TEMAT: Na wiejskim podwórku

Na wiejskim podwórku 04 Mar 2016 19:55 #441346

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
:bye: Piękne te pomidorowe wspomnienia. Czytałam o tym problemie na wątku pomidorowym i przypomniało mi się, że czytałam na którymś forum (z tych trzech rozpączkowanych) o podobnym problemie, jeden forumek załatwił sobie bardzo podobnie glebę, przyniósł z sadzonkami pomidorów jakieś bakterie czy coś tam, rozlazło mu sie to w ziemi i miał zero pomidorów, przez dwa lata z tym walczył. Jeżeli to jakaś bakteria czy inna zaraza to chyba analiza gleby niewiele da, chociaż zawsze warto zbadać. Może teraz, przed sezonem warto by było odkazić glebę w tunelu, spryskać na grzyby, bakterie czy tam inne patogeny, może to wcale nie od jakości gleby te problemy? Skoro wcześniej pomidory tak pięknie Ci plonowały.
Szalone psy są kochane choć upierd...e okrutnie, życzę dużo cierpliwości :)


Zielone okna z estimeble.pl

Na wiejskim podwórku 05 Mar 2016 09:36 #441548

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Dzięki za podpowiedź :) Zobaczymy jaki będzie ten rok. Spróbuję posadzić ich mniej, bo ostatnio sadziłam strasznie gęsto. W końcu nigdy nie jest ich tak mało bym mi nie wystarczało. Zwykle mam jeszcze czym się podzielić, no ale żal mnie bierze jak widzę u innych oblepione krzaczki.
A może to wina obornika końskiego, może im się przejadł :devil1:

Na wsi i tak mam łatwiej z psem. Ma więcej swobody. Jak sobie pomyślę, że mieszkając w bloku trzeba codziennie skoro świt spacerować z psem na smyczy... brrr To samo po pracy i ciemną nocą...
Dziś poranek nie szałowy, ale nie pada. Mam nadzieję, że uda mi się podziałać w ogrodzie. Sąsiad obiecał, że przyjdzie dziś wyciąć starą, usychającą renetę, przy okazji namówię go do innych, drobniejszych cięć. Trzeba to będzie potem uprzątnąć, więc nie będę się nudzić. :wink4:
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Na wiejskim podwórku 05 Mar 2016 14:36 #441629

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
O, jak się trafia chętny sąsiad do wykorzystać należy -do oporu- ;) , albo może nie, bo na następny raz nie da się namówić do pomocy.
Pogoda piękna, szkoda tylko że kondycji zero a nawet w minusie, poprzycinałam trochę drzewek owocowych i musiałam zrobić przerwę. Teraz ziółka z miodem i imbirem piję antyprzeziębieniowo, bo mam zamiar jeszcze wrócić na ogród i w tunelu agrotkaninę rozłożyć, może uda mi się posiać trochę rzodkiewki, sałaty, szpinaku, choćby podpierając się nosem, a potem zczołgam się do domu.
Szkoda renety ale cóż kiedy usycha, baaardzo lubię, moja Złota Reneta w zeszłym roku pierwszy raz "obrodziła" trzema jabłkami ;)
Miłej pracy :bye:

Na wiejskim podwórku 05 Mar 2016 16:40 #441665

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Sąsiad ma w tym własny interes by mi drzewa przycinać i w ogrodzie pomagać :wink4: Przywożę mu codziennie ze stołówki szkolnej smakołyki dla pieska.
Już mu zapowiedziałam, że będę ogrodzenie warzywnika wymieniać. Wyznaczyłam nawet prowizorycznie nowy obrys, bo muszę z tyłu pod drzewami skrócić - i tak tam nic nie chce rosnąć. A w innym miejscu dołożę.
Kiedy zobaczył zagrodzony próbnie trawnik, pyta - i będziesz to kopać? A ja na to : Ja?? B) Dobrze wie komu kopanie przypadnie w udziale hihi

Stare, obskurne ogrodzenie. Jeny... jak to wszystko paskudnie wygląda po zimie, okropność!!

IMG_6074.jpg


IMG_6075.jpg


Przyłożona z przodu nowa siatka

IMG_6076.jpg


IMG_6077.jpg


Przyłożona tak na chwilę, teraz już jest rozpięta na prowizorycznych palikach tak jak ma przebiegać w nowej wersji. Ale fotki na razie nie mam, bo te przed południem robiłam.

Jak się spojrzy w głąb ogrodu, to widać prawie wyciętą jabłoń i winorośl nakrytą gałęziami świerkowymi.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Ostatnio zmieniany: 05 Mar 2016 16:44 przez aguskac.
Za tę wiadomość podziękował(a): Margo2, Amarant

Na wiejskim podwórku 05 Mar 2016 18:00 #441684

  • terlica
  • terlica's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1093
  • Otrzymane dziękuję: 293
Lucyno, cała okolica w tym czasie jest paskudna.
Ale wiosna idzie, niechybnie.
W czwartek zabiłam dwa komary a dzisiaj wyciągnęłam kotu kleszcza! :blink:
Wszystko się budzi do życia, tylko patrzeć jak się pięknie zazieleni.
Warzywnik piękny, bo duży. A płotek, jak to płotek, byleby się nie przewracał ;)
pozdrawiam - Ewa
Pępek świata

Na wiejskim podwórku 05 Mar 2016 21:12 #441808

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Masz rację, wszystko teraz wygląda smętnie. Jak się człowiek dobrze przyjrzy to strach się bać, nie wiadomo w co ręce włożyć. Każda rabata zaniedbana, zapuszczona.
Jednak są już małe promyki nadziei - kępy przebiśniegów, ranniki, grube pąki na krzewach. Dziś odkryłam, że na jagodzie kamczackiej widać już pąki kwiatowe :woohoo:
Płotek będzie zrobiony solidnie, siatka na metalowych słupkach, więc te już raczej nam nie przegniją i całość będzie schludniej wyglądać. Warzywnik w sumie duży nie jest. W obwodzie ma zaledwie ok 35m.

Jabłoń należy już do przeszłości. Pocięta na klocki, porąbana, drewno będzie się suszyć do jesieni w drewutni.
Miała już tylko 2 konary, bo wiatr ją mocno uszkodził 3 lata temu.

Tak wyglądała we wrześniu

IMG_5734.jpg


A tak dziś

IMG_6081.jpg


IMG_6082.jpg


IMG_6083.jpg


IMG_6084.jpg
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Na wiejskim podwórku 05 Mar 2016 22:32 #441845

  • Roma
  • Roma's Avatar
Na wygląd pomidorów ślinka mi pociekła.Myślę,że drewno jabłoni nie pójdzie do pieca? wysuszone jest świetne do wędzenia.

Na wiejskim podwórku 05 Mar 2016 23:49 #441877

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Nie mamy wędzarni, ale drewno z owocowych drzew wykorzystujemy do pieczenia mięska na grillu.

P1200163.jpg


P1200183.jpg


P1200200.jpg


P1200242.jpg
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Za tę wiadomość podziękował(a): Roma, Amarant, IwOnagn, zanetatacz, pszczelarz5

Na wiejskim podwórku 06 Mar 2016 13:44 #441972

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Odwaliłam kawał dobrej, ogrodowej roboty :) Teraz trzeba obiad upichcić, w sumie jest prawie gotowy, więc się nie przemęczę :silly:
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Na wiejskim podwórku 06 Mar 2016 15:51 #442015

  • IwOnagn
  • IwOnagn's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 335
  • Otrzymane dziękuję: 488
No i spadła jabłoneczka, zawsze mi szkoda takich dużych drzew, ale cóż, taka kolej rzeczy, czasem musi tak być, pozdrawiam serdecznie :drink1: Fajny grillek, a to mięsko to na czym tam leży Lucynko, na płycie z kamienia?

Edytowałam, bo poprawiałam gillka na grillka :happy3: :happy3:
Ostatnio zmieniany: 06 Mar 2016 15:52 przez IwOnagn.

Na wiejskim podwórku 06 Mar 2016 16:07 #442020

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Też było mi jej szkoda, ale powiedziałam sobie - może i dobrze, jabłoni mam wiele, a w to miejsce planuję posadzić ze 2 stare odmiany czereśni, jakieś późniejsze, bo mam tylko wczesne. Może jakąś nektarynę czy brzoskwinię, tylko jaką?? Mam jedną, miała być Redhaven, ale to nie to, jest beznadziejna, sucha, kartoflana. Jadłam u znajomych we wsi obok rewelacyjne brzoskwinie, dość drobne, ale co za smak... i soczyste, aż po brodzie kapało. Czemu ja głupia nie zapytałam o odmianę?? Muszę to zrobić przy najbliższej okazji.

Na grillu jest płyta marmurowa, była rewelacyjna, ale już ją wymieniliśmy, bo popękała. Teraz mamy granitową, ale jest gorsza, bo mięsko do niej przywiera.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Za tę wiadomość podziękował(a): IwOnagn

Na wiejskim podwórku 06 Mar 2016 16:09 #442021

  • IwOnagn
  • IwOnagn's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 335
  • Otrzymane dziękuję: 488
Marmurowa mówisz popękała... ja na szczęście mieszkam blisko cmentarza ;)
Za tę wiadomość podziękował(a): terlica

Na wiejskim podwórku 06 Mar 2016 16:50 #442044

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Właśnie taką mieliśmy, M. załatwił jakiś odpad i służyła dłuuugo :) Żałuję, że wymienił na granitową, trzeba będzie chyba wymienić na marmurową. Jakie mięsko na niej było... poezja. Nie trzeba było tak pilnować, bo się nie przypala tak jak na tradycyjnym grillu. Jeśli goście nie są bardzo głodni, to można piec powoli, kilka godzin i ono się takie podwędzane robi, ma śliczny różowy kolor. Pychotka! Dla głodomorów zawsze można położyć obok kilka kiełbasek na ruszcie.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Za tę wiadomość podziękował(a): IwOnagn

Na wiejskim podwórku 06 Mar 2016 17:57 #442086

  • magdala
  • magdala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4524
  • Otrzymane dziękuję: 1071
Lucynko , wszędzie teraz leży przydeptana pozimowa trawa na przemian z błotem ;)
Nie przejmuj się widokami.

Co do psów, to mój jest właśnie takim wzorcowym mieszczuchem na smyczy. Spuszczany jest jedynie na spacerze w lesie , czasem na plaży (ale rzadko ,bo mandat można dostać), no i na działce.
Jednak takie przyzwyczajenia dla mnie mają plusy- bo jest to pies jeżdżący bez problemów samochodem ,
no i można go zabierać ze sobą w różne miejsca , jak również "w gości" :P

Jak myślę o następnym psie , który pewnie będzie już w tym domu z ogrodem, to też chciałabym go wychowywać podobnie , jednak obawiam się lenistwa... Może mi się nie chcieć wychodzić z nim poza ogród ,skoro
nie trzeba...

Wśród miejskich psów fajne jest to ,że spotykają inne psy i uczą się nawzajem zachowań wobec siebie.
Najwięcej psich spotkań jest właśnie na plaży (poza sezonem), machanie ogonkiem ,chwila zabawy i każdy idzie w swoją stronę dalej :P
Ostatnio zmieniany: 06 Mar 2016 17:58 przez magdala.

Na wiejskim podwórku 06 Mar 2016 18:06 #442089

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Miejmy nadzieję, że już wkrótce szarości zaczną znikać!

Tak sobie myślę, że gdyby Bura nie poczuła za bardzo "wolności", to by o wiele grzeczniejsza była. Teraz trudno to nadrobić, bo pokochała swobodę i wpada w amok jak może biegać sobie luzem. Sporo z tym niestety kłopotów. Miałam po południu wybrać się na spacer i sfilmować dla Was jak zachowuje się pies z napędem atomowym. Niestety się rozpadało, może następnym razem...

Niestety w gości nie możemy jej wziąć, chyba, że do sąsiadów :) Problemem jest także jazda autem. Jechała z nami kilka razy do weterynarza, czy znajomych z podwórkiem, ale potem trzeba było sprzątać auto, bo chyba cierpi na chorobę lokomocyjną.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Na wiejskim podwórku 06 Mar 2016 18:31 #442104

  • pszczelarz5
  • pszczelarz5's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 726
  • Otrzymane dziękuję: 1035
Na chorobe lokomocyjną tak jak dla ludzi tak i dla psa Aviomaryn Ja swojej nowej suni tak daję i jest OK [Nowy nabytek ze schroniska } :bye:
Kocha się za nić, nie istnieje żaden powód do miłości
Pszczelastwo i budowle własne na działce
Poz.Krzys

Na wiejskim podwórku 06 Mar 2016 18:47 #442115

  • magdala
  • magdala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4524
  • Otrzymane dziękuję: 1071
Tylko ,że psy ,które mają chorobę lokomocyjną i tak bardzo się boją jazdy ,nawet jeśli opanowane są wymioty.
Znam kilka psów , które panicznie boją się jazdy samochodem i po prostu nie są przez właścicieli zabierane.
Nawet pół godziny podróży to dla nich wielki stres.

Nasz ,na szczęście uwielbia jeździć. Nieraz jechał z nami do rodziny 5 godzin !
Ja momentami zapominałam ,że on jedzie z nami ,bo jest zupełnie bezgłośny , kładzie się na podłodze i śpi.

Ale ,żeby nie było idealnie - przez 14 lat swojego życia , stale ma problem z zostawaniem w mieszkaniu ,sam na sam...
Ostatnio kilka dni pod rząd witał nas ...śmierdzącą niespodzianką .

Na wiejskim podwórku 06 Mar 2016 19:05 #442129

  • edulkot
  • edulkot's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2906
  • Otrzymane dziękuję: 3009
Wpisuję się w końcu zmobilizowana Twoim Lucynko wpisem :oops:

Psie kłopoty z nadpobudliwością i kochaniem wolności ;) jak ja to dobrze znam, skończyło się tragicznie kiedy Goldi wykorzystywał każdą nieuwagę i zwiewał w świat :cry3: Teraz Milę pilnujemy na każdym kroku, jak brama musi pozostać otwarta Mila siedzi w swoim kojcu ;)
A chorobę lokomocyjną też jej się przydarzyła, choć do weta mamy raptem 10 minut jazdy ;)


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.646 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum