzymane dziękuję: 371
Kerstin2309 wrote:
Od pewnego już czasu rozważam opcję przejścia na barfne żywienie. Pomijając link do kosztów na barfne żywienie, to chciałabym Ciebie Asiu dopytać, jaki Ty ponosisz miesięczny koszt utrzymania kota na takiej karmie? Linki oczywiście mi się przydadzą. :kiss3:
Krysiu, kalkulując barfne jedzenie pod kątem finansowym należy wziąć pod uwagę mięsko oraz niezbędne suplementy naturalne typu suszone drożdźe browarnicze, tauryna, mielone skorupki jaj itp. Takie zapasy "prochów" robię ze dwa, trzy razy w roku. Mieszanki na trzy koty przyrządzam co drugi tydzień z ok 3,5 kg mięsa plus warzywa i suplementy. Nie jestem skrupulatna jeśli chodzi o wyliczenia matematyczne ale mój W podliczył, że koszt wykarmienia wartościowym (najlepszym) pokarmem trzech kotów , w tym rosnącej panienki jest taki jak wykarmienie jednego kota kupnymi saszetkami czy suchym, a nawet wręcz wychodzi taniej. Mięso jest kluczową sprawą, warto mieć sprawdzonego taniego dostawcę.
Napisałam o robocie z barfem, bo trzeba zrobić przemyślane zakupy świeżego mięsa (zbilansować je a nie na chybił trafił, ale od tego są przepisy i specjalny kalkulator), od razu to mięsko pokroić, część zmielić, zmieszać z odważonymi suplementami, poważyć, poporcjować i zamrozić.Podaje się porcje mrożone conajmniej trzy doby, żeby wybić ewentualne pasożyty i bakterie.

Na co dzień kłopot z barfem jednak żaden-wyjmujesz z wyprzedzeniem porcję na raz, rozmrażasz i podajesz. Trzeba tylko pamiętać, żeby wyjąć porcję np na rano późnym wieczorem a na wieczór rano. Moje dostają trzy porcje dziennie i same sobie regulują ile który zje.

Gdybym miała możliwość zapewnienia kotom dostępu do żywych myszek, kurczaczków, to bym się nie wahała. W końcu BARF to "odtwarzanie" myszy za pomocą wołowiny, mięsa drobiowego, jagnięciny, królika...
Asia

"You yourself create your own reality in your thoughts and beliefs. Change your thoughts and your life will change."

Na zielono !

FILODENDRONY, FIKUSY, HOJE I FIOŁKI-SPRZEDAM, WYMIENIĘ
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Forumowa Żabula, patrycja

Nasze koty 23 Lis 2016 09:39 #511848

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5028
  • Otrzymane dziękuję: 13134
Tak sobie czytam i oglądam wasze śliczności.I cieszę się że moje mogą myszki same łapać.Co natura to natura.A problem z jedzeniiem odpada.Podam dodatkowe jedzonko,a myszki swoją drogą.Teraz na zimę gorzej bo myszki się pochowają to trzeba będzie wzbogacić dodatkowe jedzonko.

A to mój dobytek.Multikolorowa kociczka to Burcia,rudasek to Piorunek.


Tutaj rudasek to Myszka a czarny Koksik


Drugie zdjęcie bardziej z lata,młodzież nabrała ciała i futra na zimę jak te na pierwszym zdjęciu.
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Forumowa Żabula, Kiki, beatazg, patrycja

Nasze koty 23 Lis 2016 12:32 #511852

  • beatazg
  • beatazg's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Solina Bieszczady strefa 6a
  • Posty: 3673
  • Otrzymane dziękuję: 5766
Wszystko zależy od kota , czy jest nauczony polować i później to zjadać , wiąże się to z tasiemcem , bo myszy i ptaszki posiadają pchły często zarażone tym pasożytem . Więc co dwa miesiące należy odrobaczać takiego kota . U mnie jest ten przypadek , że mój Maruda został przyniesiony z lasu i tylko lisów się boi , wszystko inne jest w jego zasięgu , trzy myszy dziennie widziałam jak zjadał , zając jego wielkości , zygzakowate , nawet bociana ganiał .Nornice razem z zębami zjadł , tylko żółć zawsze zostawia , surowe rybki z oczka to jego przysmak . Ale przez ponad 2 lata był chudy i nie mógł przytyć , karmiłam go nawet z ręki , sucha karma Whiskas , a puszka to tylko Pedigree z kaczką , rybą lub kurczakiem . Teraz nabrał ciała , chociaż je to co wcześniej . Lilka ma pół roku i bardzo lubi jeść , już wisi jej pod brzuszkiem futerko . Nawet psu wyjada karmę . Razem z Tosią to domatorki :) .Jedziemy za niedługo na sterylizację , więc zapytamy , czy to faktycznie nadwaga .

Beata
Temat został zablokowany.

Nasze koty 23 Lis 2016 12:58 #511857

  • lucysia
  • lucysia's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Wiedżma Zielarka to ja :)
  • Posty: 5028
  • Otrzymane dziękuję: 13134
Każdy kociaczek inny.Moje na dworku wychowane.Mama uczyła je polować to jak nie mają lenia to polują.A odrobaczać trzeba.Szczególnie że mam małe dziecko w domu.
docs.google.com/presentation/d/1WWF42aQM...bkM/edit?usp=sharing
………………………………………………………………………………………
kosmetykinaturalnelucysi.blogspot.com
…………………………………………………………………………………………
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...26398-ogrodek-lucysi
…………………………………………………………………………………………
Temat został zablokowany.

Nasze koty 28 Lis 2016 09:20 #512387

  • Grinka
  • Grinka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 356
  • Otrzymane dziękuję: 435
Moje robaków jeszcze nie miały nigdy ale staram się odrobaczać je co 6 miesięcy (ale bywało że zapomniałam i wypadło raz na rok)


A to mój Groźny Amstaff i wystraszona kotka :happy3:


miz1.jpg
Pozdrawiam Małgosia.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Forumowa Żabula, Amlos, Kiki, beatazg, Łatka

Nasze koty 01 Gru 2016 21:23 #512884

  • beatazg
  • beatazg's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Solina Bieszczady strefa 6a
  • Posty: 3673
  • Otrzymane dziękuję: 5766
Lilka rano strąciła glinianą doniczkę z kwiatkiem a Marudę wczoraj zamknęłam w nieczynnej turystycznej jadalnio-graciarni i nawet go wieczorem szukałam , bo zawsze jest w domu , ale tam nie zajrzałam . Razem z mężem przechodziliśmy tamtędy kilkanaście razy ,ale widocznie spał . Rano mąż go usłyszał , chrypiał już a nie miauczał :( .

Zdjcie3148.jpg


Zdjcie3138.jpg


Zdjcie3143.jpg


Zdjcie3170.jpg



Beata
Ostatnio zmieniany: 01 Gru 2016 21:37 przez beatazg.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos, Anowi, Kiki, patrycja


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.872 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum