Forum Ogrodnicze Oaza

Bożenko podobnie jak Ty uważam, że bodziszki pasują do wszystkich innych roślin. Hortensjami kusisz, kolekcji takiej nie zmieszczę ale kilka odmian już w planach zagospodarowania ogrodu jest ujęte.
Tak sobie patrzę na te Twoje rodzinne zdjęcia i zastanawiam się w jak młodym wieku ty dziewczyno miałaś dzieci skoro masz już takie duże wnuki
Widać, że ogród rodzinny i każdy znajdzie tam coś dla siebie.

Wkopałam ogrodówki nieco niżej, ale już nie zabezpieczałam dodatkowo-niech wreszcie coś się stanie. Albo zakwitną, albo zginą Będę kochać bukietowe i już

Witam w Nowym Roku..zachęcona chorobą zakaźną zwaną (hortensja)nie mogę wyjść z podziwu pięknie kwitnących hortensji....ogród -Park dobrze powiedziane.... drzewa i krzewy dorodne i już dojrzałe pięknie się prezentują ...przy tym tyle odmian różnych gatunków dzwonków, tojeści. pysznogłówki....Chwała Ci za twoją pasję ....

Bożenko miło widzieć Ciebie i Twojego M Zdjęcia kwiatów jak zawsze zjawiskowe, hortensje..... cóż wiele peanów o nich już u Ciebie zostawiłam bodziszki również bardzo lubię i też sądzę, że są wspaniałym towarzystwem dla większości roślin

artam- Martusia te nowe odmiany miały być odporne na mróz, widocznie nie wszystkie jeśli u Ciebie zmarzły.

Ja uwielbiam ogrodowe, zwłaszcza takie o płaskich, talerzowych kwiatostanach, ale inne też lubię
Mam nadzieję, że moje przetrwają zimę bo mam sporo nowych odmian, które zimują u mnie po raz pierwszy i nie ukrywam,
że się troche o nie boję. Do tej pory zima jest łaskawa, oby tak dalej.

Gosia- taka młoda to ja nie jestem. Nastolatką nie byłam jak zostałam mamą, ale moja córcia tak
Za to druga się nie spieszy, chociaż już dawno skończyła studia i pracuje, to o zakładaniu rodziny, nie myśli.
Bodziszki u mnie rosną praktycznie wszędzie, gdzie tylko jest jakiś kawałek wolnego miejsca.
Na rabatach mam gąszcz roślinny, więcej roślin = mniej chwastów, a terenu do pielenia trochę jest


ewamaj66- a ja tak nie potrafię "kochać tylko bukietowe", wszystkie kocham. Wiem, że ogrodowe są bardziej kłopotliwe, ale nie potrafię im się oprzeć.

alina-277 witam kolejną "hortensjomaniaczkę"
Cieszę się, że przybywa miłośników tych roślin, bo do niedawna myślałam,że to ze mną jest coś nie tak, że tylko
ja tak choruję na hortensje

AGNESS - Aguś witam, witam.
Kolejne bodziszki już sobie zamówiłam u Pana Marka na "Alledrogo". To są rośliny, które w każdych warunkach sobie dają radę i nie wymagają zbytniej opieki, a takie lubię najbardziej


Co by tu pokazać może floksy wiechowate

Zacznę od najładniejszego( moim zdaniem), który u mnie rośnie.
Floks z Babcinego ogrodu, pięknie pachnie nawet z daleka.




Tu jest jego siewka , ale już zupełnie inna


I inne floksy wiechowate

Ten floks z Babcinego ogrodu faktycznie niezwykłej urody jest i podejrzewam, że pięknie komponuje się z hortensjami

Też mam floksy z babcinego ogrodu, pachną wspaniale.

Babopielka wrote: I obyś dalej tak potrafiła! Bo wiesz, ogrodowym miłośników systematycznie ubywa , w miarę corocznych miłosnych zawodów... One tak mało z siebie dają... Liście tylko dają... Nawet jeśli my im tyle dajemy...Kopczyki, słomę, włókninę... A w zamian...liście...
Bożenko, ja w ten sposób chcę powiedzieć raz jeszcze, że trzymam kciuki za Twą miłość!
A takie floksy... Nic im nie dajemy... A one proszę! Kwitną, pachną (ponoć ), nawet cieniują troszkę! I takie floksy ja mogę kochać...wszystkie!

Taki będzie los ogrodowych, które posiadam-pokocham bukietowe i już. Miłość bez wzajemności to zbyt wiele jak na moje barki Byłej miłości się nie uśmierca, więc ogrodówki pozostaną, póki zechcą, ale nowości raczej nie przewiduję.
Wypadłe róże też nie zostaną posadzone po raz drugi

piku- ten floks rośnie na innej rabacie bo w hortensjach i tak mam busz, trudno już coś tam wcisnąć

Malkar- floksy w ogrodzie są obowiązkowe, nic tak nie rozświetla rabat jak kwitnące floksy.


artam- moja miłość do ogrodowych jeszcze nie osiągnęła apogeum Może kiedyś i ja przestanę darzyć je takim uczuciem, podobno od miłości do nienawiści tylko jeden krok

Liście też mają swój urok, zobacz jakie są piękne






ewamaj66- Ewcia może jeszcze Cię zaskoczą ogrodowe i zaczną kwitnąć Ja tam ich nie skazuję na zagładę, ani na banicję
Póki co zajmują honorowe miejsce w ogrodzie.

Do róż już też nie wrócę, miałam ponad trzydzieści, a zostały dwie

Trochę wiosny -sasanki















I wreszcie udało mi się kupić w tamtym roku sasanki papageno.

Bardzo ładna kolekcja sasanek A czy wysiewasz sasanki sama?

Od jakiegoś czasu nurtuje mnie pytanie jakim cudem zimują Ci hortensje ogrodowe i kwitną (!), a wymarzło Ci tyle róż . To przecież niemożliwe, żebyś posadziła prawie 30 wrażliwców i w dodatku nie zabezpieczała ich na zimę

Piotrek - sasanki same się wysiewają w różnych dziwnych miejscach. Mam już kilka kwitnących siewek

markita - nie wiem dlaczego hortensje zimuja u mnie, a róże wymarzają Podejrzewam, że to wina ciężkiej, gliniastej ziemi. Hortensje dostają dodatek w postaci torfu, kompostu i piasku w taką mieszankę je sadzę, a róże takiego dodatku nie otrzymały. Jak już wcześniej pisałam hortensje ogrodowe sadzę dosyć głęboko, to też je zabezpiecza przed wymarzaniem.
Znalazłam kilka zdjęć róż, których już nie mam.

















Ta ocalała

Bożenko, a ja zapytam, czy nie masz problemow z chorobami floksów?
Ja ciągle się im opieram, mam tylko kilka i te, zdaje się zdrowo się trzymały, ale tyle osób narzeka
Różyczki zmarzały? w takiej masie? U mnie także ostatnia zima nie była łaskawa, ale ... dokupiłam
Człowiek to jednak jest uparty

Tak sobie myślę,że Ty Bożenko po prostu całą miłość przelałaś na hortensje a róże to zauważyły i odpłaciły Ci się pięknym za nadobne
Prawdę mówiąc trudno wszystkich i wszystko darzyć jednakowym uczuciem.Twoja kolekcja hortensji jest tak ogromna,że jest w stanie zastąpić wiele innych gatunków kwiatów.

Wśród róż rozpoznałam tylko Kronenburg (jest dość charakterystyczna )-u mnie rośnie od 8 lat zabezpieczana tylko kopcem. Chyba jednak wyczuły brak miłości
Ogrodowe rosną z innymi hortensjami, nie mam zamiaru nic złego im robić. Niech rosną, bo liście też mają ładne

pamelka- u mnie floksy nie chorują, ale czytałam o problemach z nimi. Nie wiem, od czego to zależy, może od rodzaju
gleby w ogrodzie? Róż już nie dokupuję, nie jestem taka uparta

Roma- masz rację, że ja najbardziej hortensje kocham i im poświęcam najwięcej uwagi. Róże się pewnie obraziły bo to one podobno są królowymi ogrodów

Ewka - nie można wszystkich roślin darzyć jednakowym uczuciem, jak to Roma napisała. Pozostaje mi zostać wierną
mojej największej pasji

Hydrangea paniculata 'Summer Snow'


Hydrangea paniculata'Kolmagimo' MAGICAL MOONLIGHT


Hydrangea paniculata 'Renhy' VANILLA FRAISE


Hydrangea paniculata 'Limelight'

Bożenko ten babciny floks niesamowity.Mam też takiego starego ,ładnie pachnącego ,ale twój ma kompletnie inny pokrój płatków i wielkość kwiatostanu ... Hortensje jak zawsze piękne i tak cieszą w zimowe dni .sasanki piękne szczególnie te podwójne ,ale ja lubię każdą z nich ,bo sa prześliczne i takie kudłate .Różyc szkoda ,ale jak nie chcą rosnąć to nie ma co ich do tego zmuszać ,bo masz wiel innych piękności