Forum Ogrodnicze Oaza

Właśnie... co się da okryć to pół biedy, ale drzewkom nie pomogę, zapowiadają kolejną noc z jeszcze większym mrozem, ale czy jest jeszcze coś do wymarznięcia?

Ewa-terlica - jak masz kilka drzewek do zabezpieczenia przed przymrozkiem, to najwygodniej jest wieczorem je porządnie podlać. Wiadro wody pod każde i potem ta woda odparowując, tworząc wokół korony drzewa taką ochronną mgiełkę.
To jest sposób sprawdzony i skuteczny - u mnie nie do wykorzystania, bo mam za dużo drzewek.

Na dzisiejszą noc u mnie prognozowane jest minus 1.

hmm,ale to właśnie chyba u Aguśki tylko na FO czytałam,że żeby to działało to zamgławianie powinno się odbywać przez całą noc? To były chyba wiadomości z forum o winoroślach albo ja coś źle zrozumiałam.
Aguśka jak to w końcu jest?

Bo w sumie wczoraj i tak podlewałam,bo susza,a pod jabłonką rośnie agrest już z zawiązanymi owocami.To podlewam.

Ja to się na tym szczególnie nie znam, bo nie zraszam, ale poczytaj tutaj, akurat chłopaki podjęli ten temat wiadomo dlaczego

www.winogrona.org/forum/uprawa/wiosna-2014-t8933-510.html

Podeszłam teraz do śliwy, przy której wcześniej nie byłam - masakra, wszystkie zawiązki czarniutkie!! Wygląda to okropnie, żadnej nadziei na owoc. W tej sytuacji ta druga śliwa na górce wygląda dużo lepiej, może coś będzie ...

W szklarni podlewałam wieczorem, ale nie wiedziałam, że może być to skuteczne w otwartej przestrzeni, za rok przetestuję, bo teraz już nie ma na czym.

Obejrzałam ponownie krzewy winorośli na szopie. Dziwne zjawisko... Cały krzew zielony, a na środku 1 gałązka zmarznięta ni z gruszki ni z pietruszki.

o,sergio jest niezły Mnie tam chemia nieobca ,ale musiałam dwa razy przeczytać.Sens to ma,ale nie wiedziałam,że jest to aż takie istotne w uprawie winorośli- piszę tutaj o wyłączeniu deszczownicy po roztopieniu lodu ...

Ja mam jedną winorośl,w dodatku nie wiem jaką- MaGorzatko wiesz jaką mi dałaś,ciemna miała być?

Aguska ,to może tę śliwę na górce,co wygląda lepiej podlej wieczorem obficie. Dzisiaj ma być też przymrozek,choć miejmy nadzieję,że już po ...

Ja Ci dałam? Moją ukorzenioną? Jeśli tak, to jest Beta, którą ja właśnie z ogrodu wyrzuciłam, bo mi Aguskac kazała. No, prawie
I nakupowałam nowych. Ale mam na zbyciu jedną Kodriankę od wyżej wymienionej, to masz ją zaklepaną.

No dałaś mi patyka i bądź co bądź ładnie rośnie- tfu! tfu!
I mam ją wyrzucić? Dopiero co wczoraj kratkę dostała,musiałam P. popędzać ... ło matko i jak zobaczy teraz ,że ją wywalam ....

Nie wyrzucaj na razie. Jak wsadzisz nową, to wtedy; kolejność trzeba zachować

a przepraszam bardzo,co to jest posmak labrusca?
bo ja nie wiem ... ,ale jak czytam na forum winiarzy ,to coś strasznego!
a ja głównie na wino chcę winorośl ...

Ja też czytałam o posmaku labrusca jak o plagach egipskich i podobno Iza Zaliwska ma ten posmak i trzeba ją szybko wypluć, ale mi ona smakuje
Ta Iza rośnie u mnie na ścianie szopy, wiesz, przy wejściu do tej szopki przed domem i to bardzo stary krzaczor. Ona dojrzewa u mnie najwcześniej, jak na razie. Zobaczymy, co te nowe pokażą.

Jak na wino, to najlepiej poradź się specjalistów i kup coś fajnego. A zresztą, ta moja Beta na wino jest bardzo dobra (czyt.: moje wino z niej było bardzo dobre).

Zaraz umrę z głodu - robimy grilla i nie mogę się doczekać.

Jesteście genialne!! Beta Ty jej teraz nie wykopuj, potem dostaniesz od Małgosi Kodriankę i podmienisz niezauważalnie

Masz rację, pod śliwą i czereśnią małą poleję porządnie wodą i niech się dzieje wola nieba.

Zastanawiam się tylko czy okryć winorośl na ścianie, bo jak przymrozi mocniej, to mogę nie mieć tyle szczęścia.

Posmak labrusca... niektórzy mówią, że to lisie siki Ale Iza mi smakuje i ja tam nic paskudnego nie czuję.
Jak tam grilek? Widzę, że czekaliście na najzimniejszy z zimnych dni U nas było grillowanie wczoraj i przedwczoraj. Grillowało się w zasadzie samo bo ja murowałam swoją cudną ścianę. Zawołano mnie na gotowe.

Zeżarliśmy i ryjemy w ogrodzie.
Ty się ze mnie nie nabijaj! Wino dobre było...

lisie siki nic to nie tłumaczy.
Podlej,podlej. Nic nie tracisz a może pomoże.

Mi też niewiele szczerze mówiąc Chyba nie mam żadnej labruchy
Znowu niebo się czyści , nerw mnie bierze... idę okrywać to co odkryłam.

O, przepraszam, źródła podają, że Summersweet też labruscowaty. Zrobiłam sobie precyzyjną tabelkę z moimi odmianami. A ciekawe, skąd wiadomo, jaki smak mają lisie siki

Widzę, że patyki: Łora, Agat Doński i Wiktoria nie żyją. Cały czas są pod folią, miały pączki, kto wie, czy szlag ich nie trafił wtedy, co pierwsze pomidory. Wyschły czy zgniły - nie wiem, na razie nie wywalam.

U nas też niebo się czyści, idę winogronom na łby pozakładać doniczki. W folii już mam przykryte, pomidory i lobelia idą z tarasiku do ganku - logistyka opanowana. Ale nudzi mi się to już.

Aguska - pw

hmmmm to nie dobrze, one były już ukorzenione... szkoda, że padły.
Wywal z pojemników i wsadź do ziemi gdzieś w cieniu, tam gdzie masz jakiś rozsadadnik. Niech siedzą, jak ma coś z nich być to będzie, nie ma sensu trzymać w pudełkach.
Widocznie w Twoje ręce muszą trafiać już odchowane sadzonki To da się załatwić.

Ja dziś nic nie odkrywałam poza winoroślą w szklarni. Teraz miałam mało roboty

No przestań, przecież nie wszystkie uśmierciłam! Przecież nie chciałam... buuuu!

Melduję ,że jabłonkę podlałam bardzo obficie i zarzuciłam jej na łeb dwie warstwy agro,co ma być to będzie.
Róże z pąkami i na zawietrznej dostały stroisz. A winorośli nie okrywam-rośnie cwaniara co prawda na osłoniętym stanowisku,ale skoro i tak do wymiany ...