Forum Ogrodnicze Oaza

Czy też tak macie ,że nic się w ogrodzie robić nie chce
Jestem na tym etapie....co dzień obiecuję sobie,że już dzisiaj ,że już na pewno i...nic. Pewnie to za sprawa ostatnich jesiennych dni.Dzisiaj cały dzień pada od środy upały i jak żyć ?
Co miało zarosnąć stosownie zarosło, róże chorują ale o tej porze już im wolno. Czekam na uprzątnięcie pobojowiska po śliwce żeby tam skończyć, jakoś wena mnie opuściła.Wczoraj kupiłam 4 wrzosy do donicy i to cały mój wysiłek.Nawet jeszcze nie wsadziłam
Kupiłam sobie laptopka bo ostatnio mąż częściej przesiaduje na firmowym i tu jeszcze żadnych nowych zdjęć nie mam.Czysta karta...może to mnie zmotywuje.Tylko 1 różyczka się załapała


]

czas nadrobić.

Nie będę więcej marudzić

Aszko dawno Cię nie było
Mi to by się chciało popracować w ogrodzie bo pogoda odpowiednia ale przyplątało się przeziębienie i siły brak.

A gdzie stolik z piękną porcelaną

Dorotka, z porcelaną trochę przystopowałam ale ostatnio kupiłam paterę na ciasto



i trochę się naszukałam odpowiednich talerzyków.Dostałam w Starej Rzeżni w Poznaniu.Faceta suszyło i sprzedał za nieomal grosze



i zwykłe drożdżowe ciasto wygląda okazale.To dla Ciebie, może umili okres choroby



w tle nalewka jakby co

Aszko jak Ty wiesz co mi potrzeba ... piękne przedmioty, ciasto i do tego nalewka
Jak ja chętnie bym do tego wszystkiego zasiadła

Patera cuuuudo. Świetnie, że udało Ci się dopasować fajne talerzyki a do tego jeszcze w dobrej cenie.

Olu, piękne talerzyki i patera! Na takich talerzykach każde ciasto wygląda na królewskie
Nie martw się, wiem, co czujesz, bo ja też przeżywam okres zmęczenia, przesycenia ogrodem Przez cały sierpień nie padało, panowała potworna susza i jedyna moja działalność ograniczała się do podlewania. I miałam już tego serdecznie dość! Dzisiaj popadało, więc może wena mi wróci? Czego i Tobie życzę!

Ale pyszności.... a patera cudeńko

jak mija upalna niedziela
Nie mogło to być tak w lipcu
Nadal marazm.Podlewam tylko hortensje chociaż ziemia głębiej jest mokra.Wystarcza to tym co mają głęboko korzenie ale delikatne listki hortensji [nie wszystkich] cierpią od upału.Ale...nie narzekam.W domu chłodek,taras jeszcze ocieniony


i widok jaki mam z tarasu








i spacerek po ogrodzie























Gorąco więc kompot z lodówki i ...niedziela

U mnie to samo, wierzchnia warstwa ziemi mocno wysycha.

Hortensje to takie damy co słońca się boją. Ja też swoje oblecę wieczorkiem z konewką.
Dzisiejszy dzień praktycznie spędziłam w domu (wewnątrz ) poza krótkim wypadem na lokalną imprezę Miodobrania Kurpiowskiego.

U Ciebie Aszko jak zawsze elegancko na tarasie

Aszka,
w jaką ziemię sadzisz te wrzosy do donicy i co robisz z nimi potem? Widziałam dziś piękne w A... i chyba jutro pojadę i sobie kupię.
Pozdrawiam

agabeata wrote:
Miałam resztę ziemi pod rododendrony i do niej wsadziłam. Jak przetrwają zimę to wsadzam na wrzosowisko.Ubiegłoroczne przetrwały i wiosna poszły do ziemi.
Kup sobie , one tak ładnie w donicach wyglądają

Dorota15 wrote:
Cały dzień w domu bo gorąco , wieczorem poszłam żeby podlać to komary rzuciły się jak oszalałe.I znowu w domu ,żadna siłe mnie nie wygoni na dwór. Coś się zmienia w pogodzie bo na horyzoncie zmiany.
Dobry miód kupiłaś....

Bozi wrote:
Bo taką ziemię mamy u mnie nawet brzozy schną ,takie brzozy co w lesie na piaskach rosną.Dziwne to lato

Podpatrzone















Kosmosy









i dzisiaj zauważyłam ,że mam też pełne kosmosy.Coś kojarzę, że takie kupiłam














są bardzo wysokie ponad 1,5 metra i stoją prosto





Mam nadzieję, że się rozsieją jak te zwykłe

Aszka, świetne te pełne kosmoski Ja też kiedyś takie kupiłam - 3 kolory i nie wyszedł ani jeden. Siałam prosto do ziemi, może trzeba było w doniczki ? A Ty jak robiłaś?

Ewa, ja siałam prosto do ziemi i zupełnie zapomniałam o tym.Myślałam,ze to zwykłe wiatr przywiał.
Ostatnio jechałam przez pewną wioske i widziałam wielki łan białych kwiatów w narożniku ogrodzenia, zastanawiałam się co to .Myślałam, że dalie ale za drobne były.Teraz wiem,ze to chyba były białe pełne kosmosy.I jak wszystkie w grupie maja efekt

Aszko miodu nie kupowałam bo mamy własny. Co prawda w tym sezonie tylko dwa ule ale wystarczy. Małżonek powiększył swoją pasiekę więc w przyszłym roku będzie w bród.
Kupiłam za to kurpiowską wycinankę z kogutkami. Powieszę sobie w ramce.
Liczyłam że obejrzę twory naszych lokalnych artystów ludowych. Z tym było mizernie ale za to miodu i chińszczyzny

Olu, pełne kosmosy