Forum Ogrodnicze Oaza

Romka Kurczę, po co ja lazłam w te forumki Normalnie zazdrosna się robię. Toż Ty kobieto w raju chyba mieszkasz.................
Pozdrawiam gorąco

Ale fajny gość
U mnie nie ma tak dużo śniegu, więc zgarniałam z trawników na róże , mrozy niby zapowiadają u nas mniejsze, a potem i tak jest więcej , a najgorsze, że w lutym zapowiadają powtórkę, tylko jeszcze zimniejszą

Ewo-miejmy nadzieję,że przed tymi wielkimi mrozami zdąży spaść śnieg i równowaga zostanie zachowana.
Vero-jak to po co? a choć by dlatego aby zobaczyć naszego Rogasia. Trochę jestem zdziwiona,że sam przychodzi w ubiegłym roku było stadko 7 sztuk.Może jeszcze przyjdą.

Może lepszy mróz niż u mnie lód ,,przynajmniej rośliny oddychają a moje zakute w lodzie ..i tak źle i tak nie dobrze ..wiosna da odpowiedź..ale piękną masz zimę...

przepiekne zdjęcia !!!!

Romcio piękne zwierzątka ja takich nie zobaczę na swojej działce ,może się jedyni lis trafić ja też ci zazdroszczę takiego sielskiego życia ,piękne życie na jaśkowej polanie prowadzicie z naturą za pan brat .Byłem ostatnio na spacerze z zoną w lesie widzieliśmy stado jeleni ,piękny widok ale nie obyło się bez niespodzianek po drodze widziałem też cztery miejsca z wnętrznościami z saren pewno ktoś kłusował bo myśliwi nie zostawili by padliny przy głównej drodze

Roma , ale masz fajne towarzystwo . U mnie za miedzą też czasem trafi się taki gość , niezwykły to widok , czasem można na stado dzików się nadziać , czasem lis pod płot się zabłąka . Piękne są takie chwile kiedy z bliska można popatrzeć na dziką zwierzynę .
Gdzieś , kiedyś czytałam że stosowałaś EMY .Czy sprawdziły się u Ciebie Zastanawiam się nad zakupem , EMY czy Rosahumus ? Troszkę się zakręciłam i jakoś nie umiem się zdecydować .

Ale ze mnie gospodyni nawet nie raczy zajrzeć co się u niej dzieje
Alinko-na szczęście tyle napadało u nas śniegu,że roślinki spokojnie mogą zimować pod pierzynką
Ewo-witam Cię na Jaśkowej i dziękuję za uznanie
Tomku- nigdy nie będzie tak aby coś nas nie smuciło.Na szczęście na naszych terenach nie widuje się takich obrazów.Mamy bardzo prężne 2 koła łowieckie w których myśliwi naprawdę dbają o zwierzynę a nie tylko do niej strzelają.Szczególnie wojskowe koło dba aby wszystkie paśniki były pełne i uwierz mi wcale ich głównym celem nie jest strzelanie do tych pięknych zwierząt.Był czas kiedy nie mogłam się pogodzić z tym co robią. Dzisiaj już nieco łagodniej patrzę na ich poczynania.Każdy nasz spacer po lesie to nie tylko spacer ale obserwacja czy gdzieś nie ma sideł.Myśliwi również pod tym kontem penetrują las i na szczęście nie znajdujemy takowych.
Danusiu-dziki to u nas codzienność ale z innej strony domu,gdzie ja zimą nie chodzę i dlatego o fotki trudno.Dziki przychodzą sobie na stołówkę tam gdzie leży obornik i buszują sobie na całego.
EMY stosowałam i nie zauważyłam różnic pomiędzy tymi roślinami które je dostały i tymi które nie dostały. Rosahumus chcę zastosować w tym roku ale najpierw zaciągnę języka czy jak mam sporo obornika i kompostu warto jeszcze dawać i to.

Roma, jelonek wielce sympatyczny i mało płochliwy. U mnie za oknem często pasie się na działce sąsiada (dzika łąka)małe stado saren. Jednak strasznie płochliwe. Ostatnio chciałem zrobić im fotkę ale nim wróciłem z aparatem już nie było po nich śladu.
Teraz wszyscy mamy białe rabaty.

Sliczny jelonek a jaki odważny

Romku-naszemu Rogasiowi to nawet szczekanie psa nie przeszkadza no chyba,że wybiegnie cała sfora i zacznie ujadać

Witaj Romko no to masz w końcu biało w ogrodzie , do tego takie miłe sąsiedztwo zwierząt .

Super jelonek. U mnie w zeszłym roku biegał mały po łące z mamusią. Już dawno ich nie iwdizłam, ale ścieżki zwierzat na łące są i ślady kopytek.

Witaj Geniu jak miło znowu widzieć Cię na form i jak tam wypoczęłaś i naładowałaś akumulatory na nowy sezon ogrodowy?
Danusiu-u nas całe ścieżki są wydeptane w lesie.

Jelonek jak z bajki i ta zimowa aura, pięknie... Nie wiedziałam, że masz aż tyle czworonożnych domowników, zazdroszczę Ja niestety mieszkam w bloku i nie mogę sobie pozwolić na więcej niż jeden piesek, na wsi dochodząca kotka i tyle A zwierzaki uwielbiam.

Maju-musiało minąć pół wieku aby zrealizować swoje marzenia.Też mieszkałam w bloku i mieliśmy tylko małego kundelka,teraz nadrabiamy zaległości

Może też kiedyś będę mogła sobie pozwolić na więcej milusińskich

Jeszcz wszystko przed Tobą Maju