TEMAT: Na wiejskim podwórku

Na wiejskim podwórku 14 Wrz 2014 20:05 #298882

  • Ma Gorzatka
  • Ma Gorzatka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 894
  • Otrzymane dziękuję: 497
No właśnie ku mojej uciesze spodziewam się owoców w przyszłym sezonie na tych moich tegorocznych młodziakach, których mam aż 10, czy 11 - już straciłam rachubę!


Zielone okna z estimeble.pl

Na wiejskim podwórku 14 Wrz 2014 22:50 #298961

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Niby nie powinno się dopuszczać do owocowania wcześniej. W sumie nie wiem dlaczego. Nie zauważyłam gorszego owocowania w kolejnych latach z tego powodu. Radocha z pierwszych owoców jest jednak na tyle duża, że i tak kusimy się by pozwolić tym owocom dojrzeć.

U mnie w tym roku są owoce na niemal wszystkich krzewach, jednak niektóre mają ich bardzo niewiele. Wcale mnie to nie martwi, bo gdyby zaowocowały obficie, to co ja bym zrobiła z taką ilością owoców :ouch:

Na dzień dzisiejszy zjedliśmy owoce z trzech odmian w szklarni.

Nadieżda A. niedojrzała

IMG_2356.JPG


Piesnia, która została zjedzona jako 1

IMG_2357.JPG


Tu Kiszmisz Łuczustyj i Nadieżda AZOS już dojrzała

IMG_2810.JPG


IMG_2811.JPG


Wykańczam też pomału Aloszenkina, który rośnie w gruncie. Trochę mi go przetrzebił mączniak prawdziwy, ale część gron przetrwała w dobrym stanie. Do jedzenia nadaje się już także Agat Doński, Sfinks i co mnie zdziwiło bardzo - Wiktoria. Myślałam, że ona sporo późniejsza. Zjadliwa jest także Arkadia, która zwykle dojrzewała w październiku.
W zasadzie takich do poskubania jest już wiele odmian, choć nie są jeszcze w pełni dojrzałe.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Ostatnio zmieniany: 14 Wrz 2014 22:53 przez aguskac.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amarant

Na wiejskim podwórku 15 Wrz 2014 09:36 #299011

  • Ma Gorzatka
  • Ma Gorzatka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 894
  • Otrzymane dziękuję: 497
Ależ masz piękne te winogrona! :hearts:

Ja też nie mam zamiaru obrywać pierwszych gron, przecież one i tak pewnie w ilościach niewielkich się zawiążą, no już bez przesady :)

Kiszmisz Łuczustyj" Może Łuczistyj", co? Bo to by znaczyło - promienny :)
Ostatnio zmieniany: 15 Wrz 2014 09:41 przez Ma Gorzatka.

Na wiejskim podwórku 15 Wrz 2014 19:14 #299105

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Aguś,
dziękuję za odpowiedź odnośnie śliwek i białej porzeczki; Wczoraj posadziłam właśnie malutki krzaczek, ale kiedy urodzi owoce ? :)Na razie będę się martwić, czy przetrwa zimę.
Dwa lata temu nasza śliwa przeszła klęskę urodzaju do tego stopnia, że złamała się jedna, potężna gałąź. Pamiętam, że po opłakaniu straty, zabrałam się do przerabiania: smażyłam powidła, robiłam dżem pt. Śliwka w czekoladzie ( rewelacja !!! ), no i naleweczkę ( podobno w smaku przypominała śliwowicę ), resztę rozdałam.
Od tamtej pory śliwa nie powtórzyła już swojego rekordu, ale ja i tak bardzo ją cenię :)
Winogrona rzeczywiście przepiękne - chyba tak jak wyglądają, tak samo smakują?
Pozdrawiam cieplutko...
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....

Na wiejskim podwórku 17 Wrz 2014 22:29 #299576

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Ma Gorzatka wrote:
Ależ masz piękne te winogrona! :hearts:

Kiszmisz Łuczustyj" Może Łuczistyj", co? Bo to by znaczyło - promienny :)
A tam mam... dawno zjedzone hihi, ale mam inne równie piękne i smakowite :)

Kiszmisz oczywiście Łuczistyj :tongue2: jakoś literki blisko siebie na klawiaturze i się prasło :silly:

Adaśku :)
Wyobraź sobie, że większość równie pyszna :P Miałam takie co były marniejsze lub późno dojrzewały, ale w ciągu kilku lat uprawy wymieniłam je na wcześniejsze i te najsmaczniejsze. Kiszmisza planuję rozmnożyć, bo to mój faworyt. Nie wiem tylko jak sprawdzi się w gruncie, bo dość wrażliwy na mróz. Jednak ja i tak sporo podwórkowych okrywam na zimę, więc jeden mniej czy więcej nie robi różnicy.
My 2 starsze śliwy musieliśmy ostro przyciąć jak ze 4 lata temu obrodziły tak jak w tym roku i powyłamywały się gałęzie. Teraz się powoli regenerują, ale masa kolejnych się rozrasta. W tym roku następne 2 idą pod piłę, bo poszły bardzo w górę i część oblepionych gałęzi się wyłamała. Żadna to strata, bo bardzo dużo następnych jest już wielgaśnych. Szkoda tylko, że te śliwki takie seee. Na powidła jednak superowe.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Na wiejskim podwórku 18 Wrz 2014 18:26 #299721

  • Robaczek
  • Robaczek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2526
  • Otrzymane dziękuję: 2972
Ach te winogrona...naoglądałam się, popróbowałam i sama mam ochotę założyć winnicę ;-) Tylko drobiazg, jakiś południowy stok trzeba wybrać ;-)
Pozdrowionka :-) Kasiek
Ogródek Robaczka

Na wiejskim podwórku 18 Wrz 2014 23:15 #299815

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Na razie może wystarczy południowa ściana :) Na taką mini mini ;)
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Na wiejskim podwórku 19 Wrz 2014 14:48 #299908

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Aguś :)
Dobrze, że mi przypomniałaś! Jedna z naszych śliw obumarła :(, ale ta druga, którą nazywam wczesną węgierką, jest jeszcze w niezłej formie, jak na tak wiekową babcinkę; chciałabym ją odmłodzić, ale boję się cięcia jak diabeł święconej wody.
Czy dasz radę w kilku słowach podpowiedzieć, które gałęzie ciąć w całości, a które podciąć - i jakie ewentualnie odcinki gałęzi zostawić na drzewie?
Pozdrawiam deszczowo :)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....

Na wiejskim podwórku 19 Wrz 2014 18:49 #299942

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
ooo deszczowo w Poznaniu?? Przed chwilą rozmawiałam z córcią i coś tam bąknęła, że jak nie będzie padać to.... ale nie brałam tego na serio. Ja deszczu nie widziałam już dość długo i mam nadzieję nie widzieć jeszcze z miesiąc. Pewnie to marzenie mi się nie spełni, ech... U nas dziś lato w pełni, cudny dzień. Grzyby rosną jak wściekłe nawet w mieście. Mieliśmy dziś "Sprzątanie świata" - dzieci znalazły przy chodnikach, na trawnikach, w krzakach kanie, maślaki i rydze.
Wracając do śliw... zupełnie nie mam pojęcia jak je ciąć. Ja tylko wycinam gałęzie, które się wyłamują pod ciężarem owoców. Raz chcąc odmłodzić i obniżyć drzewko radykalnie wycięłam grube konary z nadzieją, że ładnie odbije, niestety bardzo to odchorowała i 4 lata dochodziła do siebie. Dopiero w tym roku wydała normalny plon.
Kolejnym 2 starym śliwom wycięliśmy wszystkie konary, by puściły odrosty, ale jedna z nich padła, a druga kiepsko się regeneruje, stąd mój jedyny wniosek, że nie można wycinać wszystkich gałęzi na raz tak jak wierzbie czy lipie. Trzeba usunąć kilka najstarszych a reszcie dać żyć. Wtedy w miejscu wyciętych puści zdrowe odrosty i jak te podrosną, będzie można wyciąć inne stare gałęzie.
Śliwy tnę jak popadnie bo mam ich setki.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Na wiejskim podwórku 19 Wrz 2014 19:24 #299948

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Oj kochana, ciesz się słoneczkiem, w Poznaniu zaczęło siąpić przed południem i pada do teraz. Powiem szczerze, że mnie to cieszy, bo od dwóch tygodni nie spadła kropla deszczu, w lasach ściółka aż piszczy, grzybów zero ( Puszcza Nadnotecka ), sucho bardzo. A i mojemu ogródkowi się przyda, zwłaszcza najświeższym nasadzeniom.
Z tymi śliwami masz racje, Aguś ... Ta, od której odłamała się gałąź, rzeczywiście jest osłabiona - w sumie to nasza jedyna w tej chwili i za nic w świecie nie chciałabym, żeby zmarniała. Podetnę tylko te najsłabsze pędy i jeden konar, który w przyszłym roku może także ulec przełamaniu. Bardzo lubię śliwy - jako drzewa, sikory też - co roku zasiedlają budkę lęgową właśnie na tej.
Stosunkowo mocno tnę wiśnie i porzeczki czerwone.
Aga, te różowo-żółte okrągłe śliwki - co to za odmiana ? Tak na "oko" - dla mnie bomba :)
Acha, jeśli nie masz co zrobić z nadmiarem kani, śmiało ususz kapelusze - potem możesz wykorzystać je np. jako dodatek do pieczystego - sos palce lizać !
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....

Na wiejskim podwórku 19 Wrz 2014 20:04 #299959

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
To mam nadzieję, że moja panna nie przemokła :)
U nas tego słonka to też chyba ostatnie podrygi, ale ja mam taką glebę co ciągle mokra więc za deszczem nie tęsknię.
Te drobne śliwki to własnie takie pódzikie. Rosną na całej granicy z sąsiadem, i ciągle nowe dorastają. Od pestki nie odchodzą, ale w smaku dobre. Najlepiej nadają się na powidła.

Kań nadmiaru nie miałam w tym roku, kilka tylko znalazłam i zjedliśmy od razu, ale kilka lat temu miałam dużo i też własnie ususzyłam. Potem namoczyłam, zagotowałam i dodałam do krokietów.

Właśnie córcia dzwoniła i mówi, że nie pada, teraz jedzie do mojego brata, który mieszka w Komornikach. Pracuje w weekendy w Poznaniu, więc w domu miałam ją w tygodniu, a na weekendy wraca do Poznania. No ale laba się kończy i zaraz znów zajęcia na uczelni, więc będzie codziennie zajęta.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Na wiejskim podwórku 19 Wrz 2014 20:26 #299965

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Z glebą mam całkowicie odwrotny problem - piaseczek :) ile wody nie wlejesz, tyle przeleci. Dlatego co roku muszę poprawiać jej strukturę, jeśli tego zaniedbam, efekty rozwojowe roślin są bardzo mizerne.
O córcię się nie martw - na razie jest tylko mokro i zimno. A do Komornik wygodna i bezpieczna droga.

Agusiu, jesteś dla mnie Śliwkową Damą - doradź mi odmianę śliwy, która będzie nadawała się do ogródka 400m2, z wyjątkiem żółtej uleny, z którą mam niemiłe skojarzenia. Jakaś dobra, stara odmiana :) poproszę pięknie.

Bardzo smaczny pomysł z tą kanią ... krokiety ziemniaczane, mięsne czy z naleśników? Mam jeszcze jeden ususzony kapelusik z poprzedniego roku :)
Pozdrawiam :)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....

Na wiejskim podwórku 19 Wrz 2014 20:39 #299968

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Ja staram się także poprawiać strukturę gleby, ale w odwrotnym kierunku - by ją rozluźnić.
Do Komornik droga dobra, tylko daleko bardzo, a brat mieszka na osiedlu, do którego żaden autobus nie dojeżdża, więc jeszcze koło kilometra idzie pieszo. Mam nadzieję, że tam widno, bo sama jeszcze nie szła tą ulicą. Zawsze ją ktoś odbierał.

Jeśli chodzi o śliwy mogę doradzić tylko Węgierkę Dąbrowicką. Dla mnie to zdecydowany numer jeden. Owoce duże, bardzo smaczne, świetnie odchodzą od pestek. Owocuje mi każdego roku i zaczynamy ją jeść nim dobrze dojrzeje, bo już wtedy jest smaczna. Oczywiście całkiem dojrzała jest bardziej słodka.

Krokiety z kapustą i grzybami z naleśników :)
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku
Za tę wiadomość podziękował(a): Adasiowa

Na wiejskim podwórku 19 Wrz 2014 21:08 #299986

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Dziękuję bardzo :)

Komorniki są dobrze zorganizowane i oświetlone - nie martw się, będzie dobrze. Kiedyś jeździliśmy tam do Auchan i Leroy'a, a ostatnio byliśmy w klinice weterynaryjnej na rtg z Dredzikiem. Często przejeżdżamy tamtędy jadąc do Krajkowa na obserwację ptaków.

Czy jeszcze teraz można sadzić śliwy? Myślę, że te ukorzenione w donicy do końca października można ?
Jezu, ale ze mnie wariatka ... No nic na to nie poradzę, że kocham drzewa ...

Krokiety z naleśników z nadzieniem szpinakowo- serowym :)
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....

Na wiejskim podwórku 19 Wrz 2014 21:18 #299991

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Adasiowa wrote:
Krokiety z naleśników z nadzieniem szpinakowo- serowym :)
To już chyba nie krokiety, tylko po prostu naleśniki ;) Szpinaku nie lubię, choć ostatnio bardzo jest w łaskach.

Oczywiście, że teraz bardzo dobra pora na sadzenie śliw!! :)
Ja mam 2 te Dąbrowickie - jedna owocuje od 3 lat, a druga razem sadzona rośnie 2 razy większa a nie miała ani owocka, w tym roku kwiatki obmarzły. Mam Amersa, którego sama szczepiłam, ale też kwiatki zmarzły i nic nie było. Nie wiem nawet jak smakuje. Mam też jakąś renklodę od koleżanki, też sama szczepiła na ałyczy. Prócz tego jak wcześniej wspominałam 2 węgierki nad polem - stare, pobabcine, no i ten milion żółtych z rumieńcem. Ten rumieniec jest tylko od słonecznej strony, od północnej strony drzewka śliwki są żółto-zielone, nie wybarwiają się tak ładnie.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Na wiejskim podwórku 19 Wrz 2014 21:42 #300009

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Hmmm... w takim razie mam chyba złe wyobrażenie krokietów. Nadzienie nakładam w naleśnik, zwijam w rulonik, obtaczam w jajku i tartej bułce i buch! na patelnię .... Ups, przepraszam, odchodzimy od tematów ogrodowych :)
Rozejrzę się w takim razie po szkółkach i poszukam tej Węgierki, raz kozie śmierć.
Czy wielki dół wypełniony obornikiem i kompostem będzie dobry na przyjęcie nowej mieszkanki sadziku :) ?

Aguś, dziękuję za dotychczasową życzliwość.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....

Na wiejskim podwórku 19 Wrz 2014 22:38 #300028

  • aguskac
  • aguskac's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2757
  • Otrzymane dziękuję: 1455
Jeśli obtaczasz w bułce... to chyba jednak krokiety :happy:

Pamiętaj, że ma być Dąbrowicka :)
Dół z tymi dobrościami to dla niej będzie mniut malina :P Ja wokół młodych drzewek wykładam skoszoną trawę, bo mam jej nieskończone ilości. Ta trawa się kompostuje i drzewka mają jedzonko. Chyba im to bardzo odpowiada, bo rosną jak na drożdżach. Tylko pilnuję by trawa nie dotykała kory, bo ponoć nie powinna.
Na zimę zrób jej kopczyk wokół pnia, by ochronić młode korzenie, ale dopiero po pierwszych większych przymrozkach, pod koniec listopada i przy sadzeniu koniecznie daj palik, by nią wiatr nie majtał.
Pozdrawiam Aga
Na wiejskim podwórku

Na wiejskim podwórku 20 Wrz 2014 14:20 #300100

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20264
  • Otrzymane dziękuję: 64798
Znajomy preparował masę z ugotowanych ziemniaków, doprawiał, mieszał z jajkiem i jakimiś tajemnymi składnikami, obtaczał to w bułce i też nazywał krokietami :)

Bardzo Ci dziękuję za pw; ze śliwą postaram poradzić sobie sama, ale z jabłoniami absolutnie nie - zresztą, z cięciem poczekam do marca i całkiem możliwe, że na wszelki wypadek poproszę o pomoc fachowca ze szkółki.

Węgierkę Dąbrowicką ( w pojemniku ) zaklepałam sobie w centrum ogrodniczym, 5 października odbiór ! Do tego czasu przygotuję jej wygodny dołek z "tymi dobrościami", końcówkę palika opalę buchającymi płomieniami :) i będę czekać i nękać Cię moimi pytaniami, za co z góry przepraszam :)
Mam nadzieję, że córka dotarła bez przeszkód do Kormornik ?
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.679 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum