TEMAT: Mój [nie] wielki kawałek zieleni

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 22 Kwi 2016 11:55 #459517

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Dalu, bo to chyba najpiękniejszy czas.Po zimowych i wczesno -wiosennych szarościach następuje eksplozja.Potem już oczy się przyzwyczajają do kolorów :flower1:

Dominiko, nie Ty jedna masz takie odczucia ale...chyba w tym coś jest.Że ogród i grzebanie w ziemi pomimo problemów z "powstań" sprawiają,że czujemy się młodsi i tak pokazujemy nasz świat.
Co do ślimaków- u mnie bywają ale nie widzę większych szkód.Ale mam i jaszczurki i żaby i ptaki więc one chyba mi trochę pomagają.Wczoraj syn zauważył zwierzątko- długie,szybki i brązowe.Nie kuna bardziej na norkę wyglądało.Jest miejsca które Tobi bardzo pilnuje i stamtąd właśnie przybiegła.
Nigdy nie miałam zjedzonej ostóżki a i hosty które miałam chyba nie smakowały.
Tfu,tfu...oby nie zapeszyć :)

Ewuś- u nas dzisiaj słońce ale zimny wiatr wszystko psuje.Chyba w tym roku jest urodzaj na gwiazdnicę bo i u mnie pełno tego.W ubiegłym nie było :crazy:
Ciśnienie spada,spać się chce ...dopiero z miasta wróciłam.I dzień dziecka sobie robię
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 22 Kwi 2016 12:22 #459527

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19344
  • Otrzymane dziękuję: 80090
Olu, uważaj na to zwierzątko - czy to nie łasica? Pieska wielkości Tobiego może potraktować jak przekąskę.
Lata temu mój wielki kocur padł ofiarą kuny... ale tez poszedł jej wybrać dzieci z gniazda :jeez:
To zielone cholerstwo mam w trawniku. Nie do wyplenienia - urywa się i zostaje w ziemi. Próbuje miejscowo psikać "Mniszkiem" - z miernym skutkiem.
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 22 Kwi 2016 12:35 #459535

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Aniu,minęliśmy się w bramce :comp:
Kuny mamy pod dachem kontenera.Rok temu wyrzucili z gniazda chorego ,chyba osobnika.
I wiem,że wybierają jajka naszych wróbli bo kiedyś widziałam w nocy jak szła po ścianie.
To coś było mniejsze od kuny.I ciemniejsze.Sąsiad stodołę rozebrał a tam sporo było zwierzątek i gdzieś muszą mieszkać
Tą łasicą to mnie wystraszyłaś.Syn przyjedzie to mu pokażę zdjęcia.Niech określi co widzial
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 22 Kwi 2016 13:30 #459556

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Witaj Olu :hug: , widoki u Ciebie wspaniałe i ogrodowe i 'sypialniane' :happy: . Jeżeli dostrzegasz hosty w sklepach, to nie jest dobrze: u mnie przeszło w stan przewlekły, i ciągle w ostrej fazie :happy: Oczywiście nie kupuję wszystkiego, co się spodoba, wybieram i przebieram, osiągam stan zadowolenia, potem znowu coś wypatrzę i zabawa zaczyna się od początku. Jak samopoczucie? Wiatr niemożliwie irytujący i lodowaty, ale ogólnie jest prześlicznie, zieloniutko i świeżo. Najpiękniej i już! :happy:
Pozdrów Adę, już podjęła decyzję co dalej? :kiss3:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 22 Kwi 2016 13:46 #459566

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Haniu :bye:
Pięknie jest,pachnie w ogrodzie, bąki i pszczoły latają nad kwitnącym zielskiem [pożytek :) ]a niech im na zdrowie wyjdzie
Jak nie wieje jest cieplutko a jak zawieje to czuje się pocałunek zimy.Brrrr a na tym jak mówią nie koniec.Chłodne dni nas czekają.
Na razie do sklepów nie chodzę nie wypatruję bo jak kupie trzeba sadzić.Jedynie w Lidlu stokrotki afrykańskie 2 wpadły mi do koszyka.
Dziękuję za Adę, dziecko teraz cierpi bo wszystko pyli lekarka-alergolog stwierdziła "astmę pyłkową" [cokolwiek to znaczy] dała coś wziewnego i żle się po tym działo po tym.Odstawiła.Współczuję wszystkim alergikom :hug:
Na razie robi pracę na finał konkursu a i w szkole też im na koniec nie popuszczają.Myślę,że ona sama jeszcze nie wie dokładnie jaki profil w liceum wybrać bo coś ten biologiczno-chemiczny jej nie pasuje.Fajne problemy dzieci mają.Decyzja która może zaważyć na póżniejsze życie.
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 22 Kwi 2016 13:56 #459571

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Myślę, że za wcześnie, żeby dziecko tak do końca wiedziało, czego chce. Poza dziećmi z ewidentnym talentem w jakąś stronę, inne mogą bardzo łatwo popełnić błąd i jak się z tego wyplątać? Współczuję Jej bardzo cholernej alergii. Robiła testy? Mnie pomogły szczepionki, bo wcześniej nie żyłam. Teraz są leki, bezpieczne, skuteczne i nie usypiają! Też jakaś szansa na przetrwanie okresu pylenia.
Mam wrażenie, że wiatr wieje ze wszystkich stron, trudno się schować :mad2: Przygotowałam okrycia, ale mam nadzieję, że jednak nie porzymrozi. Dużych roślin nie mam jak okrywać, już nie wspominam o pnących trzmielinach i hortensjach, bluszczach.
Trzymam kciuki za powodzenie finału Ady, za i Twój żelazny charakter - chyba, że coś znowu wskoczy do koszyka :rotfl1:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 22 Kwi 2016 14:21 #459584

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Miała testy- jest uczulona na wszystko, na brzozę i coś tam jeszcze zabrakło skali.Jedynie na nikiel nie mogli jej robić ale pewnie i na to też. Miała być odczulana jesienią a wtedy wiadomo, teraz też nie może bo bierze leki.W lipcu kładą ją w CZD na kilka dni i ...nie wiadomo co dalej .Czy będzie można czy nie.

Hosty doniczkowe zakrywam na noc ale nie mrozi i jak znam życie jak nie okryję to rano dachy zobaczę białe :jeez: Takie życie
Żelazny charakter, powiadasz :comp: ja bym raczej powiedziała rozsądek.To lato ma być wypoczynkowe- tak sobie zapowiedziałam.Do 1 czerwca ma być wszystko zrobione a potem tarasik, parasolka ,książka ...marzę sobie
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 22 Kwi 2016 19:40 #459668

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Ale wymyśliłaś! Tarasik, książka ... :rotfl1: Może Ci się uda, mnie ta sztuka się nie udaje absolutnie; nie wysiedzę nawet kilku minut, od razu mnie niesie żeby coś grzebnąć, podlać, podciąć, cokolwiek, byle do roślin :hearts: A dlaczego do 1 czerwca?
Biedna Ada, utrapienie z alergiami. Może uda się odczulanie, to się problem skończy, albo przynajmniej mocno wyciszy.
Też myślę, że jak nie okryję roślin, to przymrozi, a jak okryje to może nie będzie tak żle. Już niech to moje latanie pójdzie na marne :devil1:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 22 Kwi 2016 20:04 #459685

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4102
  • Otrzymane dziękuję: 4952
Aszko, marzy Ci się ale w końcu w ogrodzie trzeba wypoczywać, tylko jak sie tego nauczyć? :think:
Współczuję wnuczce i Wam problemów zdrowotnych, czy teraz są w ogóle zdrowi ludzie?
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 23 Kwi 2016 19:49 #460061

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Hanku,pomarzyć można .Mam jak Ty ogrodowe ADHD .Siedzę tylko wtedy jak są goście i muszę.
Nadal przykrywam :jeez:

Ewa,liczę że się uda chociaż trochę.Aduś cierpi żal mi dziecka i masz rację nie ma zdrowych ludzi.Na FB jestem w grupach które mnie interesują bo tam dużo informacji,tam dowiedziałam się o tym czego mi lekarze z braku czasu,wiedzy chęci nie powiedzieli.I jestem przerażona tym jakie ludzie mają zdrowotne problemy.


Ale ja nadal w zwyżce przesadziłam dzisiaj 6 cisów,jałowiec
Posadziłam tuję złoty szmaragd, tuję kulkę złotą, jałowiec płożący,2 sosny kosodrzewiny,2 liliowce wykonałam i zakopałam,podzieliła kilka host i część już wsadziłam.Reszta podzielona czeka.



Teraz już tylko pielenie.
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 23 Kwi 2016 19:54 #460064

  • Aguniada
  • Aguniada's Avatar
Takie ogrodowe adhd jest piękne :D
Tez je mam!
Olu, Ty dziś w jakimś szale byłaś. .. miałaś jakąś pomoc czy sama się szarpalas?
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 23 Kwi 2016 19:57 #460068

  • hanya
  • hanya's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3913
  • Otrzymane dziękuję: 3479
Ano właśnie : siedzę, jak muszę :rotfl1: Mnie najwięcej czasu zajmuje podjęcie decyzji gdzie posadzić. Trudno mi to idzie, a Ty szast-prast i lecisz. Zazdroszczę, ja dziś latałam po ogrodzie z sadzonkami cisów i nic mi się nie podoba. Może jutro będzie lepiej :idea1:
Miłego wieczoru :hug:
Serdecznie pozdrawiam i zapraszam do Ogrodu wśród starych sosen

Hanka
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 23 Kwi 2016 19:57 #460069

  • sierika
  • sierika's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Natury nie oszukasz,czyli moje dojrzewanie do eko
  • Posty: 4102
  • Otrzymane dziękuję: 4952
No wariujemy, zwyczajnie nosi nas wszystkich....... :rotfl1:
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 23 Kwi 2016 20:06 #460076

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
Aguniada wrote:
Takie ogrodowe adhd jest piękne :D
Tez je mam!
Olu, Ty dziś w jakimś szale byłaś. .. miałaś jakąś pomoc czy sama się szarpalas?

Aguś,sama.Najpierw do południa potem do miasta i po południu reszta.Nie wspomnę o pracach domowych.
Najgorzej wyjść z domu potem samo idzie.
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 23 Kwi 2016 20:11 #460080

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
hanya wrote:
Ano właśnie : siedzę, jak muszę :rotfl1: Mnie najwięcej czasu zajmuje podjęcie decyzji gdzie posadzić. Trudno mi to idzie, a Ty szast-prast i lecisz. Zazdroszczę, ja dziś latałam po ogrodzie z sadzonkami cisów i nic mi się nie podoba. Może jutro będzie lepiej :idea1:
Miłego wieczoru :hug:

Hanku,przyjdzie...taki błysk i z potem górki.Ja długo dojrzewałam do tej przeprowadzki.
Miłego...
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 23 Kwi 2016 20:12 #460081

  • Aszka
  • Aszka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2491
  • Otrzymane dziękuję: 2655
sierika wrote:
No wariujemy, zwyczajnie nosi nas wszystkich....... :rotfl1:

Nosi :jeez: to powietrze na nas tak działa.
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 23 Kwi 2016 20:56 #460102

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19344
  • Otrzymane dziękuję: 80090
Aszka wrote:
Mam jak Ty ogrodowe ADHD .Siedzę tylko wtedy jak są goście i muszę.
Olu droga, ja tam nie mam żadnego ADHD i bardzo chętnie bym sobie posiedziała -a jeszcze lepiej poleżała na leżaczku, czy dajmy na to hamaczku :hearts:
Ale się dziwnym trafem nie składa. Jak siądę i chce się zająć "nicnierobieniem", zaraz mi dzwoni dzwonek w głowie i lista pilnych prac się wyświetla pod czaszką. Przynajmniej w mieście. Wszystko biegiem - a nie cierpię tak żyć. Mało biegiem, w stresie, że już jetem spóźniona. jak to pogodzić z "hamaczkiem"?
Pomijam ju z aspekt klimatyczny, że naprawdę ciepłych i suchych dni pod naszą szerokością geograficzną jest w roku... 23? :think:
Na wsi już hamakowałam w puchówce +śpiwór termiczny :rotfl1:
Odwaliłaś kawał roboty, ale przyjemnej, przynajmniej według mojej oceny. Sadzić - to lubię!
Temat został zablokowany.

Mój [nie] wielki kawałek zieleni 23 Kwi 2016 21:10 #460111

  • elsi
  • elsi's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1277
  • Otrzymane dziękuję: 611
Tak kusicie tym hamakiem, że chyba jutro rozwieszę :) .
Dziś wiadomo, że czasu na to nie było - wolny dzień, to chciałoby się wszystko zrobić.
Z miejscem na sadzenie sprawa nie jest prosta i nie chodzi o brak miejsca ;) .
Chyba nie warto się śpieszyć, posadziłam 3 biedronkowe rh i jednego bym teraz przesunęła 0,5 m w lewo :rotfl1: .
Rozstawienie doniczek na kilka dni pomaga podjąć decyzję,
ale zawsze boję się, że zapomnę :blink: podlać, gdy doniczki 'w terenie'.
Pozdrawiam.
Elżbieta

W moim ogrodzie
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.460 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum