Forum Ogrodnicze Oaza

Gosiu,piękna jest ta róża przy wejściu. Ja też miałam mszyce na swojej Monice. Na początku zdejmowałam je palcami aż wreszcie sięgnęłam po Substral na mszyce i mam spokój. Choć chemia to polecam.
Pięknie, kolorowo jest u Ciebie
Pozdrawiam

Bardzo dziękuję za podpowiedź. Zastosuję środek na mszyce, tak jak radzisz, wczesną wiosną, bo wtedy jest z nią kłopot. O tej porze róża jest bardzo ładna. Przycięłam ja po przekwitnięciu i za kilkanaście dni znów zakwitnie, bo ma sporo nowych pąków.

pozdrawiam
Gosia

Mój nowy nabytek , to powojnik dr ruppel. Miałam co prawda obmyślaną listę odmian powojnika, które bym chciała, ale ten był taki biedny, zaschnięty w Praktikerze w dziale ogrodniczym, że nie mogłam przejść obojętnie.



Trytoma groniasta trafiła mi się przypadkiem. Mam nadzieję, że przetrwa zimę.Okryję ja agrowłókniną przed mrozami.



Na kolejnych fotkach to już same ,,starocie"

Moja hortensja bukietowa anabelle.







Kolejna to już ogrodowa.

Wszyscy wokół zachwycają się liliami. A ja jakoś za nim i nie przepadam, chociaż mam ich kilkanaście. Posadziłam, bo dostałam cebule od koleżanki. Ja wiem, że potrafią być piękne, długie na 2 m, zachwycać kolorem i zapachem.



delikatne hosty



i malwy, których miało nie być, ale nie umiałam tak do końca wszystkich się pozbyć

No cóż... ktoś, kto nie dosypia ma przynajmniej okazję oglądać takie widoki.

Piękne malwy Gosiu Tylko ,że one kapryśne panny i nie wszędzie chcą rosnąć .Miałam w tym roku robić z nimi eksperyment na wiosnę i w końcu w natłoku zajęć wyleciało mi z głowy .Mam tylko jedną ,bylinową i ta o dziwo jakoś rośnie

Nowinko,u mnie malwy na glinie rosną, a w tym roku nawet nie chorują. Ograniczyłam ich ilość do kilku tylko.I tak już zostanie. Kupiłam sobie pierwszą białą jeżówkę.Jak tylko natrafię na inne odmiany, to dołączą one do moich rudbekii.

Gosiu pięknie i kolorowo u Ciebie
Będę zaglądać bo warto nacieszyć oczy tymi widokami

Bardzo proszę i zapraszam. Mam zrobioną listę zakupów do ogrodu i głowę pełną pomysłów, bo jak na razie to spora część funduszy poszła na remont domu. Można co prawda założyć ogród za jednym zamachem, ale przecież to nie fajnie od czasu do czasu coś sobie dokupić.

miłego dnia
Gosia

Powiem krótko...odjęło mi chyba rozum i posadziłam tydzień temu kilka roślin na działce. Oczywiście wtedy było chłodno, ale kto by pomyślał, że przyjdą takie upały. Kupiłam kosodrzewinę ( dwa krzaki), jodłę koreańską, dwa jałowce blue arrow i irgę. Posadziłam to wszystko koło magnilii. To jest to miejsce, które widać na zdjęciu,
ale jeszcze nie zrobiłam fotki z nowych nasadzeń. Jak roślinki przeżyją, to zrobię zdjęcie.

Dzisiaj wpadłam w szał zakupów cebulowych kwiatów. Samych tulipanów kupiłam ponad 50 szt.do tego jeszcze dokupiłam narcyze i krokusy. Mam zamiar troszkę zmienić moja rabatę kwiatową. Pójść bardziej w iglaki płożące, byliny i właśnie cebulowe, bo będzie mniej pracy z odchwaszczaniem. Te moje nachyłki są fajne bo kwitną prawie do jesieni, ale mocno się rozsiewają.

Witaj Gosiu, początki zachęcające, oby tak dalej

Już niestety mamy jesień. W mieście tego tak bardzo jeszcze nie widać, ale jak byłam na działce na wsi, to można zdecydowanie powiedzieć, że lato mamy już daleko za sobą.





Świeżo wyglądają aksamitki i oczywiście wrzosy.Sporadyczne kwiatki ma jeszcze krzewuszka. Piękne korale ma jarząb szwedzki i dzika róża.

Z końcem lipca, kiedy były największe susze, posadziłam kilka krzewów. Obiecałam, że napisze jak sobie moje biedactwa poradziły, bo nie mieszkamy na miejscu i o podlewaniu nie było mowy. Zresztą na zdjęciu widać, że nawet trawnik suszę znosił z wielkim wysiłkiem. Roślinki przetrwały. Może dlatego, że to iglaki.

W tym sezonie wszystkie rośliny miały ciężkie życie, susza i upały wszystkim nam dały się we znaki. U mnie wyschła ogrodowa studnia a nawet pobliska rzeczka, mam nadzieję na bardzo śnieżną zimę. W górach już mają śnieg

W niektórych zakątkach naszego kraju mają zimę, ale ja mimo wszystko za nią nie przepadam. Jestem z tych co lubią ciepło. Niedługo muszę wybrać się na działkę i na samą myśl robi mi się zimno. Mąż napali i będzie ciepło, ale mnie jest zawsze szkoda lata, że tak szybko mija.